A. Możejko: „Niech kibice nie liczą na wiele”

28 lipca 2014, 11:53 | Autor:

Andrzej_Możejko

W upalną, wakacyjną, niedzielę na stadionie Widzewa odbywała się impreza związana z urodzinami Łodzi. Mieszkańcy mogli zwiedzać nie tylko stadiom im. Ludwika Sobolewskiego, ale także pograć w piłkę na murawie głównego boiska i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia obiektu, który zimą ma zostać wyburzony.

Drugim elementem wydarzenia było spotkanie w klubowej sali VIP z obecnymi i byłymi graczami Widzewa. Wśród tych drugich zjawił się m.in. Andrzej Możejko. Opowiadał on o swoich wspomnieniach związanych ze stadionem przy Piłsudskiego 138, a wcześniej przy Armii Czerwonej 80. „Mamy wiele wspomnień z tego stadionu, choć te najważniejsze pucharowe wygrane akurat miały miejsce na al. Unii. Na Widzewie jednak też wiele osiągnęliśmy – dwa tytuły mistrzowskie, potem młodsi koledzy dołożyli kolejne dwa” – mówił legendarny obrońca RTS.

Oprócz pytań związanych z historią klubu i stadionu, prowadzący imprezę Marcin Tarociński poprosił Możejkę o ocenę obecnej drużyny Widzewa. „Niech kibice nie liczą na wiele. Patrząc na to, jak budowana jest obecna drużyna, to sądzę, iż ciężko będzie jej awansować za rok do ekstraklasy. Myślę, że Sylwester Cacek zamierza poważnie włączyć się w walkę o powrót do elity dopiero za dwa lata. Oczywiście życzę obecnym piłkarzom jak najlepiej” – dodał popularny „Johny”.

Były piłkarz Widzewa podkreślał, że miał szczęście grając w takiej drużynie. „Za naszych czasów była inna polityka. Mieliśmy mocny zespół, była dużo większa stabilizacja w składzie. Mogliśmy w pewnym okresie mieć dowolnego piłkarza w kadrze, ale rzadko ta żelazna drużyna była zmieniana. Teraz jest inaczej, co pół roku zespół wygląda inaczej.” – oceniał Możejko.

Oprócz Andrzeja Możejki, „stary” Widzew reprezentowany był przez Andrzeja Grębosza oraz Tadeusza Gapińskiego. Z kolei przedstawicielami obecnego zespołu byli Mariusz Rybicki, Marcin Kozłowski oraz Arkadiusz Kasperkiewicz.