A. Chodera: „Miałyśmy założenia, których dziewczyny nie zrealizowały”
30 listopada 2023, 09:02 | Autor: MichałŚroda nie była szczęśliwym dniem dla koszykarek Widzewa Łódź. Łodzianki w niełatwym starciu z Ostrovią Ostrów Wielkopolski musiały przez większość czasu gonić wynik i ostatecznie przegrały 51:59. Po zakończonym spotkaniu głos zabrała trener Anna Chodera. Jakie słowa padły z jej ust?
W spotkaniu przeciwko Ostrovii widzewianki miały wiele kłopotów, jednak jednym z największych była organizacja przeciwniczek w grze obronnej. „Wiedziałyśmy, jaką obronę stosuję ostrów. Nie ukrywam, że przygotowywałyśmy się do tego spotkania. Ja obejrzałam wszystkie mecze Ostrowa i ta defensywa była dziś ich takim głównym punktem” – usłyszeliśmy na gorąco po spotkaniu.
Poza obroną przyjezdnych powodem złego rezultatu z pewnością były dziś jednak błędy własne i niewłaściwe decyzje. „Niestety, dziewczyny nie widziały dziś zawodniczek, które powinny widzieć i podawały tam, gdzie nie powinno się podawać. Myślałam, że w trzeciej kwarcie, gdy udało się dojść do wyniku remisowego, uda się to pociągnąć. Wkradło się jednak za dużo błędów prostych i ku mojemu zaskoczeniu przegrałyśmy dziś deskę i to w sporym wymiarze. Dziewczyny z Ostrowa miały dużo ponowień, a my tych piłek nie zbierałyśmy. Nie ukrywam, że miałyśmy założenia, których dziewczyny nie zrealizowały” – oceniła opiekun zespołu.
W tym sezonie to już nie pierwszy pojedynek, który rozgrywany jest w środku tygodnia. Zdaniem liderki sztabu taka pora rozgrywania spotkań nie wpływa dobrze na zespół. „My gramy dobrze w weekendy, z kolei w tygodniu idzie nam znacznie ciężej. Być może to dlatego, że dziewczyny też pracują i gdy tu przychodzą, to wiadomo, że nie jest to dla nich dzień wolny i nie ma tego pełnego odpoczynku. Wtedy wszystko wygląda trochę inaczej i to widać. Widać, że nie ma tej świeżości jaka powinna być” – skomentowała trener Widzewa.
W rozmowie z dziennikarzami nie zabrakło też rozgoryczenia spowodowanego terminarzem rozgrywek. Często zakłada on duże przerwy między spotkaniami, by później grać w krótkich odstępach czasowych, np. co kilka dni. Nie brakuje także meczów w środku tygodnia. Ponadto niektóre z nich są przekładane, jak choćby najbliższa potyczka Widzewa z AZS II Poznań, która miała odbyć się 3 grudnia. „Gdy w sobotę grałyśmy z Wisłą, znowu później było 1,5 tygodnia przerwy. Teraz nie wiem, kiedy zagramy AZS II Poznań, a umówmy się, że na taką godz. 15:00 w środku tygodnia do innego miasta ciężko będzie nam dojechać. Nie wiem, kiedy rozegramy ten najbliższy mecz, ale znów będzie to skutkowało przerwą i wszystko to będzie rwane. To skutkuje też tym, że nie możemy przeprowadzić normalnego mikrocyklu, bo ligowe potyczki są z reguły w środku tygodnia” – zakończyła Anna Chodera.
A kogo to interesuje…
Fakt, spotkania dla kibiców w srodku tygodnia jest małym problemem. Ale to nie jest wytłumaczenie, że zespół grał w środku tygodnia I dlatego przegrał. Czas i warunki rozgrywania meczu były takie same dla nas jak dla przeciwniczek. Wciąż te same śpiewki.
Pani trener,niech Pani nie przesadza,Poznań jest rzut beretem…Zamiast szukać wymówek,niech Pani bierze przykład z trenera MYŚLIWCA,który nie narzeka.Życzę awansu do playoffów,ale z takim podejściem będzie ciężko.PZDR