A. Ciganiks: „Jestem podekscytowany tą perspektywą”

W poniedziałek Widzew pozyskał pierwszego nowego zawodnika tej zimy. Nie było to żadne zaskoczenie, ponieważ o zakusach na Andrejsa Ciganiksa wiedzieliśmy już od kilku tygodni. Łotysz osobiście skomentował swój transfer.

Wokół pozyskania wahadłowego klubowe media tradycyjnie zrobiły trochę szumu w mediach społecznościowych. Tym razem zagadka nie była łatwa, a kibice wskazywali sporo błędnych odpowiedzi. Byli jednak i tacy, którzy słusznie domyślili się, że chodzi o Ciganiksa. Pomógł w tym jeden z agentów, który skomentował wpis w social media. Jak po nitce do kłębka fanom udało się dojść do personaliów przyszłego widzewiaka.

Niedługo po tym Widzew oficjalnie potwierdził, o kogo chodzi, awizując przyjazd łotewskiego piłkarza na początku roku. W poniedziałek przechodził on standardowe badania medyczne, a po nich podpisał półtoraroczną umowę, zawierającą opcję przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy. Co ciekawe, zawodnik stwierdził, że oferta z Łodzi była dla niego niecodzienna. „Powiem szczerze, że byłem zaskoczony, gdy dostałem informację o zainteresowaniu ze strony Widzewa. Sprawdziłem wszystkie informacje o klubie, o kibicach, o atmosferze na stadionie. Jeżeli chcesz być piłkarzem, to chcesz też grać w takich warunkach. Nie mogłem odmówić, bo wtedy nie poczułbym tego, co mnie tutaj czeka. Jestem podekscytowany tą perspektywą” – mówił 25-latek, cytowany przez widzew.com.

>>> Przeczytaj więcej na temat transferu nowego piłkarza Widzewa Łódź

To, co były już piłkarz słowackiego DAC Dunajska Streda zobaczył w internecie, musiało zrobić na nim wrażenie. Potwierdzają to słowa nowego widzewiaka, który ostatnio występował na niespełna 13-tysięcznym obiekcie. Wahadłowy opowiedział też o kulisach transferu. „Rozmowy zajęły trochę czasu, zarówno od strony Widzewa, jak i mojej. W dzisiejszych czasach piłka nożna jest częścią wielkiego biznesu i wykracza daleko poza sport. Na koniec dnia, najważniejszy jest jednak właśnie sport, a ta ekscytacja czysto sportowa była niesamowita. Jestem przekonany, że to będzie dobry krok dla mnie i mojej kariery. Dlatego tutaj jestem” – powiedział Ciganiks.

Łotysz nie miał jesienią okazji do regularnej gry, stąd obawy o jego formę. On sam jest o nią spokojny. „Wszyscy o to pytają, ale mogę powiedzieć, że wszystko jest w porządku. Jestem profesjonalnym piłkarzem, więc doskonale wiem, że muszę regularnie dbać o moją formę. Tak było przez cały ten okres. Wiem, że liga rusza już pod koniec stycznia, przez co będę musiał nadrobić trochę czasu z drużyną. Zobaczymy, jak będzie w treningach czy grach kontrolnych” – stwierdził w wywiadzie dla klubowej witryny.

Co ciekawe, nowy gracz Widzewa miał już okazję dowiedzieć się, jak taktycznie funkcjonuje łódzki zespół. „Piłka nożna nie polega tylko na systemach. Miałem sporo rozmów z trenerem Niedźwiedziem, oglądałem mecze Widzewa. Widziałem, jak drużyna buduje akcje, jak zachowuje się przy pressingu. Trzeba się do tego zaadaptować. Piłkarz musi być jak Spongebob, musi umieć wycisnąć jak najwięcej z informacji, które przekazuje mu trener” – uważa Andrejs Ciganisk.

Całą rozmowę z Ciganiksem znajdziecie TUTAJ

Foto: widzew.com