Widzewowi pomoże precedens z 2010 roku?!
22 września 2015, 15:56 | Autor: RyanWczoraj w mediach pojawiła się informacja o wniosku, jaki w imieniu Widzewa złożył wiceprezes ds. sportowych Stanisław Syguła. Domaga się on walkowera za mecz z GKS II Bełchatów, gdyż w zespole gości miał wystąpić nieuprawniony do tego zawodnik – Szymon Zgarda. Pomocnik otrzymał bowiem cztery żółte kartki w rozgrywkach I ligi.
Po interpretacji przepisów związkowych oraz wzięciu pod uwagę wielu przypadków, w których piłkarze zawieszeni w danej klasie rozgrywkowej swobodnie występowali w rezerwach, ogłosiliśmy, że Syguła nie ma racji walkower Widzewowi się nie należy. Okazuje się jednak, że na korzyść łodzian działać może fakt, iż w przeszłości podobną sprawę rozstrzygnięto na korzyść wnioskodawcy.
Chodzi o sytuację sprzed pięciu lat. W sezonie 2010/2011 wynik meczu A klasy pomiędzy Spartą II Namysłów a Budowlanymi Pokój Opolski Związek Piłki Nożnej zweryfikował jako walkower na korzyść Budowlanych. W ekipie Sparty wystąpił bowiem piłkarz, który odbywał karę zawieszenia za cztery żółte kartki, otrzymane podczas występów pierwszej drużyny w IV lidze. Ekipa z Namysłowa nie chciała pogodzić się z walkowerem i sprawa otarła się aż o Polski Związek Piłki Nożnej.
WTM dotarł do postanowienia PZPN w tej sprawie (na zdjęciu). Wynika z niego, że zawieszony w IV lidze Łukasz Szpak, nie miał prawa zagrać w zespole rezerw. Według piłkarskiej Centrali zawodnik nie może zagrać w żadnym innym zespole do momentu odbycia kary. Gdyby przenieść to na przypadek Zgardy, nie miał on prawa wystąpić ani przeciwko Widzewowi, ani w żadnym innym spotkaniu, dopóki nie „odpokutuje” kary, czyli do chwili zakończenia kolejnego I-ligowego meczu GKS (27.09. z MKS Kluczbork).
Ta wyjątkowa interpretacja PZPN kłóci się z zapisami w regulaminach poszczególnych lig, ale w przypadku meczu Sparta – Budowlani miała zastosowanie. Jeżeli Widzew powoła się na ten precedens, będzie miał teoretycznie szanse dowieść swoich racji przez Wydziałem Gier Łódzkiego Związku Piłki Nożnej. To on ma rozstrzygnąć spór. Być może stanie się to już w najbliższy czwartek.