S. Zieleniecki: „Jestem Widzewowi bardzo wdzięczny”
11 marca 2016, 20:36 | Autor: RyanDo grona widzewskich pechowców, Daniela Maczurka i Łukasza Fornalczyka, dołączył niedawno Sebastian Zieleniecki. Nowy nabytek Widzewa nie zdążył nawet zadebiutować w drużynie – w meczu z Dolcanem II Ząbki zerwał więzadła.
O kontuzji Zielenieckiego pisaliśmy już wcześniej, dodając przy informacji znak zapytania. Wciąż istniała bowiem nadzieja, że do zerwania nie doszło. Kolejne badania potwierdziły jednak czarny scenariusz. „Po meczu z Dolcanem, w którym zderzyłem się z rywalem, poszedłem do pierwszego lepszego lekarza. Uznał on, że nie stało się nic poważnego i czeka mnie góra tydzień przerwy. Coś mi jednak nie pasowało i poszedłem do innego lekarza. Kazał zrobić rezonans i wyniki wykazały zerwanie więzadeł krzyżowych!” – opowiadał WTM obrońca.
Ostatecznie „Zielu” trafił w ręce stałego opiekuna widzewiaków, czyli dr Marcina Domżalskiego. „Wykonałem jeszcze kilka badań i doktor stwierdził, że operacja jest niezbędna. Ucieszyłem się, że potraktował mnie wyjątkowo. Zapewnił, że bardzo chce pomagać Widzewowi, dlatego zabieg odbędzie się szybko – już w przyszłym tygodniu. Będę miał przeszczepione więzadła od zmarłej osoby, co powinno przyspieszyć proces leczenia” – komentuje 21-letni piłkarz.
Zieleniecki zdradził nam, że po wstępnej diagnozie przeżył ciężkie chwile. „Załamałem się, gdy dowiedziałem się, że znów muszę przez to przejść. Niedawno przecież wyleczyłem taką samą kontuzję drugiego kolana. Nie mogłem uwierzyć, że doszło do zerwania, bo normalnie mogę chodzić, a nawet truchtać! Zdałem się jednak w pełni na doświadczenie doktora Domżalskiego” – mówił nam.
Zawodnika na duchu podniosła reakcja klubu. Prezes Marcin Ferdzyn nie tylko zadeklarował pomoc, ale też zaproponował wychowankowi łódzkiego SMS-u…przedłużenie umowy! „Jestem Widzewowi bardzo wdzięczny za postawę. Podpisaliśmy przecież kontrakt do końca sezonu, a ja nawet nie zagram w nim jednego meczu. Prezes podał mi jednak pomocną dłoń i przedłużyliśmy umowę na kolejne półtora roku” – powiedział Zieleniecki.
Teraz utalentowany defensor jest zmotywowany, by szybko wrócić do gry. „Przy odrobinie szczęścia latem powinienem wrócić do treningów. Zrobię wszystko, by dobrze przepracować okres przygotowawczy i wzmocnić drużynę już w III lidze. Swoją grą będę chciał odwdzięczyć się klubowi i pomóc mu w walce o awans do II ligi” – kończy Sebastian Zieleniecki.