M. Płuska: „Miejsca dla wszystkich nie wystarczy”
8 stycznia 2016, 10:07 | Autor: RyanZimą doszło w Widzewie do sporych zmian kadrowych, a to być może jeszcze nie wszystkie roszady. Marcin Płuska będzie więc tworzył nową drużynę, w oparciu o naprawdę bardzo solidny materiał ludzki. Trener łodzian nie krył zadowolenia ze stanu posiadania.
Po czwartkowym treningu, który zainaugurował przygotowania do rudny wiosennej, Płuska chwalił zmiany w zespole. „Uważam, że mamy dużo silniejszy zespół, niż w poprzedniej rundzie. Przyszli do nas piłkarze, którzy wniosą do naszej gry wiele jakości. W dodatku kadra będzie bardziej wyrównana i na wielu pozycjach toczyć się będzie spora rywalizacja o miejsce w składzie” – cieszył się szkoleniowiec.
Płuska zdradził też niektóre szczegóły z odprawy, jaka odbyła się przed dzisiejszymi zajęciami. „Rozmawialiśmy na temat najbliższych tygodni, w których będziemy przygotowywać się do rozgrywek. Wraz z Łukaszem Kabaszynem przedstawiliśmy piłkarzom, co ich czeka. Jasno postawiłem sprawę – wymagam od wszystkich maksymalnego zaangażowania każdego dnia. Jeśli ktoś nie czuje się na siłach rywalizować o miejsce w kadrze, droga wolna. Piłkarze muszą jednak wiedzieć, że miejsca dla wszystkich w Widzewie nie wystarczy. Zostaną najlepsi” – stanowczo podchodzi do spraw personalnych.
Szansę na grę w pierwszej drużynie wciąż mają młodzi zawodnicy Widzewa. „Czystą kartę mają gracze ze statusem juniora. To od nich zależy, czy przebiją się do kadry pierwszej drużyny. Ci, którzy tą rywalizację przegrają, będą występowali w juniorach i pomagali w walce o CLJ” – zapowiedział Płuska.
Jak trener RTS podsumował pierwsze w nowym roku zajęcia? „Za nami lekki trening, który miał za zadanie wprowadzić piłkarzy w ruch. Więcej intensywności będzie w następnych dniach. Najpierw jednak chcemy przeprowadzić badania. Sprawdzimy tętno maksymalne, wytrzymałość czy moc, by ocenić, na jakim etapie są poszczególni piłkarze” – podsumował.
Opiekun łodzian nie ukrywa, że liczy na jeszcze większe wzmocnienie drużyny. „Rozmawiamy z wieloma zawodnikami, ale nie każdy transfer uda się sfinalizować. Wielu potrzeb już zresztą nie mamy. Czekamy na przyjazd dwóch Bułgarów z niezłymi papierami. Będą oni musieli jednak potwierdzić swoje możliwości na boisku. Tak samo jest z innymi testowanymi. Być może uda się pozyskać jeszcze kogoś w późniejszym czasie, gdy zespoły z wyższych lig będą zamykać swoje kadry i ktoś ciekawy będzie wówczas do wzięcia” – powiedział Marcin Płuska.