Bondara, Kowalczyk i Dudała po pierwszym treningu
8 stycznia 2016, 14:34 | Autor: RyanPo odejściu Kamila Zielińskiego w zespole Widzewa zostało dwóch napastników, z którymi kibice wiążą spore nadzieje. To były król strzelców IV ligi Michał Bondara oraz wychowanek RTS Robert Kowalczyk. Obaj podkreślają, że są pełni optymizmu. Wtórował im Damian Dudała.
Bondara, który formalnie nadal nie jest jeszcze piłkarzem Widzewa, potwierdzał, że klamka już zapadła. „Decyzja już została podjęta i będę zawodnikiem Widzewa. Formalności są już na finiszu i lada dzień wszystko załatwimy z Prezesem” – mówił. „Przychodzę tutaj jako typowa dziewiątka. Wiem, że moim zadaniem będzie strzelanie goli” – wyjaśniał.
Były gracz Mazovii Mińsk Mazowiecki żałował, że nie jesień nie była dla jego zespołu tak udana, jak planowano. „Mieliśmy walczyć o awans do III ligi, a nieudaną rundą praktycznie Mazovia już sobie tą możliwość zamknęła” – uważa Bondara. „Teraz spróbuję zrobić to w barwach Widzewa, bo gramy o najwyższy cel. Kadrę mamy bardzo solidną, ale jak będzie, pokaże boisko” – dodawał.
Odważniejsze deklaracje składał Kowalczyk, który zapewnia, że wszystko zmierza we właściwym kierunku. „Zdrowie dopisuje, a to jest najważniejsze. Jak ono jest to jestem przekonany, że będzie dobrze. Przyjdą dobre mecze i dobre wyniki. Także idziemy do przodu” – powiedział „Kowal”.
Napastnik podtrzymuje też, że zamierza być wiosną jednym z liderów łódzkiej drużyny. „Nie słyszałem nic o odejściu Kamila Zielińskiego z zespołu. Ale to i tak dla mnie nie ma większego znaczenia. Nie boję się rywalizacji, więc nie ma dla mnie różnicy, czy ktoś przyjdzie czy odejdzie. Wiem na co mnie stać i wiem też, co chcę zrobić w Widzewie”– zapewnił.
Jak wychowanek Widzewa oceniał czwartkowe inauguracyjne zajęcia? „Było spokojnie. Troszkę dziadka, trochę gierki. Taka typowy trening ogólnorozwojowy. Całkiem pozytywne zajęcia i myślę, że wszystko będzie fajnie wyglądało w trakcie okresu przygotowawczego” – mówił nam Kowalczyk.
Pozytywnie wczorajszy trening podsumował też Dudała. „Cieszę się, że po zajęciach wszystko jest OK i nic mnie nie boli. Pamiętajmy jednak, że to był naprawdę luźny trening i niedługo przyjdzie ciężka praca. Jestem na to gotowy” – powiedział WTM.
Pytany o swój największy mankament, czyli zbyt dużą wagę, zapewniał, że pracuje nad tym. „W przerwie zimowej sporo biegałem. Może z moją sylwetką jeszcze nie jest najlepiej, ale rozmawiałem już z trenerami i wiem, że mogę liczyć na ich pomoc. Mam nadzieję, że przed startem ligi wszystko będzie już w porządku i kibiców już ten temat nie będzie nurtował” – tłumaczył „Dudi”.
Kadra RTS mocno się zimą zmieniła. Czy Dudała poznał już wszystkich nowych graczy? „Mamy za sobą dopiero jeden trening, więc nie było za dużo okazji. Z czasem na pewno z każdym poznam się bliżej i nasza współpraca będzie wzorowa. Razem będzie walczyli o sukces Widzewa” – zakończył obrońca.