A. Majewski: „Chcemy zagrać na własnych warunkach”

W sobotę piłkarzy Widzewa czeka kolejny mecz w Ekstraklasie. Przeciwnikiem łodzian będzie ósma w tabeli Stal Mielec. Dziś odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenera mieleckiego zespołu, Adama Majewskiego. Co miał do powiedzenia przed nadchodzącym meczem?

O potencjale obu drużyn

”Patrząc na wyniki naszego ostatniego meczu, czyli porażki z Jagiellonią, a wygranej Widzewa, to Widzew jest faworytem, natomiast ja tak nie uważam. Zgadzam się tylko z tym, że mamy zespoły o podobnym potencjale i drużyny grające w podobnym ustawieniu i podobnym stylu. Widzew jest na fali wznoszącej, bo wygrał ostatni mecz, a my przegraliśmy. Nadchodzący mecz jest jednak zupełnie inny. My musimy i chcemy zrehabilitować się po porażce w Białymstoku i taki jest nasz cel.”

O planie na mecz

„W tej lidze, jeżeli zespół zdobywa gola, to już  jest trzy czwarte sukcesu, żeby wygrać mecz. Sami też będziemy o tym mysleć. Chcemy zagrać na własnych warunkach i nie dostosowywać się do przeciwnika oraz odpowiednio podejść mentalnie do tego spotkania.”

O Widzewie

„Widzew to zespół, który jest na fali. Jest dobrze ułożony taktycznie, stara się grać ofensywnie. Znam obydwu trenerów, którzy prowadzą Widzew, dlatego wiemy, czego się spodziewać, ale na boisko wychodzą zawodnicy. Mam nadzieję, że zaprezentujemy się z dobrej strony.”

O roszadach w składzie

„Drobne zmiany będą na pewno. Nie dysponujemy kadrą trzydziestoosobową i nie mamy zawodników na nie wiadomo jakim poziomie. Mamy jednak solidną drużynę z czego się bardzo cieszę. Roszady będą niewielkie. Za chwilę jest przerwa reprezentacyjna i będzie czas na to, żeby dwa tygodnie sumiennie popracować i zobaczymy, czy będą potrzebne zmiany w składzie czy nie.”

O porażce z Jagiellonią

„Przede wszystkim, myślę, że drużyna musi być inaczej nastawiona mentalnie. W Białymstoku przegraliśmy po piłkarsku, ale przede wszystkim zagraliśmy z bardzo małym zaangażowaniem i nie było takiej determinacji jak zawsze. Jesteśmy takim zespołem, że jeżeli są dwa lub trzy ogniwa słabsze, to od razu rzutuje to na cały zespół, a na meczu z Jagiellonią tych  słabszych ogniw było zdecydowanie więcej. Stąd porażka takich rozmiarów, dlatego musimy z odpowiednim zaangażowaniem podejść do meczu z Widzewem, bo to będzie kluczowe. W meczu w Białymstoku zabrakło też utrzymania się przy piłce pod presją rywala i to stanowiło problem. Mecz jest przeanalizowany i wiemy, co musimy poprawić.”

O zmiennych wynikach

„Każde spotkanie jest inne, ale jeśli nasza drużyna dobrze funkcjonuje, jesteśmy w stanie walczyć z każdym, a jeśli słabych punktów jest kilka, robi się duży problem. Stąd takie wahania w wynikach. Mecze pokazują, że jesteśmy w stanie powalczyć z silnymi zespołami, ale czasami przegrywamy spotkania wysoko, grając słabo.”

O słabej skuteczności drużyny

„Ciągle trenujemy, bo nie mamy jak zmienić kadry. Trenujemy na tyle, na ile możemy i każdy element staramy się poprawić. Pracujemy nad skutecznością. Może brakuje nam czystych okazji zakończonych uderzeniem na bramkę, ale jest wiele sytuacji, gdzie przy lepszej technice użytkowej, tych bramek byłoby zdecydowanie więcej.”

foto: stalmielec.com