Victoria – Widzew (wypowiedzi)
5 sierpnia 2017, 21:20 | Autor: RyanBeniaminek lepszy od murowanego faworyta. Mimo znanych nazwisk i kilkukrotnie wyższego budżetu piłkarze Widzewa zaliczyli w Sulejówku bolesną lekcję futbolu. Nietęgą minę miał na pomeczowej konferencji prasowej żegnający się z drużyną Przemysław Cecherz. Trener miał wręcz łzy w oczach i łamiący się głos.
Przemysław Cecherz:
„Gratuluję zwycięstwa trenerowi i przeciwnikom. Wygrali mecz zasłużenie. Mój zespół grał bardzo, bardzo słabo. Można zganiać winę na wszystko: na sytuację w klubie, na czerwoną kartkę, ale mimo wszystko uważam, że zagraliśmy słabo i przegraliśmy zasłużenie.
Starałem się, żeby ta sytuacja nie miała wpływu, ale już we wtorek dostałem informację, że na 100% nie będę dalej prowadził drużyny. Największemu wrogowi nie życzę takiego tygodnia pracy, jaki ja teraz miałem. Zamiast skupienia się na meczu, były tylko rozmowy. Czy to miało wpływ na zespół? Nie wiem. Zastanawiałem się, czy nie dać L4 i nie przyjechać na to spotkanie, ale podjąłem decyzję, że jak ginąć, to w mundurze. Tak postanowiłem, choć nie wiem, czy dobrze zrobiłem.”
Łukasz Chmielewski:
„Na wstępie chciałem przeprosić trenera Cecherza za zachowanie naszych kibiców. Dziękuję za gratulacje i dziękuję mojemu zespołowi za ten mecz. Wygrał zespół lepszy i bardziej charakterny. Byliśmy dobrze przygotowani do tego meczu i konsekwentnie, do 95. minuty, realizowaliśmy swoje założenia. Bardzo się cieszymy z tych pierwszych punktów. Twierdza Sulejówek nadal nie została zdobyta.”
Aleksander Kwiek:
„Takie mecze nie mają prawa się zdarzać. Zagraliśmy źle i jesteśmy strasznie wku…ni! Musimy to na chłodno przeanalizować i wyciągnąć wnioski. Niczego nie zarzucając rywalowi, mamy taką kadrę, że musimy prezentować się o wiele lepiej. To, co działo się wokół, drużyny nie powinno mieć wpływu na naszą grę. Każdy z nas powinien umieć odciąć się od tego i skupić wyłącznie na grze.”
Maciej Kazimierowicz:
„Tak naprawdę, nie wiem, co mam powiedzieć. Dawno nie czułem takie wstydu po meczu. Prawda jest taka, że nie potrafiliśmy przeciwstawić się rywalom. Wiemy już z poprzedniego sezonu, że każdy na Widzew podwójnie się mobilizuje, więc musimy być na to gotowi. A dzisiaj byliśmy bezradni. Musimy się wziąć w garść. To, co działo się w szatni, zostaje w szatni, a z kibicami było kilka cierpkich słów, na które jednak zasłużyliśmy.”
Michał Miller:
„Przeciwnik wyszedł bardziej zdeterminowany, co nie ma prawa się zdarzać. My byliśmy jacyś tacy bezjajeczni, zwłaszcza w pierwszej połowie. Bardzo chciałem dzisiaj zagrać, ale nie mogę być z siebie zadowolony. Niby nie miałem sytuacji, ale gdy ich brakuje, to od napastnika wymaga się, by coś sobie sam stworzył. Po tym meczu zejdziemy na ziemię i mam nadzieję, że zacznie to w końcu wyglądać tak, jak należy.”
Daniel Świderski:
„Nie wyszliśmy na ten mecz odpowiednio skoncentrowani. Drużyna z Sulejówka nas zaskoczyła, nie odstawiała nogi. Trochę zderzyliśmy się ze ścianą, bo nastawialiśmy się na inne spotkanie. W pierwszej połowie wyglądało to bardzo słabo, nie potrafiliśmy zawiązać żadnej akcji i za szybko pozbywaliśmy się piłki. Nie tak się przygotowywaliśmy w sparingach. Może gdybyśmy wykorzystali sytuację na początku drugiej połowy, inaczej by się to potoczyło.”
Marcin Kozłowski:
„Wyszliśmy na mecz, jakbyśmy grali w innej drużynie, a nie w Widzewie. W szatni powiedzieliśmy sobie wiele męskich słów i gra się poprawiła. Tu słupek, tam poprzeczka. Zaczęło to dobrze wyglądać, aż tu nagle czerwona kartka, tracimy głupią bramkę. Udało nam się szybko strzelić na 1:1 i za chwilę tracimy drugą bramkę. To jest niewytłumaczalne. Mając już ten remis, grając w dziesiątkę, nie możemy tak dać się zaskoczyć. Ciężko mu coś więcej powiedzieć, bo jestem bardzo zdenerwowany.”
Mateusz Michalski:
„Inauguracja w naszym wykonaniu fatalna. Przegraliśmy mecz, co nie miało prawa się zdarzyć. Byliśmy jednak słabszym zespołem, mieliśmy mniej sytuacji. Stworzyliśmy je tylko na początku drugiej połowy, ale trafiłem tylko w słupek. Potem to wszystko siadło. Nastąpiło dramatyczne pięć minut, które zgotowało nam zimny prysznic. Musimy o tym porozmawiać, bo szybko trzeba to poprawić, bo wyglądamy jak nie my.”