Podsumowanie jesieni 2016 – trenerzy

Koniec każdej rundy, to doskonały czas na wszelakie podsumowania. WTM tradycyjnie przygotował dla Was obszerne zestawienie dokonań piłkarzy Widzewa minionej jesieni. Liczba występów, minuty na boisku. Gole, asysty, żółte kartki i przede wszystkim średnia not. Tym razem pod lupę bierzemy trenerów!

W poprzedniej rundzie na ławce trenerskiej Widzewa zasiadała tylko jedna osoba. Całą wiosnę łodzianami opiekował się Marcin Płuska. On też zaczął obecny sezon, ale w trakcie jesiennych rozgrywek odszedł z klubu i jego miejsce zajął Tomasz Muchiński, pracujący dotychczas z bramkarzami. Przyjrzyjmy się jeszcze raz pracy obu szkoleniowców.

MARCIN PŁUSKA

Po awansie do III ligi jego pozycja nieco się poprawiła, ale nadal Płuska nie był pewny jutra. Cały czas musiał mierzyć się z ogromną presją ze strony kibiców oraz włodarzy Widzewa. W sezon młody trener wszedł naprawdę bardzo dobrze. Czasem przekonująco, czasem szczęśliwie, ale wygrał pierwsze cztery mecze i od samego początku łodzianie usytuowali się w czołówce tabeli. Pierwsze punkty drużyna straciła w Tomaszowie, remisując po kuriozalnym golu rywali. Kolejne spotkanie, w Łomży, także zakończyło się podziałem punktów, ale później widzewiacy wskoczyli na właściwe tory, ogrywając kolejno: Ursus Warszawa, Huragan Wołomin oraz Ruch Wysokie Mazowieckie.

Później Płuska zaliczył najtrudniejsze trzy tygodnie w swojej przygodzie z łódzkim klubem. Najpierw w ostatniej akcji meczu stracił wygraną nad naszpikowanymi piłkarzami z Ekstraklasy rezerwami Jagiellonii, a w następnej kolejce w ostatnich minutach uciekł mu triumf w prestiżowych Derbach Łodzi. Jeszcze gorzej było w Morągu, gdzie drużyna nie była w stanie podjąć walki na trudnym terenie i doznała prawdziwej klęski, po raz pierwszy za kadencji 28-latka tracąc trzy gole w spotkaniu o punkty.

Wysoka porażka sprawiła, że nowe władze Widzewa zdecydowały się podziękować Marcinowi Płusce za dalszą pracę. Nie dotrwał on do końca rundy, co specjalnym zaskoczeniem dla niego nie było.

Jesień Płuski w liczbach:

Mecze: 12
Punkty: 25
Średnia pkt na mecz: 2,08
Zwycięstwa: 7
Remisy: 4
Porażki: 1
Bramki strzelone: 21
Bramki stracone: 11
Wykorzystani piłkarze: 24
Ocena WTM: 7,50

TOMASZ MUCHIŃSKI:

Przejął drużynę w trudnym momencie, po trzech kolejnych meczach bez zwycięstwa. Jego zadaniem było podnieść piłkarzy mentalnie i trzeba przyznać, że udało mu się to zrobić w premierowym spotkaniu. Widzew pokonał MKS Ełk 2:1 i choć nie zachwycił, zawodnicy dali z siebie maksa. Niestety, w kolejnych potyczkach było dużo gorzej. Fatalną przemianę łodzianie przeszli w przerwie meczu z Drwęcą. Po pierwszej połowie prowadzili z ówczesnym sąsiadem w tabeli 2:0, by po zmianie stron dać sobie wbić trzy gole i przegrać wydawałoby się wygrany mecz.

Od tamtej pory Muchiński nie był w stanie opanować kryzysu, który z meczu na mecz coraz bardziej się pogłębiał. Dodatkowo tymczasowy szkoleniowiec stracił zaufanie szatni po tym, jak publicznie obnażał braki u piłkarzy, krytykując przy okazji pracę poprzednika. W ostatnich trzech meczach drużyna RTS zaprezentowała się bardzo źle. Pierwszy raz w tym sezonie widzewiacy nie potrafili wygrać przy Milionowej (0:0 z Sokołem Ostróda), a potem poległa w Aleksandrowie Łódzkim (1:3 z Sokołem) i w Ząbkach (1:3 z Legią II).

Spotkanie ze stołeczną drużyną było ostatnim dla popularnego „Muchy”. Po zakończeniu rundy jesiennej w klubie zatrudniono Przemysława Cecherza, a później zadecydowano, że „dobry wujek”, jak sam określił się Muchiński, nie będzie dłużej współtworzył sztabu szkoleniowego. Jego praca z zespołem zakończy się formalnie 16 grudnia, po ostatnich zajęciach w okresie roztrenowania.

Jesień Muchińskiego w liczbach:

Mecze: 5
Punkty: 4
Średnia pkt na mecz: 1,25
Zwycięstwa: 1
Remisy: 1
Porażki: 3
Bramki strzelone: 6
Bramki stracone: 10
Wykorzystani piłkarze: 21
Ocena WTM: 3,50