Jak widzewiacy spędzają Boże Narodzenie

23 grudnia 2015, 21:24 | Autor:

Maczurek_święta

Boże Narodzenie to czas, który każdy z nas dzieli ze swoimi bliskimi. Dla zawodników, to również okazja, by odpocząć od trudów rundy jesiennej i naładować akumulatory przed przygotowaniami do piłkarskiej wiosny. Jak święta spędzają ludzie Widzewa?

Nie wszyscy spędzać będą je w Łodzi ani nawet w województwie. Kamil Zieliński, Damian Dudała czy Nikodem Kasperczak pojechali już jakiś czas temu w rodzinne strony i tam szukać będą prezentów pod choinką. W mieście zostaje natomiast Princewill Okachi, który w latach ubiegłych wykorzystywał świąteczny okres do odwiedzenia domu w Nigerii. Teraz, gdy ma własną rodzinę w Łodzi, postanowił zostać. A jak święta spędzać będą inni widzewiacy? Oddajmy im głos.

Marcin Ferdzyn:
„Wigilię w tym roku organizuję w swoim domu. Odwiedzi nas m.in. rodzina małżonki z Piekar Śląskich, w tym dwójka kibiców Górnika Zabrze. Muszę zadbać o to, by Mikołaj zostawił dla nich jakieś koszulki Widzewa (śmiech). W pierwszy dzień świąt jedziemy do moich rodziców, do Koluszek, a w drugi spotykamy się ze znajomymi. Naszym wspaniałym kibicom życzę na te święta wszystkiego widzewskiego”.

Rafał Krakus:
„Boże Narodzenie spędzam zawsze w bardzo tradycyjny sposób. Na wigilię wybieramy się do szwagra, do Zgierza. Reszta świątecznego czasu zarezerwowana będzie dla pozostałej części rodziny oraz na odrobinę odpoczynku. Zdrowych i wesołych świąt dla wszystkich kibiców!”

Marcin Płuska:
„Tegoroczne święta Bożego Narodzenia w całości spędzę w Warszawie. Niedawno się zaręczyłem i stąd pochodzi narzeczona i jej rodzice. Ale też moi rodzice mieszkają w stolicy, więc będę miał wszystkich bliskich w jednym miejscu. Świąteczny czas na pewno wykorzystam na odpoczynek, również od futbolu. Choć pewnie w TV obejrzy się jeden-dwa mecze. Przekażcie od całego sztabu szkoleniowego życzenia świąteczne wszystkim kibicom.”

Daniel Maczurek:
„Święta Bożego Narodzenia spędzam w domu, wśród najbliższej rodziny. Tradycyjne potrawy i jeżeli odwiedzają nas siostry z dziećmi, to oczywiście akcja z chowaniem dla nich prezentów pod choinką. W tym roku ja jestem odpowiedzialny za ubieranie drzewka, zobaczymy co z tego wyjdzie (śmiech). Co roku staramy się również z przyjaciółmi spotkać i przełamać opłatkiem, gdyż większość opuściła już rodzinne miasto. Dlatego w okresie świątecznym jest okazja usiąść razem, porozmawiać i powspominać. To już taka mała tradycja. Chciałbym wszystkim kibicom Widzewa życzyć wesołych, spokojnych i niezapomnianych Świąt Bożego Narodzenia!”

Michał Czaplarski:
„Święta przebiegają w tradycyjny sposób. Wigilia u mnie w domu, przyjeżdża najbliższa rodzina, rodzice moi i żony, mój brat. Siostra mieszka w Anglii i w tym roku niestety nie da rady przyjechać. Będzie za to rodzeństwo rodziców z dorosłymi już dziećmi i wnukami, czyli łącznie ok. 15-16 osób. W pierwszy dzień świąt obiad u moich rodziców, a w drugi u nas. Przyjeżdża trochę dalsze kuzynostwo z dzieciakami. Są praktycznie moimi rówieśnikami, czyli imprezka będzie już mniej oficjalna (śmiech).”

Michał Sokołowicz:
Wigilię, jak co roku, spędzę w domu, z najbliższą rodzina. W pierwszy dzień świąt spotkam się z przyjaciółmi, aby przełamać się z nimi opłatkiem. Natomiast w drugi dzień świąt zamierzam odwiedzić resztę rodziny i z nimi też spędzić trochę tego czasu.”

Damian Dudała:
„Święta spędzam w rodzinnym domu, gdzie zawsze jest najlepiej. Nie przygotowuje się jakoś specjalnie do tych dni, ale w kuchni na pewno trochę pomogę. Z jedzeniem jednak przesadzać nie można. Pamiętam, by dbać o formę o wykonuję ćwiczenia zadane przez trenerów. Życzę naszym kibicom zdrowych i wesołych świąt!”

Damian Marcioch:
„Co roku, święta spędzam w Łodzi, z najbliższą rodziną. Tym razem też tak będzie, nie wyjeżdżam nigdzie. Fajnie będzie dać porwać się magii świąt. Tego samego życzę naszym kibicom. By ten czas spędzili w miłej i ciepłej atmosferze!”

Mariusz Rachubiński:
Święta spędzam oczywiście z najbliższą rodziną, w Łodzi. Uwielbiam ten czas świątecznej atmosfery, ubieranie choinki. Potem wigilia i otwieranie prezentów. To zawsze piękne chwile. Przy okazji chciałbym podziękować wszystkim kibicom za całą rundę i wszystkim życzyć zdrowych i wesołych świat Bożego Narodzenia!”

Konrad Reszka:
Święta spędzam w Łodzi. Spotykamy się z najbliższą rodziną, zazwyczaj w dwanaście osób u mojej chrzestnej. W pierwszy dzień świąt jedziemy do mojej babci na obiad, a w drugi do znajomych dziadków. Wesołych Świąt dla wszystkich kibiców Widzewa!”

Damian Kozieł:
W wigilię prawie od rana trwają wspólne przygotowania do kolacji. Od ubrania rano choinki (zazwyczaj najmłodsi członkowie rodziny) poprzez przygotowanie potraw do przygotowania się samemu. Na początku jest zawsze wspólna modlitwa, a po modlitwie tata rozdaje każdemu opłatek. Dzielimy się i składamy sobie życzenia. A po kolacji przychodzi najlepszy moment, czyli prezenty od Mikołaja (śmiech). W pierwszy i drugi dzień świąt jeździmy do dziadków, gdzie zbiera się najbliższa rodzina. Spędzamy wspólnie czas. Z najmłodszymi członkami rodziny zawsze gram małą piłeczką na korytarzu. To chyba jest już taka mała tradycja.”

Igor Świątkiewicz:
„Każdego roku święta spędzamy w dziadków. Przebieg jest raczej tradycyjny. W wigilię zjemy wspólną kolację, a potem będzie czas na otwieranie jakichś skromnych prezentów. Reszta świątecznego czasu, to już spokojne odpoczywanie.”

Kamil Wielgus:
Wigilia odbędzie się tradycyjnie u mojej babci, gdzie spotkamy się całą rodziną. W pierwszy dzień świąt jadę do mojej rodziny, która jest oddalona od Łodzi o około 80 kilometrów. No a w kolejny dzień, to prawdopodobnie znowu poprawka u babci.”