A. Klimek: „Przede mną na pewno bardzo dużo pracy”
8 lipca 2023, 11:04 | Autor: MichałWczoraj piłkarze Widzewa Łódź rozegrali czwarty sparing letniego okresu przygotowawczego. Widzewiacy wygrali z Górnikiem Łęczna 1:0 i po meczu wrócili do Łodzi. Co po tym spotkaniu powiedział jeden z najnowszych nabytków łodzian?
Antoni Klimek był zadowolony z ciężko przepracowanego czasu spędzonego na obozie w Woli Chorzelowskiej. „To było bardzo mocno przepracowane 10 dni i ten mecz był zwieńczeniem tej ciężkiej pracy. Na pewno wykonaliśmy kawał dobrej roboty pod względem motorycznym i łapiemy też zachowania taktyczne. Rywal postawił dziś poprzeczkę wysoko, ale te sparingi właśnie po to są, żeby łapać ten swój rytm” – usłyszeliśmy.
Dla pomocnika wczorajsze spotkanie oraz cały obóz to pierwsze okazje do zapoznania z drużyną, ale też do pokazania próbki swoich umiejętności. „Miałem dziś to jedno niezłe uderzenie i myślę, że z meczu na mecz będzie tych okazji coraz więcej – najważniejsza jest w tym wszystkim cierpliwość. Jestem bardzo zadowolony z atmosfery w drużynie. Zawodnicy są pomocni jeśli chodzi o zapoznanie z taktyką. Muszę jeszcze nieco wznieść na wyższy poziom kilka umiejętności, bo ta zmiana klubu jest dla mnie również krokiem naprzód. Z czasem na pewno wskoczę w ten swój optymalny rytm i będę się czuć lepiej z meczu na mecz” – skomentował po zakończonym spotkaniu Klimek.
Dla zawodnika przejście z Odry do Widzewa to zmierzenie się z wieloma różnicami. „Przed przejściem do Widzewa mówiono mi o tej rzeszy fanów. To jest takie bardzo piłkarskie i każdy młody zawodnik marzy, aby czegoś takiego doświadczyć. Nie zastanawiałem się długo nad przyjęciem oferty. Najważniejsze, aby dziś dobrze wykorzystać ten okres przygotowawczy i być gotowym do ligi na sto procent. W Odrze grałem w pierwszej lidze, a teraz jestem w Ekstraklasie. Różnicą na pewno jest to, że Widzew gra ofensywną i spektakularną piłkę i myślę, że dla każdego zawodnika jest to bardzo przyjemne. Wymaga to odwagi i ryzyka, ale po to właśnie gra się w piłkę, żeby w taki sposób występować. Chciałbym się jak najlepiej zaprezentować i sprawdzić się na poziomie Ekstraklasy. Chcę grać jak najwięcej, czerpać z tego radość i zdobywać bramki oraz asysty. Przede mną na pewno bardzo dużo pracy. – ocenił niedawno sprowadzony piłkarz.
Mimo gry w klubie z najwyższego szczebla zmagań były zawodnik Odry rozwija się również pod kątem edukacyjnym. „Jeśli chodzi o moje wykształcenie to obecnie studiuję w kierunku menadżera sportu, żeby coś w zanadrzu mieć. Obecnie stawiam jednak wszystko na piłkę nożną. Zrobiłem wiele przez ostatnie lata i na pewno nie chcę się zatrzymywać i z tego rezygnować. Myślę, że moje zaoczne studia nie będą przeszkodą w grze dla Widzewa. Zdecydowanie większość czasu spędzam aktualnie na rozwijaniu się konkretnie w piłce nożnej” – zakończył Antoni Klimek.
OK, może chłopak zaskoczy, ale zastanawia mnie, kiedy wreszcie doczekamy się napastników. Trener po zakończeniu sezonu narzekał, że w rundzie wiosennej mieliśmy za krótką ławkę. Teraz póki co mamy jeszcze krótszą.
Można narzekać na Niedźwiedzia ale tak krawiec kraje jak mu materii staje. Przy kontuzji (przewlekłej) Jordiego należało by zakontraktować przynajmniej 3 napastników. Jeden jako hit transferowy, jeden solidny konieczny do nacisków i młodzieżowiec (ten może być z Akademii)
Czy to przewlekła kontuzja ? , czy sprawy Rodzinne ? Jednym ze sponsorów jest / była / jakaś s u p e r MEDICA – handlarze czy medycy ? W którym kraju tyle czasu spędzają zawodnicy u lekarzy . Jeżeli jest to ” nagniotek ” ? Poprośmy Pana OWSIAKA to sprowadzi jakiś odpowiedni sprzęt na dolegliwości zawodników , chyba , że codzi o Mennicę – na to nie poradzi .
Jeżeli spojżeć na całą sytuację z innej strony, śmiesznie to wygląda. Sponsorem Widzewa Dimedica a w drużynie plaga kontuzji i medycznych problemów :D
Tak 15 od razu
Jak nie będzie transferów to przed Toba będzie więcej pracy niż się spodziewasz…
Chłopaku to ,że masz zapier. to oczywista oczywistość. A zatem nie opowiadaj frazesów tylko graj w piłkę. Wierzę, że potrafisz i trzymam kciuki ! Ku chwale Widzewa .
Zrobił na mnie duże wrażenie w tym sezonie, kiedy awansowaliśmy. Nie ukrywam, że po awansie już przestałem się tą ligą interesować. Jeśli od tamtej pory zrobił krok naprzód, to może coś z tego być. Oby, bo bardzo potrzbujemy młodzieżowca, który gra dlatego, że jest na tyle dobry, a nie z przymusu.
Tylko wiek przemawia na Twoją korzyść.Nie trafić z 6_7metrów w światło bramki to sztuka .Przed Tobą naprawdę dużo pracy .Sprowadzenie napastnika i stopera z jakością piłkarską to nie fanaberia kibiców tylko przymus, żeby walczyć o środek tabeli.Jeśli takich transferów nie będzie to zacznę wieżyć że właściciel i paru innych cwaniaków robią na Widzewie niezły biznes.
ty byś nie trafił z linii bramkowej,a się tu mądrujesz
To jest zawodowy piłkarz a nie amator i trafienie z takiej odległości to obowiązek.
A myślisz,że zawodowoy piłkarz jest od tego ,żeby strzelać w środek bramki ?? !! Próbował strzelać tuż przy słupku,żeby utrudnić bramkarzowi.A że nie trafił teraz to trafi innym razem., Weż się zawijaj stąd razem z idiotą arkiem
Idiotą i w dodatku baranem to jesteś Ty.Jak ja chodziłem na mecze Widzewa to ciebie jeszcze na świecie nie było.Nie widziałeś jak gra Widzew który lał równo wszystkich którzy tu przyjechali.Jak masz w domu ołówek i umiesz liczyć to 16000 tyś. karnetów za średnio ponad 400zł to 6,5 miliona plus około 2 za oddawane miejsca.Te pieniądze dali kibice i mają prawo żądać żeby sprowadzić piłkarzy z określoną jakością.I jak bym słyszał konferencję Niedźwiedzia.Graliśmy dobrze tylko nie wykorzystaliśmy stworzych sytuacji,ale może w następnym meczu się uda.I tak kurwa udawało się 6 razy pod rząd.Zasrali całą historię klubu.Najwięcej przegranych meczy u siebie,… Czytaj więcej »
To kiedy zacząłeś chodzić na Widzew ? Bo ja jak spadł w 1990 do 2 ligi. Także jak w sezonie 95/96 wszystkich lali już byłem obecny. A idiota to było do tego mongoła ,,arka” co się wpier…. w nieswoje tematy
Widziałeś karnet za 400?
Prawdopodobnie jest to dużo więcej ele nie znając prawdziwych kwot nie można dokładnie tego policzyć.Pieniądze wpłacane przez kibiców i te z Canal + to prawie połowa budżetu. I za to nie można kupić kilku graczy z jakością???.Ktoś tu nieźle Nas robi w h… .
Bo on nie jest od tego, idioto. Ma swoją pracę, a piłkarz swoją. Czego nie rozumiesz ?
idiotę swojego starego tatusia poszukaj obok w pokoju stary cepie.
Do tych młodych co przyszli nie ma co się czepiać tylko mieć nadzieje, że będą lepsi od 3-ligowców z poprzedniego sezonu ze statusem M. Trudno też mieć wobec nich jakieś wygórowane oczekiwania.
Te są w kwestii wzmocnień co dobitnie pokazała poprzednia runda.
Na razie trudno dostrzec realizację wniosków z poprzedniego sezonu. Na dziś tylko Alvarez, a gdzie szef obrony i bramkostrzelny napastnik ???.
Antoś, Dzieciaku,życzę Ci,żebyś się rozwijał jak najszybciej,żeby omijały Cię kontuzje i żebyś na długie lata stał się ostoją naszego Widzewa,taką, jaką jest Bartek.
Daj Boże. Amen.
Ale Wrabla to mogli zostawić, dobrych graczy się nie pozbywa…
Wrąbel jak Czubaka – chce grać , a nie dostawać nagniotków na dupie .