A. Budka: „Najważniejsze, że zrealizowaliśmy podstawowy cel”
27 marca 2016, 11:39 | Autor: RyanAdrian Budka jest kluczową postacią w zespole Widzewa. W sobotnim meczu kibicom zadrżały serca, gdy kapitan musiał opuścić boisko po 17 minutach gry. Już po końcowym gwizdku pomocnik tłumaczy, dlaczego przedwcześnie zszedł z murawy i oceniał spotkanie z Włókniarzem.
Doświadczony zawodnik przyznał, że nie jest zadowolony z postawy drużyny Widzewa. „Nasza gra nie wyglądała zbyt dobrze. Zdajemy sobie z tego sprawę. Czy to Włókniarz, czy każdy inny rywal, będzie chciał zrobić wszystko, żeby sprawić nam jak najwięcej kłopotów. Tylko od nas zależy, czy ta gra będzie nam sprawiała przyjemność, czy będziemy się męczyć. Skromnie, bo skromnie, ale udało nam się jednak sięgnąć po trzy punkty. To pozwala dalej patrzeć w przyszłość z nadzieją wygrania ligi” – szukał jednak pozytywów.
Budka odniósł się do tematu związanego z przedwczesnym zejściem z boiska. „Po ostatnim meczu byłem przekonany, że to tylko zbicie. Ale wczoraj tak mnie pociągnęło, że teraz mam wątpliwości, czy ten mięsień nie jest naciągnięty, czy nawet naderwany. Gdyby to było tylko zbicie, nie musiałbym opuszczać boiska. Mam nadzieję, że to nic poważnego i szybo się wykuruję. Wybiorę się do lekarza i zobaczymy” – wyjaśniał.
Mimo słabszej postawy w meczu z Włókniarzem, zawodnik cieszył się z wygranej. „Najważniejsze, że zrealizowaliśmy podstawowy cel. Trzy punkty zostają w Łodzi. Po niezbyt ciekawej grze, ale cieszy, że mimo, iż gra nam się nie układała, zdołaliśmy wygrać i dopisać sobie zwycięstwo. Wiadomo, że zadowoleni z takiej postawy nikt z nas nie jest, ale trzeba patrzeć w przyszłość z optymizmem i nakręcać się, by te następne mecze były lepsze” – zakończył kapitan RTS.