Wraca problem z boiskiem. Zemsta syndyka?

13 kwietnia 2016, 18:29 | Autor:

Widzew_juniorzy_2000

Widzew wciąż boryka się z problemami infrastrukturalnymi. Częściowo udało się rozwiązać je w kontekście pierwszej drużyny, ale temat wraca w przypadku grup młodzieżowych. Wszystko przez dziwne zachowanie syndyka, zarządzającego upadłą spółką Sylwestra Cacka.

O sprawie napisał dziś sport.pl. W artykule czytamy m.in., że syndyk Dariusz Jędrzejewski podniósł opłatę za korzystanie z boisk Chojeńskiego Klubu Sportowego trzykrotnie. Tereny te formalnie należały do RTS Widzew Łódź S.A., a po jej upadku zarządzał nimi właśnie Jędrzejewski. Po pierwszych problemach z dostępnością obiektu, obecnym władzom klubu udało się dojść z syndykiem do porozumienia.

Nie wiedzieć czemu, Jędrzejewski zażądał trzy razy większej opłaty za najem boiska, na którym swoje mecze rozgrywa m.in. zespół z rocznika 1997/1998, walczący o awans do Centralnej Ligi Juniorów. Syndyk jednak przeliczył się w swych oczekiwaniach, bowiem Widzew nie zamierza dalej korzystać z terenów ChKS. Prezes Marcin Ferdzyn zapewnia, że klub jakoś sobie poradzi. Zamiast stawki i tak przekraczającej ceny rynkowe, Jędrzejewski nie dostanie nic.

Sprawa może mieć jednak drugie dno. Niedawno szefowie RTS poinformowali, że prawnicy stowarzyszenia dotarli do dokumentów, z których wynika, że syndyk nie ma prawa dysponować historycznym herbem Widzewa. Udało się go odzyskać bezpłatnie, co z pewnością nie ucieszyło Dariusza Jędrzejewskiego. Może się więc domyśleć, że działania wokół boiska ChKS są rewanżem za tamtą sytuację. Bohater naszego artykułu zapomina jednak najwyraźniej, że taka postawa jest działaniem na szkodę wierzycieli…