M. Ferdzyn: „Dziś umowy podpiszą też Gromek i Strus”

17 grudnia 2015, 13:22 | Autor:

Marcin_Ferdzyn

Na czwartkowym spotkaniu z dziennikarzami doszło do prezentacji dwóch nowych piłkarzy (obecny był tylko jeden) oraz nowego sponsora klubu, którym zostało OSK „Tylko Widzew”. W rozmowie po konferencji Marcin Ferdzyn szczegółowo opisywał współpracę z kibicami i opowiadał o dalszych ruchach transferowych.

Ferdzyn wyjaśniał, że wspólny projekt z OSK będzie pomagać głównie grupom młodzieżowym. „Ma on polegać na jeszcze większym wsparciu klubu, a konkretnie drużyn młodzieżowych. Będzie to oparte na akcji Wielka Orkiestra Widzewskiej Pomocy. OSK Tylko Widzew przekazało nam już znaczne środki dla budżetu klubu i jest to przez nas bardzo odczuwalna pomoc” – tłumaczył.

Prezes Widzewa potwierdził ambitne plany, stawiane przed juniorami starszymi. „Chcemy zrobić awans do Centralnej Ligi Juniorów, ale wspierać tą akcją będziemy wszystkie zespoły juniorskie. Nie chcemy poprzestać na pomocy ze strony kibiców i cały czas pracujemy nad poszukiwaniem kolejnych sponsorów, by nasi młodzi piłkarze mieli jeszcze lepsze warunki do pracy” – mówił.

Ogłoszone dziś transfery Daniela Bończaka i Kacpra Bargiela nie są jedynymi. Popołudniu umowy mają też podpisać dwaj inni gracze Bzury Chodaków. „Daniel Bończak, Kacper Bargieł i wcześniej podpisany Robert Kowalczyk, to nasze oficjalne już wzmocnienia. W styczniu dołączy do nas Michał Bondara. Z Patrykiem Strusem i Bartłomiejem Gromkiem podpiszemy umowy jeszcze dziś. Czekamy na Krzysztofa Możdżonka, nic nie wiem, by miał wybrać Dolcan” – opowiadał szef RTS.

Ferdzyn uspokajał też, mówiąc, że klub pracuje również nad wzmocnieniami, jakimi mają być jeszcze lepsi jakościowo piłkarze. „Oprócz tego są jeszcze inne nazwiska, ale nie mogę ich dzisiaj jeszcze zdradzić. To m.in. piłkarz z I ligi oraz inny, ocierający się o grę w II lidze. Będą to bardzo znaczące wzmocnienia. Jesteśmy z nimi dogadani, ale nie chcemy ogłaszać tych transferów, żeby obecne kluby nie robiły im problemów z odejściem” – wyjaśniał Prezes.

Pytany o tajemniczego „konkurenta” w kwestii nabycia herbu Widzewa, wzruszał ramionami.”Nikt nie wie, o kogo chodzi. Próbowałem u źródła dowiedzieć się, kto to jest, ale mi się nie udało. Nie chcę tego komentować. Decyzja należy do syndyka i zobaczymy. Chcielibyśmy, żeby jego odpowiedź była jak najszybsza. Gdyby były problemy, będziemy dalej negocjować” – zapewnił Marcin Ferdzyn.