Z. Małkowski: „Czeka nas dużo pracy”
28 grudnia 2017, 09:30 | Autor: BercikTrener widzewskich bramkarzy w przerwie między rundami na pełne ręce roboty. Jest w trakcie przygotowywania planu treningowego, który będzie gotowy na pierwszy dzień zajęć po powrocie po urlopach.
W niedawnym wywiadzie ze stroną oficjalną, Konrad Reszka bardzo chwalił sobie współpracę z trenerem Zbigniewem Małkowskim. Podobnie uważa były golkiper Korony, według którego młody bramkarz ma bardzo duży potencjał. „Konrad ma na pewno talent, który potrzebuje jednak sporo dalszej pracy. Ciężko pracujemy, zwracamy uwagę na błędy, które popełnia i staramy się je korygować” – powiedział w rozmowie z widzew.com
Kluczowym wydaje się solidne przepracowanie okresu przygotowawczego. Małkowski przez całą rundę jesienną obserwował zawodników, poznawał ich z każdym treningiem, by teraz móc przygotować odpowiednie ćwiczenia. Jak dodaje, bramkarze muszą być w pełni skoncentrowani w każdym spotkaniu, choć nie zawsze mają dużo pracy w meczach. „Czeka nas dużo pracy nad aspektami technicznymi, ale nie tylko. Wszystko oczywiście podporządkowujemy celowi nadrzędnemu, czyli awansowi do II ligi, ale ważne, żeby bramkarze byli w stanie pomagać zespołowi” – podkreślił w wywiadzie.
Trener podkreślił, iż bardzo ważna w pracy bramkarzy jest strefa mentalna. Samokrytycznie mówi o tym Patryk Wolański podkreślając, że nad tym aspektem musi więcej pracować. Dużo lepiej radzi sobie z tą kwestią Maciej Humerski. Jak podkreśla Małkowski, obaj bramkarze mają bardzo duże umiejętności techniczne i doświadczenie i z powodzeniem poradziliby sobie na wyższym poziomie rozgrywkowym. „W przypadku Patryka wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że bez problemu poradziłby sobie dużo wyżej. Potwierdzam to z pełną odpowiedzialnością” – dodał.
Rola trenera bramkarzy to nowość dla Małkowskiego, dotychczas był czynnym graczem. Przyznaje, że współpraca z Franciszkiem Smudą układa się bardzo dobrze, podobnie z Marcinem Broniszewskim. Każdy z nich ma swoje wizje i zdanie, ale nadrzędnym celem jest wygrana w każdym następnym meczu. „Ważne, że nasze rozmowy prowadzą i zawsze powinny prowadzić do tego, żeby zespół jak najlepiej prezentował się w każdym kolejnym meczu” – zaznaczył trener.
Śmiało można określi, że Widzew bramkarzami stoi. Nie oznacza to jednak, że klub nie penetruje rynku i nie przygląda się ciekawym zawodnikiem. Przykładem może być np. Paweł Florek, który trenował z drużyną w listopadzie. Warto podkreślić, że klub nie boi się sięgać do piłkarzy z Akademii, czego dowodem jest obecność na ostatnich treningach Adama Uszyńskiego. Zaprezentował się na tyle dobrze, iż otrzymał zaproszenie na pierwszy trening po przerwie. „Sprawdzanie ich przez nas ma też pokazywać, że młodzież jest obserwowana i jej praca może dawać wymierne efekty. To jasny sygnał dla każdego, że klub nie jest ukierunkowany tylko na pozyskiwanie zawodników z zewnątrz” – zaznaczył na koniec.