Widzew Łódź – Jagiellonia Białystok 0:1 (0:1)
9 marca 2025, 19:23 | Autor: RyanSkazywana na porażkę z Jagiellonią Białystok drużyna Widzewa Łódź ambitnie przeciwstawiła się mistrzom Polski. Niestety, gol stracony na początku spotkania okazał się jedynym w niedzielny wieczór przy Piłsudskiego. Szkoda, bo goście byli nawet do pokonania…
Krótko trwał okres poprawy sytuacji kadrowej RTS. W tygodniu poprzedzającym mecz kontuzji doznali Samuel Kozlovsky, Jakub Sypek oraz Nikodem Stachowicz. Najboleśniejsza była strata dwóch pierwszych graczy, choć Sypek znalazł się na ławce rezerwowych. Od pierwszej minuty na lewej obronie zaczął więc nieoczekiwanie Peter Therkildsen, a na prawej pomocy pojawił się Noah Diliberto.
Dość nieoczekiwanie to łodzianie od pierwszych minut dłużej utrzymywali się przy piłce, ponieważ goście nie specjalnie ruszali na nich z jakimś szaleńczym pressingiem. Pierwsi bramkową okazję stworzyli sobie jednak piłkarze Adriana Siemieńca i od razu dała im ona prowadzenie. Z rzutu wolnego dośrodkował znany miejscowym trybunom Kristoffer Hansen, a głową do siatki trafił bez większego trudu Mateusz Skrzypczak! Małą szansę na szybkie wyrównanie miał Jakub Łukowski, lecz jego płaskie uderzenie wyłapał Sławomir Abramowicz.
Warte odnotowania jest to, że dopiero w 19. minucie i 10. sekundzie w „Sercu Łodzi” pojawił się doping. Wcześniejsza cisza była wyrazem apelu do właściciela klubu Tomasza Stamirowskiego, by ten „przemyślał swoje poczynania”. W międzyczasie na boisku obraz gry był cały czas podobny, Jagiellonia oddała piłkę czerwono-biało-czerwonym, czając się na kontrataki. I była zespołem groźniejszym, ponieważ podopieczni Patryka Czubaka kompletnie nie stwarzali sobie sytuacji. Być może obudziły ich śpiewy kibiców, bo w 23. minucie kąśliwie zza pola karnego uderzył Lubomir Tupta i tym razem Abramowicz musiał się już wysilić, by odbić piłkę na rzut rożny.
Później znów niebezpiecznie zaatakowali rywale, lecz nie zdołali oddać strzału. Inaczej było w 32. minucie, gdy po ziemi przymierzył Darko Churlinov, a Rafał Gikiewicz podniósł fanom ciśnienie, wypuszczając piłkę z rąk. Na szczęście, nikt z gości nie zdołał dobić jej do siatki. Nad poprzeczką uderzył z kolei Taras Romanczuk. Po przeciwnej stronie coraz aktywniejszy był natomiast Juljan Shehu, lecz jego próby szybkiego rozegrania akcji nie dawały efektu, ponieważ koledzy nie nadążali za jego pomysłami. Na przerwę trzeba było zejść więc minimalnie na minusie.
Widzewiacy zaczęli drugą połowę w tym samym składzie i od niecelnej główki Tupty. Ponownie pierwsze fragmenty toczyły się głównie głęboko na połowie „Jagi„, ale poza kilkoma stałymi fragmentami nie przynosiło to większych korzyści. Najlepszy z nich to rzut wolny egzekwowany w 55. minucie przez Sebastiana Kerka. Pomocnik kropnął obok muru, ale nie dokręcił wystarczająco piłki, więc ta minęła słupek ku zawodowi trybun. Po chwili z dystansu celnie i silnie uderzył Marek Hanousek, jednak dobrze interweniował Abramowicz. Dobitka Kerka była nieznacznie chybiona, w dodatku Niemiec wykonał ją najprawdopodobniej z pozycji spalonej.
Po tej akcji trener Czubak dokonał pierwszych korekt personalnych, od razu wymieniając trzech zawodników! Na murawie pojawili się Fran Alvarez i Said Hamulić, a także wspominany już na początku relacji Sypek. Gospodarze poczuli wyraźnie, że obrońcy tytułu nie są tego dnia w swojej szczytowej formie i można urwać im punkty. Próbował w zamieszaniu doprowadzić do remisu Hamulić, ale piłka ugrzęzła w nogach zgrupowanych w swojej szesnastce przeciwników. Niewiele zabrakło też Tupcie, by zmieścił futbolówkę w górnym rogu bramki. Wspierać pościg miał też wprowadzony do gry na ostatnie dwadzieścia minut Bartłomiej Pawłowski. Pierwsza próba, z rzutu wolnego, zakończyła się na murze gości.
Czuć było jednak w powietrzu, że wyrównanie jest na wyciągnięcie dłoni. Napędzany głośnym dopingiem Widzew konsekwentnie starał się osiągnąć swój cel. Kibice złapali się za głowy w 75. minucie, gdy pięknym wolejem sprzed linii pola karnego popisał się Sypek, ale jeszcze bardziej efektowna i przede wszystkim skuteczna była parada Abramowicza, który z najwyższym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczkę, ratując swoją drużynę przed utratą gola. Trzy minuty później, po bardzo długim okresie, zaatakowali białostocczanie i powinni prowadzić 2:0 po akcji rezerwowych. Jarosław Kubicki wystawił piłkę jak na tacy Jesusowi Imazowi, ale jego strzał zablokował ofiarnym wślizgiem Mateusz Żyro.
Nacierali jednak cały czas gospodarze. W 81. minucie uderzył dopiero co wprowadzony na murawę dawno niewidziany na niej Fabio Nunes. Odbitą przez Sławomira Abramowicza piłkę przejął Pawłowski, zagrał przed bramkę, Hamulić z kilku metrów główkował w słupek! Wydawało się, że pętla na szyi mistrzów Polski zaciska się coraz mocniej. Zwłaszcza, że dwie minuty przed upływem podstawowego czasu znów zatrzęsła się bramka! Miękko dośrodkował Nunes, a strzał z bliska oddał Polydefkis Volanakis, niestety tylko obił poprzeczkę!
Remis był do wywalczenia w zasadzie do ostatnich sekund niedzielnego starcia, ale kropka nad i nie nadchodziła. Ostatecznie widzewiakom pozostało poczucie wielkiego niedosytu. W najbliższą sobotę powalczą o pierwsze tegoroczne zwycięstwo z GKS Katowice.
Widzew Łódź – Jagiellonii Białystok 0:1 (0:1)
8′ Skrzypczak
Widzew:
Gikiewicz – Krajewski, Żyro, Volanakis, Therkildsen – Hanousek (69′ Pawłowski), Shehu – Diliberto (57′ Sypek), Kerk (57′ Alvarez), Łukowski (57′ Hamulić) – Tupta (80′ Nunes)
Rezerwowi: Biegański – Kastrati, Silva, Czyż
Trener: Patryk Czubak
Jagiellonia:
Abramowicz – Silva, Skrzypczak, Stojinović, Moutinho – Flach, Romanczuk (61′ Kubicki), Mazurek (46′ Imaz) – Hansen (90+1′ Pietuszewski), Churlinov (61′ Villar) – Pululu (69′ Diaby-Fadiga)
Rezerwowi: Stryjek – Restos, Polak, Semedo
Trener: Adrian Siemieniec
Żółte kartki: Krajewski, Diliberto, Żyro, Shehu – Stojinović, Moutinho, Kubicki
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski
Widzów: 16 768
Brawo zegar. Kulturalnie i dosadnie.
JAK Widzew ma punktować – jak tam nie ma kto goli strzelać, a w dodatku poza tymi dwoma wymęczonymi remisami każdy mecz zaczyna się od 0-1 w pierwszych 10 minutach… Mówiłem, żeby tym gamoniom przed I gwizdkiem dawać coś na pobudkę, mocna kawę np.
„Rewelacyjna” polityka kadrowa władz klubu doprowadziła w końcu do tego, do czego zmierzała…
Z tą kulturą to bym nie przesadzał. Nie znam ustaleń jakie są w negocjacjach… Jaka kwota, za jaką emisję, itd. Może autorzy transparentów znają i rzetelnie ocenili, że TS jest chytry… Ale właśnie, co znaczy chytrość? Gość po erze Pajączek przyjął rozgardiasz obiecując wpakowanie 10^7 PLN, gdzie sam miał niewiele więcej. Liczba wyczytana z komentarzy tutaj, więc może faktycznie była inna, ale mniejsza o to. Jakie były szanse powodzenia? Przy tamtym bałaganie myślę, że trzeba było zakładać co najmniej 30% ryzyka, że cała kasa w pizdu. Doliczmy też inflację od tego czasu. Takie aspekty pasowałoby by w wycenie nowej emisji… Czytaj więcej »
Tak, kurwa, musk.
jest i klakier Stamira
A może te 19 minut bez Dopingu da do myślenia i będzie przyszłością klubu I jego sukcesów.
Na szczęście są jeszcze rozsądni ludzie. Mam jednak wrażenie, że niestety w mniejszości
Biedny Ryan, aż jedno miałkie zdanie o proteście… Musiało go zaboleć. Brawo dla Bercika za więcej konkretów w relacji live.
Doping …lata 90-te ubiegłego wieku.!!! 16000 tysięcy widzów, wszystkie trybuny chcą wesprzeć drużynę, a tu lipa, jakieś przyśpiewki, że żal dupę ściska i to już od kilku lat. Kibice Jagi z dopingiem biją nas na głowę. Zróbcie coś z tym!!! Marnujemy potencjał.Oprawy??? Jakie oprawy…Ż.e.n.a.d.a!!!
AHAHAHAHA
W latach 90 ubiegłego wieku to gardał były zdarte co mecz
dzisiaj to z 5 do zera
Poooszlo szybko. Jeszcze piep…lechita strzelil!
Po 8 minutach gry niespodzianka i Jagiellonia prowadzi 1:0…
Kerk to dno dna!!!
Amatorka w akcji. Brak trenera,zawodników…
Niema nikogo kompetentnego w klubie.
JEST to, do czego od dawna zmierzali tzw. „działacze” – przecież tak g…nianej polityki kadrowej, to żaden klub ekstraklasy nie prowadził. Rozumiem, gdyby była bieda, ale 6 budżet ligi – i takie dziadowanie?…
Gikiewicz dno dna!!!
Ładnie znowu wypluł przed siebie,mało brakło :)
W drugiej wchodzą Bartek, Hamu, Fran i Nunes i ofensywa.
Hamu na atak. Nunes za Diliberto a Tupta na skrzydłow za Lukiwskiwgo. Fran za Marka. Później Bartek I jedziemy.
Tupta – widać, że ten chłopak ma umiejętności, będzie wzmocnieniem i można z nim budować fajny skład.
Na drugim biegunie są Łukowski i Diliberto, którzy prezentują poziom maksymalnie środka stawki pierwszej ligi.
Jeśli Czubak chce eksperymentować, to niech wystawi na skrzydle Nunesa, a nie Francuza.
I Nunes pokazał, że coś potrafi. Mi się ogólnie podobał, choć też broniłem wcześniej jego odstawienia. W ramach przypomnienia nadmienię tylko, że zgłaszając tutaj swoją kandydaturę na trenera obiecywałem, że bym go sprawdził.
Obiecywałem też nie sprawdzać Diliberto, więc już bym miał dwie dobre decyzje… ;)
Żenujące , wypierd,,,3/4 składu od jutra, oni nawet na środek pierwszej ligi nie zasługują, sentyment czy miłość do Widzewa swoje, ale widzimy, że to nie drużyna, zlepek średniaków, indywidualności, bez pomysłu na gre, czasem odnoszę wrażenie,,, że odpierdalają pańszczyznę, i tak zapłacą, a markę Widzew mają w poważaniu,,,
Nie ma zastęców.
Są, byli tylko trzeba było umieć z nich korzystać i grac w piłkę a nie schematy szachy.
Przecież dzisiaj nie ma takiej tragedii do przerwy. K…gramy z mistrzem. Brz przesady. Lech pogon to były dramaty.
Jak Jaga dla ciebie teraz jest mistrzem to Widzew jest 8 drużyną według tamtego sezonu a nie 13 :)
Nie no, stary…
Jaga jest w tej chwili na trzecim miejscu w lidze. Gra z powodzeniem w Lidze Konferencji.
A mistrzem jest aktualnym do momentu detronizacji.
Nie no, coś ty. To tak samo jak prezydent jest prezydentem tylko w momencie ogłoszenia wyników wyborów, a później już nie jest.
Niezły tłuk z niego…
Czyli z wicemistrzem Śląskiem jak było tylko 3-0 to tez dobry wynik bo to wicemistrz haha
Grek poziom Silvy. Karate-mistrz.
A ja mam pytanie do władz klubu, co w Eleven sport robi Pan Urban? Dyrektor akademii Widzewa.Jest mecz w domu a on sobie ligę hiszpańska komentuje. Mam rozumieć że nie interesuje go pierwszy zespół i generalnie odcina kupony i ma to w dupie wszystko.
Robi co mu sie podoba w swoim czasie wolnym ,nikt mu nie zapłaci za to że przyjdzie na stadion sobie mecz ogladać
Brawo zegar za płótno.
Jeśli chodzi o grę to biegamy jak dzieci we mgle.
Co tam admin zegara nie tykać ?
Doping żenada. Jak można marnowąć taki potencjał!
Zawsze w 12-stu???
Brawo Krajewski – gość który nie broni – bo nie nadąża -i cała liga o tym wie oprócz nastego trenera dalej gra na prawej – i robi te same błędy – nie nadąża – potem faul – wolny – Volanakis nie kryje i mamy gola – Łukowski porusza się jak rasowy oldboy – nic nie daje w przodzie – ogólnie gra Widzewa to dramat i antyfutbol- na to się nie da patrzeć – po pierwszej połowie Łuko,Krajo i Volanakis powinni zostać w szatni – wystawienie Diliberto na prawej stronie – nie wiadomo w jakim celu – to tylko pokazuje myśl… Czytaj więcej »
A mamy kogoś lepszego za Krajewskiego?
Widzew ma ewidentnie najwolniejszych kopaczy w tej cienkiej lidze.
Ci którzy robili nabór do Widzewa do sabotażyści. Kerk, Łukowski, Diliberto na dzień dobry wypad zaraz za Wichniarkiem.
Nie ma szans na jakąkolwiek bramkę dzisiaj.
Już na drugą połowę konieczne są zmiany ,nie ma co czekać do 70 minuty.
Jakim cudem to nie jest czerwona dla Jagi??
70 minuta. Shehu pan pilkarz. Po tych obejrzanych minutach jestem umiarkowanym optymistą. Minimum remis już powinien byc
Chłopaki się odradzają po tym filozofie
Brawo drużyna. Dzięki za nadzieje do końca.
Od października czekałem na taki Widzew. Brawo . Będzie dobrze.
W każdej kolejce nie będziemy grali z pucharowiczem, dziś przynajmniej Tomek zadowolony, bo będzie pół tygodnia zachwycania się walką do końca, a nie przemyśleniami na temat przyszłości
To mu przypomnimy z cyganami
Na Widzewie bez zmian … naszczeście zarząd dalej szuka trenera więc jestem spokojny.
Tak mavie grac jak w 2 pol.z Jaga
Dali z siebie wszystko. Jak tak bedziemy grali dalej, to damy rade. RTS
Moim zdaniem Trener Czubak powinien dalej prowadzić Nasz Widzew! Tchnął w naszych nową MOC! Wynik – dziś niedobry, ale następne mecze będą dla NAS! TYLKO WIDZEW!!!
Jeśli byśmy byli pewni utrzymania ok można dać szansę ale on nie ma żadnego doświadczenia za duże ryzyko ! Musi przyjść ktoś doświadczony który to wszystko ułoży. Pierwsza połowa pokazała że nie ma pomysłu na grę i się gubimy. A jedną dobra połowa nie daj nam gwarancji widać że jaga siadła gra co 3 dni .
Jak pech to pech. Slupek, Poprzeczka. Nunez fajnie sie pokazal a my gralismy Gongiem. Gikiewicz chyba powinien usiasc na lawce. Ale Brawa dla chlopakow bo pokazali jaja. 1 polowa to lipa bo bylismy ustawieni defensywnie. Po przerwie przy wejsciu ofensywnych graczy to Super wygladalo. Brawo chlopaki za walke do konca
I będziemy grać bez bramkarza? Aktualnie to jedyny w kadrze, bo drugi jest wypożyczony.
Chłopaki w drugiej połowie się bili jak o mistrza jeśli chodzi o walkę. Szkoda, że to nie wystarczyło nawet do remisu…
Na chłodno to pewnie jednak nie brak szczęścia, a brak odpowiedniej celności, wyrachowania pod bramka, czy takiej smykałki kub czegoś co miał choćby Rondic…
Dziękujemy za walkę. Każdy taki mecz poproszę! Brawo kibice na Stadionie.
Oby tylko wyniki przyszły! Naprzód WIDZEW!
Przepraszam kto ? Twój idol zaliczył rundę życia, której zapewne nigdy już nie powtórzy. Uważnie obserwuję jego dokonania w 1FC Köln (mam nawet niedaleko na stadion). Jak pisałem , choć nie trzeba było być prorokiem : facet odbija się od 2. Bundesligi. Niebawem powędruje na trybuny. W Köln jest Tigges i kilku co najmniej przyzwoitych napastników. Widzew zrobił dobry interes. I naprawdę uwierz , że nie ma za kim tęsknić .
Dla nas był idealny. Z całym szacunkiem, ale znajdź na Widzew (na teraz) lepszego… Ile to sezonów musi minąć by ktoś się trafił co strzeli ponad 10 bramek w sezonie?
A pracował w pressingu z serduchem aż miło.
Dziś by coś zapewne wbił jeżeli byłby na boisku i grał dla Widzewa.
Tego nam brakowało.
Przegraliśmy ale po walce. Pierwsza polowa b. srednia delikatnie mowiac. Druga bardzo dobra. Wreszcie od nastu meczy widac bylo widzewski charakter i chlopaki dawali z siebie wszystko. Na pewno z wiekszym optymizmem patrze na pozostale mecze. Nawiasem mowiac patrz mysliwcu jal sie motywije chlopakow i jak graja ci pomijani przez ciebie. Zub robi dobra robotę.
Na plus – wreszcie zagrał Nunes – i w 15 minut zrobił w ofensie więcej niż pozostali skrzydłowi przez cały mecz – może nie broni – ale w ofensie jest niezbędny tej drużynie
On zrobił więcej w 15 min niż Gong we wszystkich spotkaniach w których grał
Ci pilkarze z 2 polowy powinni grac od poczatku z GKS. Grali z jajem
Brawo Widzew ! Taki charakter jak w 2 połowie każdy chce oglądać. Katowice bez problemu z takim podejściem.Szacun mimo porażki.
Ps. Co Nunes i Noah na ławach robili…..eh
A co Noah zrobił grając? NIC.
W przeciwieństwie do Nunesa, który zrobił więcej niż Diliberto i Łukowski razem wzięci.
Myśliwiec sabotażysta!!!
Wszyscy dla Nas. Tylko My dla siebie nic. Oni grali w czwartek ,My w sobotę . Szkoda gadać. Stamirowski zostaw już Nas. Zapisałeś się w historii i wystarczy ,wyżej nie podskoczysz. Wiosna jak zwykle. Dobrze ,że dół robi robotę dla Nas. Wstyd.
Mówi się trudno. Miejmy nadzieję że z Cyganami będziemy mieli więcej szczęścia i wygramy różnicą co najmniej 2 goli
Zaczęli coś grać przynajmniej, oby z Katowicami było zwycięstwo.
Piłkarscy debile. Przydatność każdego grajka powinna być postawiona pod znakiem zapytania. Nikomu nie zależy na tym klubie oprócz kibicom. Nic tylko nasrać na środku boiska i się rozejść.
Najlepsze, że sabotażysta z Poznania i ludzie, którzy go zatrudnili cały czas są w klubie i pobierają pensję za wygadywanie kłamsw i manipulację. Zaraz ten kilku milionowy zysk zniknie, a klub stoczy się znowu na dno przez układziki zawiązane przez SRTS.
No koniec Świata sie szykuje ,nie wychodź z tomu bo Armagedon będzie :)
Ty czubie. Won.
Patrząc na to jaki skład wystawiał Myśliwiec to trzeba powiedzieć, że albo chłop kompletnie się pogubił, albo celowo osłabiał Widzew chcąc w ten sposób zrobić wszystkim na złość
Wystawiał taki jaki miał ,nie miał Pawłowskiego ,nie miał nowych zawodników bo albo dopiero co przyszli do klubu albo ich jeszcze nie było i nie miał kilku kontuzjowanych lub tego co na tacierzyńskie do Hiszpani sobie pojechał
Nunes i Dillibero byli.
To byl samotaż. Domino miało dalej upadać. Przecież Nunes to zawodnik, który szarpie, gra kombinacyjnie, ma dobrą lewą nogę a siedział na ławie. Nunes, Sypek na skrzydła i bedzie ok. Tupta widać, że potrafi grać. Do boku w napadzie go dać. Starali się, choć pierwsza połowa słaba. Jagiellonia również nic nie pokazała. Szybka bramka i nic. Obiliśmy dzisiaj bramkę w każdy możliwy sposób. Mieli w galotach pełno mistrzowie. Spokojnie róbmy swoje. Trzeba wygrać z gks, choć będzue trudno.
To jest właśnie ta krótkowzroczność i chytrość Stamirowskiego. Wyprzedał wszystkich co cokolwiek grali i wyprzedawał by dalej gdyby tylko były oferty. Piłkarze ściągnięci za nich zdecydowanie nie są na tym poziomie i nie mogli być. Statystyki za nimi zdecydowanie nie przemawiały. Wiadomo było już dawno że wisimy na włosku, to trzeba było przegrać 3 mecze żeby zmienić bez tego bez jajecznego już dawno Myśliwca. Stamirowski proszę Cię odejdź już z godnością!
No to jakich tych twoich wszystkich wyprzedał ???? Ravasa przyszedł Gikiewicz,Jordiego przyszedł Rondic ,jedynie teraz tylko za Rondica nikt wartościowy nie przyszedł
Jest progress.Tylko 0-1. Ostatnie nasze 30minut daje nadzieję na lepsze jutro ale… te nasze beznadziejne straty czy nieporadność w kluczowych naszych sytuacjach są przygnębiające.Może z Katowicami ugramy jakieś punkty??
W końcu Widzew zagrał drugą połowę, tak jak pozwalają na to środki, którymi dysponuje trener. Bez zbędnej tiki taki w okolicach pola karnego i proste środki w dotarciu do sytuacji strzeleckich. Odkurzony Fabio, też pokazał, że wie o co chodzi w tej grze. Po tym myślicielu, który udawał trenera, drużyna musi dojść do siebie. Brawo Trenerze Czubak !
Jak to się stało ,że ten zawodnik Jagielloni nie dostał czerwonej kartki po wejściu wyprostowaną nogą w stopę naszego gracza????
ze zdziwieniem czytam te Wasze jęki i nie wieżę. ja dziś widziałem dwie dobre drużyny grajace dobry, emocjonujący mecz. jedna zgrana, pewna siebie, poukładana druga widać że po przejściach, poobijana mentalnie , że jeszcze słabo zgrana /ale ambicją można nadrobić wiele/, mająca chęć grać i pokazująca nam kibicom że nie jesteśmy im obojętni. jeszcze Wam mało?przegrali. no i co z tego? Jaga wygrała tylko na farcie. poprzeczka a wcześniej słupek. szkoda że nic nie weszło. przegraliśmy dziś jeden zero z najlepszą drużyną ekstraklasy. napędziliśmy im stracha a to było widać jak się cieszyli po ostatnim gwizdku. jest wreszcie prawdziwy trener,… Czytaj więcej »
Najlepszy to jest Lech i Raków chyba że ty inne tabeli widzisz .
Ja już mam takie wyluzowanie włączone, że porażka jest wkalkulowana od startu i już nie rzucam monitorem przez balkon, oglądam spokojnie. Mimo, że dzisiaj nie było nawet remisu, to jak będą tak grali, jak w drugiej połowie, to o utrzymanie będę spokojny. Nareszcie się chłopakom chciało. Gdyby nie ten słupek i poprzeczka, ech – ale spoczko, utrzymać ten poziom zaangażowania i w końcu zacznie wpadać.
No na pewno będa tak grali co mecz jak w 2 połowie dzisiaj :) Szczególnie na wyjazdach :)
brawo czubak, taki WIDZEW nie spadnie
Brawo kumaci. Gdyby był doping od początku nie byłoby bramki, cisza , dezorganizacją, zabrakło tylko fajerwerków jeszcze. Ja chodzę na Widzew dopongować piłkarzy, mam w dupie kto zarządza i kim jest właściciel. Tak było na sms i tak jest teraz.
Są takie mecze.Sedzia ponownie drukował. Ale chłopaki do ostatniej sekundy siedzieli na Jagieloni jak na burej kobyle. Sedziedziowanie to paranoja
Trzeba być nieźle naiwnym żeby uważać Dobrzyckiego za zbawcę, Widzew to nie hala na sprzedaż i to jest facet z innej bajki. Przypomnę, że był tu już taki jeden co z banku przyszedł. Ja rozumiem, że o inwestora nie jest prosto ale nie róbmy niczego na siłę…