Skierniewicka próba (w miarę) udana. Widzew pokonał Unię
16 lipca 2016, 10:28 | Autor: RyanW drugim letnim sparingu piłkarze Widzewa pokonali w Skierniewicach 2:0 miejscową Unię. Gole dla drużyny Marcina Płuski strzelili Patryk Strus (w pierwszej tercji) oraz Mateusz Michalski (w drugiej). W łódzkim zespole zagrali testowani zawodnicy.
Trener Marcin Płuska miał kolejną okazję do przyjrzenia się testowanym zawodnikom. Każdy z nich dostał szansę zaprezentowania swoich umiejętności. Szkoleniowiec podzielił dostępną mu kadrę na trzy składy, bowiem spotkanie odbywało się w trzech tercjach. W pierwszej części meczu wystąpili zawodnicy z kontraktami. W bramce zaczął Mateusz Wlazłowski, który z powodów losowych nie zagrał przeciwko Sokołowi. Od pierwszych minut zobaczyliśmy także dwóch innych wychowanków: Marcina Kozłowskiego oraz Kamila Wielgusa.
Pierwsi groźną akcję próbowali skonstruować gospodarze, ale oddali niecelny strzał. W odpowiedzi kontrą ruszyli widzewiacy, ale po podaniu Adriana Budki Mariusz Zawodziński źle trafił w piłkę. W 12. i 14. minucie dwukrotnie refleksem musiał wykazać się Wlazłowski. Najpierw, po rzucie rożnym piłka trafiła na 20 metr, jednak bramkarz odbił soczysty strzał! Po chwili dośrodkowanie z lewej strony z 3. metrów zamykał jeden z graczy Unii, ale trafił prosto w golkipera łodzian. Ta niewykorzystana sytuacja zemściła się w 15. minucie. Wrzuconą z rzutu rożnego przez Zawodzińskiego piłkę głową do siatki posłał Patryk Strus! Później gra była prowadzona w wolnym tempie i w zasadzie do gwizdka kończącego pierwszą tercję działo się niewiele wartego uwagi.
Na drugą tercję Widzew wyszedł z siedmioma nowymi zawodnikami. Na placu gry zostali tylko Wlazłowski, Norbert Jędrzejczyk, Przemysław Rodak oraz Budka. Zmiennicy nie kazali długo czekać na gola. W 41. minucie dobrą prostopadłą piłkę w pole karne posłał Rodak, a ta, po odbiciu się od rywala, trafiła do Mateusza Michalskiego, który posłał ją w długi róg. Aktywny Michalski po chwili wymienił podania na jeden kontakt z Piotrem Burskim, ale po strzale pomocnika piłkę sprzed pustej bramki wybił jeden z obrońców Unii. Kolejna szansa na podwyższenie wyniku pojawiła się dopiero w 63. minucie. Najlepszy w tej części meczu Michalski w zamieszaniu strzelił jednak w nogi obrońcy. Za moment groźnie z rzutu wolnego strzelili miejscowi, ale dobrze na linii zachował się Michał Choroś.
Przed trzecią tercją Płuska posłał w bój kolejnych pięciu graczy. Na początku pokazać chciał się Patryk Nouri, ale jego uderzenie zza pola karnego po rykoszecie wpadło w ręce bramkarza. W późniejszych minutach na boisku nie działo się zbyt wiele ciekawego. Widzew długimi fragmentami utrzymywał się przy piłce, ale nie potrafił wykreować dogodnej okazji bramkowej. W 91. minucie dobre prostopadłe podanie od Fabiana Woźniaka dostał Paweł Sagan, ale spanikował w sytuacji 1 na 1 z bramkarzem i strzelił za wcześnie oraz zbyt lekko. Przed dobrą szansą dwie minuty później stanął także Nouri, ale strzelił mało precyzyjnie i piłką wylądowała w rękach bramkarza. Po dłuższej przerwie przebudzili się także zawodnicy ze Skierniewic, ale dobrze w polu karnym interweniował Sebastian Zieleniecki.
Widzew bez większych problemów pokonał beniaminka IV ligi, choć w początkowych fazach meczu Unia potrafiła zagrozić dobrze spisującemu się w bramce Wlazłowskiemu. Marcowe spotkanie obu drużyn było bardziej jednostronne, ale trzeba pamiętać, że łodzianie są dopiero na początku przygotowań i jeszcze mają czas na dojście do formy.
Unia Skierniewice – Widzew Łódź 0:2 (0:1, 0:1)
15′ Strus, 41′ Michalski
Widzew (I tercja):
Wlazłowski – Kozłowski, Czaplarski, Jędrzejczyk, Gromek – Rodak, Wielgus – Budka, Zawodziński, Strus – Cichowski
Widzew (II tercja):
Wlazłowski (54′ Choroś) – Tlaga, Zieleniecki, Jędrzejczyk, Pabjańczyk – Rodak, Szewczyk – Budka (53′ Mąka), Możdżonek, Michalski – Burski
Widzew (III tercja):
Choroś – Bartos, Czaplarski, Zieleniecki, Woźniak – Szewczyk, Tlaga- Mąka, Nouri, Bartosiewicz- Sagan