Oceny widzewiaków po meczu z Mazovią
26 października 2015, 19:13 | Autor: RyanSpotkanie z Mazovią Rawa Mazowiecka miało przynieść drużynie przełamanie po czarnej serii w ostatnich tygodniach. Udało się. Widzewiacy wygrali pewnie i wysoko, choć pierwsza połowa tego nie zapowiadała. Jakie oceny otrzymali zawodnicy?
Konrad Reszka:
Dość niespodziewanie znalazł się w pierwszej jedenastce, głównie z powodu braku manewru z młodzieżowcami. Wykorzystał jednak swoją szansę i zaliczył bardzo dobry debiut. Reszkę sprawdzał główne Pascal Ekwueme, ale zarówno w sytuacji sam na sam, jak i przy silnym strzale z dystansu, 17-latek nie dał się pokonać. Wyłapał też sporo piłek na przedpolu i zasłużył na wysoką notę.
Ocena: 8
Michał Pietras:
Po dwóch słabszych występach znów pokazał się z niezłej strony. Często włączał się do akcji ofensywnych, dobrze współpracując z Adrianem Budką. Kilka kolejek temu zapowiedział, że jak znów znajdzie się w polu karnym z piłką, zamknie oczy i będzie strzelał. Na szczęście Pietras zmienił zdanie i wystawił piłkę na tacy Kamilowi Zielińskiemu, zaliczając asystę. Troszkę niedokładności w obronie, ale ogólnie występ na plus.
Ocena: 7
Michał Czaplarski:
Znów musiał z konieczności cofnąć się do linii obrony, co nie wychodzi mu na dobre. Wczoraj zagrał przeciętne zawody – rzadkie dobre zagrania przeplatał z częstszymi słabszymi interwencjami. Kiks w polu karnym, czy wolej z 5 metrów w bramkarza muszą obniżyć Czaplarskiemu notę. Wyraźnie widać, że jego pozycją jest środek pomocy, a nie gra na stoperze.
Ocena: 5
Daniel Maczurek:
W parze stoperów, to on był tym dojrzalszym i pewniejszym. Niestety znowu przyplątał mu się prosty błąd, gdy minął się z piłką i Ekwueme mógł wyjść sam na sam z Reszką. Poza tą wpadką grał solidnie i dobrze asekurował elektrycznego Czaplarskiego. Dlatego też Maczurek naszym zdaniem o półkę wyżej.
Ocena: 6
Mateusz Milczarek:
Przez większą część spotkania był raczej niewidoczny, skupił się na wykonywaniu swojej pracy w defensywie. W drugiej połowie poczuł jednak ciąg na bramkę Mazovii i o mały włos nie dałoby mu to gola. Milczarkowi brakło jednak szczęścia w polu karnym gości. Całościowo, występ po prostu średni.
Ocena: 6
Adrian Budka:
Widać było w jego poczynaniach brak ogrania po kontuzji, ale momentami potrafił dać nieco jakości. Dało się odczuć, że z Budką na boisku reszta zespołu czuje się pewniej, co przekłada się na wyniki. W niedzielę skrzydłowy nie zaliczył żadnej asysty, ale kilka niezłych piłek zagrał. Czekamy na złapanie rytmu i dużo lepsze występy.
Ocena: 7
Princewill Okachi:
W końcu ustawiony nieco wyżej mógł zbierać piłki bliżej bramki rywala. Znów zaliczył sporą ilość odbiorów, ale też wystawiał drużynę na niebezpieczeństwo kontrataków, gdy nieprecyzyjnie podawał do kolegów. Okachi dostałby od nas siódemkę, gdyby nie zmarnowana 100% sytuacja z pierwszej połowy.
Ocena: 6
Mariusz Rachubiński:
Bardzo aktywny w akcjach ofensywnych, przy maksimum szczęścia mógłby skończyć mecz z dwoma golami. Niestety w drugiej połowie Rachubiński albo zwlekał z oddaniem strzału, albo dostawał nieprecyzyjne podania. Wkładał dużo sił w spotkanie, do momentu, aż odnowił mu się uraz stopy. Dlatego też zszedł w 69 minucie.
Ocena: 6
Kamil Wielgus:
Miał nieco więcej zadań defensywnych od Rachubińskiego, przez co był mniej widoczny w ataku. O ile w destrukcji szło mu z rywalami tak sobie, to zdołał jednak błysnąć w ofensywie i zaliczyć asystę przy trzeciej bramce dla Widzewa. Wielgus z każdym meczem ogrywa się i łapie doświadczenie. Wciąż musi się dużo uczyć.
Ocena: 7
Kamil Bartos:
Ustawiony na lewej flance robił sporo wiatru i zagrywał dobre piłki za plecy obrońców. Sam też mógł strzelić gola lub dwa, ale w sytuacjach sam na sam trafiał w Kamila Woźniaka lub symulował rzut karny po rzekomym faulu bramkarza (obejrzał za to czwartą żółtą kartkę w sezonie i nie zagra w sobotę). Te dwie sytuacje obniżają Bartosowi notę.
Ocena: 6
Kamil Zieliński (piłkarz meczu):
Widzew długo męczył się z Mazovią i nie mógł otworzyć wyniku. Kto wie, może gdyby nie popis Zielińskiego z 54 minuty, spotkanie ułożyłoby się gorzej dla łodzian? Dlatego tym bardziej należy pochwalić napastnika za minięcie dwóch rywali i posłane piłki do siatki. Drugi gol, to już tylko formalność, ale trzeba było się znaleźć w odpowiednim miejscu i czasie. Miał kilka niedokładnych zagrań w końcówce, ale miało to już dużo mniejsze znaczenie dla losów meczu.
Ocena: 8
Zmiany
Igor Świątkiewicz:
Zastąpił Rachubińskiego, który przegrał starcie z bólem stopy. Pokazał parę fajnych zagrań, a do tego udało mu się zaliczyć drugie trafienie w sezonie. Dostał dobre podanie górą od Wielgusa, zgasił piłkę i po rękach bramkarza posłał ją do siatki. Świątkiewicz lepiej spisuje się wchodząc z ławki, więc dobrze byłoby, żeby Marcin Płuska znów widział go w roli jokera.
Ocena: 7
Konrad Puchalski:
Wszedł na końcowe osiem minut, przez co niewiele zdążył pokazać. Kilka razy ruszył prawą stroną, ale bez większego błysku. Ot wszedł, pobiegał, zaliczył kilka podań i na tym koniec. Oczywiście to nie wina Puchalskiego, że tak później pojawił się na boisku.
Ocena: brak
Damian Marcioch:
W końcu zaliczył ligowy debiut, którego coraz bardziej nie mógł się doczekać. Dostał jednak zaledwie pięć minut, więc nie miał czasu na pokazanie swoich umiejętności. Zdążył jednak oddać bardzo groźny strzał zza pola karnego. Chcielibyśmy zobaczyć Marciocha w dłuższym wymiarze czasowym.
Ocena: brak