Ruch Wysokie Mazowieckie – Widzew Łódź 0:1 (0:0)

7 maja 2017, 17:03 | Autor:

Daniel_Mąka

Widzew znów zafundował horror swoim kibicom! Łodzianom udało się przełamać wyjazdowy impas, bo wygrali 1:0 z Ruchem Wysokie Mazowieckie. Gol na wagę trzech punktów, zdobyty przez Daniela Mąkę, padł dopiero w doliczonym czasie gry!

Po dwóch wyjazdowych remisach z rzędu łodzianie bardzo chcieli w końcu wygrać poza domem. Apetyty na wygraną potwierdzał także wyjściowy skład widzewiaków. Przemysław Cecherz wreszcie zdecydował się porzucić koncepcję z ostrożną grą i postawił na mocno ofensywny wariant. W jedenastce znalazło się miejsce dla kwartetu: Daniel Mąka (wrócił po przerwie za kartki), Mateusz Michalski, Dawid Kamiński i Piotr Okuniewicz. Z kolei Adam Radwański operował w środku pola z Maciejem Kazimierowiczem.

Widzew od początku rzeczywiście starał się „napocząć” rywala, ale grał pod silnie wiejący wiatr, co mocno utrudniało zawodnikom rozgrywanie piłki. Z kolei gospodarze starali się wykorzystać tą atmosferyczną  przewagę i decydowali się na strzały zza pola karnego. Najlepiej zrobił to w 9. minucie super strzelec miejscowych, Kamil Zalewski, ale Patryk Wolański znakomicie spisał się na linii bramkowej. Więcej bramkowych sytuacji tworzyli sobie jednak łodzianie. Mąka dwukrotnie doskonale obsłużył Kamińskiego, ale ten był bardzo nieskuteczny, marnując obie okazję. Na domiar złego obejrzał czwartą żółtą kartkę i tak, jak Marcin Kozłowski, nie zagra z Jagiellonią II Białystok. W końcówce pierwszej połowy pokazał się także Michalski, który nawet trafił do siatki, lecz sędzia boczny podniósł chorągiewkę, sygnalizując pozycję spaloną. Goli w tej odsłonie spotkania nie było.

Po zmianie stron widzewiacy zabrali się do ataków i totalnie zamknęli miejscowych na ich połowie. Czas jednak upływał, a goli wciąż nie było! W 75. minucie gościom zaczęli pomagać nawet rywale, bo Grzegorz Jóźwiak w krótkim odstępie czasu obejrzał dwie żółte kartki i wyleciał z boiska! Kilka chwil później znakomitą okazję do otwarcia wyniku miał Okuniewicz. Idealnie z prawego skrzydła wypatrzył go Kamiński, wystarczyło dołożyć nogę, ale widzewiak fatalnie chybił z kilku metrów!

W końcówce goście wręcz desperacko rzucili się do ofensywy i gdy wydawało się, że bramka Ruchu pozostanie tego dnia niezdobyta, znów pomogło szczęście. Patryk Pasko przypadkiem podał piłkę do Daniela Mąki, a ten przelobował Kamila Dobreńko i uradował swoich kibiców! Warto było wierzyć do końca, choć trzeba uczciwie przyznać, że Widzew znów miał sporo piłkarskiego farta!

Ruch Wysokie Mazowieckie – Widzew Łódź 0:1
90+2′ Mąka

Ruch:
Dobreńko – Faszczewski, Piłatowski, Jóźwiak – Pasko, Jastrzębski (90′ Grochowski), Zieniewicz, Poduch (64′ Sultanov) – Wrześniewski, Zalewski, Mleczek

Rezerwowi: Roszkowski – Sawicki, Decewicz, Rogowski, Ostaszewski

Widzew:
Wolański – Kozłowski, Rodak, Zieleniecki, Gromek – Kamiński, Kazimierowicz, Radwański, Michalski – Mąka – Okuniewicz

Rezerwowi: Humerski – Tlaga, Baran, Czaplarski, Olczak, Możdżonek, Ogawa

Żółte kartki: Pasko, Jóźwiak – Kamiński, Kozłowski

Czerwona kartka: Jóźwiak (dwie żółte)

Sędzia: Łukasz Gudyn (Warszawa)

Widzów: 850 (510 gości)