Odkopany Nunes, wykopana młodzież i Hamulić. Koniec Bośniaka w RTS?
1 marca 2025, 20:20 | Autor: RyanPatryk Czubak ma za sobą pierwszy i bardzo możliwe, że ostatni mecz w roli pierwszego trenera Widzewa. Tymczasowy opiekun łodzian postanowił sporo zamieszać w kadrze drużyny, a o szczegółach swoich decyzji mówił na pomeczowej konferencji. Czy to koniec Saida Hamulicia przy Piłsudskiego?
Dwudziestka, wybrana na piątkowe spotkanie z Radomiakiem Radom, była dla większości kibiców bardzo zaskakująca. Zabrakło w niej miejsca dla przedstawicieli klubowej akademii, którzy ostatnio na brak szans nie narzekali. Co prawda, Jakub Grzejszczak czy Leon Madej jedynie uzupełniali ławkę rezerwowych, nie wchodząc na boisko, ale Paweł Kwiatkowski i Nikodem Stachowicz dwa poprzednie starcia rozpoczynali w wyjściowej jedenastce. Debiutu we Wrocławiu doczekał się także Daniel Gryzio. Teraz tych graczy zabrakło, a wszyscy – za wyjątkiem Grzejszczaka – zaliczyli występ w sparingu rezerw z AKS SMS Łódź.
To o tyle zaskakujące wybory, że Czubak wywodzi się przecież z Akademii Widzewa, więc młodzi piłkarze powinni szczególnie liczyć na jego względy. Dlaczego więc żaden z nich nie pojawił się w Radomiu, a jedynym młodzieżowcem na murawie był przez siedemdziesiąt minut Marcel Krajewski? „Uznałem, że nie jest to moment, aby młodzi piłkarze z akademii dźwigali Widzew na swoich plecach. Boli mnie serce, gdy o tym mówię, bo sam wywodzę się z piłki młodzieżowej, ale oni muszą mieć przestrzeń do tego, by wchodzić do pierwszej drużyny. Dźwigać zespół powinni ci, którzy zarabiają poważne pieniądze” – stwierdził po remisie z Radomiakiem.
Jeszcze bardziej niespodziewanym manewrem było pozostawienie w Łodzi najlepszego – na papierze – napastnika. W pierwszej chwili podejrzewano, że Hamulić znów doznał urazu, ale pomeczowa wypowiedź nie pozostawia złudzeń. W zasadzie, został on „zaorany” przez trenera. „Ważne jest respektowanie zasad panujących w drużynie. Oczywiście, mogą zdarzyć się sytuacje, gdy coś pójdzie nie tak lub o czymś się zapomni, ale nie może się to dziać notorycznie. Odczułem zbyt wiele sygnałów, by pozwolić sobie na brak pewności, że ktoś nie chce podążyć za zespołem. Hamulić usłyszał dokładnie to samo. Było dla mnie bardzo ważne, by byli z nami ludzie, którzy dadzą się pokroić za wynik i takich udało mi się wybrać” – powiedział dyplomatycznie, choć jasno i klarownie, Czubak.
Powyższe słowa potwierdzają to, o co Bośniaku krążyło w kuluarach od dawna. Już w momencie ogłaszania jego transferu pojawiły się poważne wątpliwości, czy Widzew słusznie wiąże się z piłkarzem, co do którego jest tak wiele zastrzeżeń w aspekcie mentalnym. Dziennikarze przytaczali jego przeróżne fanaberie z czasów gry w Stali Mielec, ale przy Piłsudskiego liczono najwyraźniej, że będący na sporym zakręcie swojej kariery zawodnik w końcu dojrzał i zrobi wszystko, by udowodnić, że skreślono go przedwcześnie. Zresztą sam zapowiadał to w pierwszym wywiadzie po sfinalizowaniu wypożyczenia z Tuluzy. „Kontakt z trenerem czy dyrektorem sportowym był taki, jakbyśmy stanowili jedną wielką rodzinę, a ja chcę być jej częścią” – twierdził w w lipcu ubiegłego roku.
Dość szybko okazało się, że Said Hamulić nie specjalnie zmądrzał. Pierwszy mocny sygnał dał przed meczem ze Śląskiem Wrocław, gdy frustrację z powodu braku miejsca w składzie wyładował na drzwiach w szatni, uszkadzając sobie dłoń. Gdy wrócił do zdrowia i zaczął dostawać szansę od Daniela Myśliwca, cały czas sprawiał wrażenie, że rozgrywa własne spotkania, absolutnie nie pracując dla drużyny, ale wyłącznie dla samego siebie. Funkcjonując w ten sposób, nie był w stanie odbudować formy piłkarskiej, a jego indywidualne akcje najczęściej kończyły się fiaskiem. Pucharowa potyczka w Zielonej Górze, w której strzelił jedynego gola, zaliczył asystę i został na murawie mimo urazu, była tylko wyjątkiem od reguły. Końcówka jesieni to kolejny problem zdrowotny i znów przerwa w grze.
26-latek przeszedł wtedy zabieg, po którym miał miał wrócić do zdrowia w styczniu. Liczono, że normalnie rozpocznie przygotowania do rundy wiosennej, ale po przyjeździe z urlopu (od dłuższego czasu przebywał w Holandii) stwierdzono u niego spore zaległości w procesie rehabilitacyjnym. Ostatecznie „Hamu” wznowił treningi w trakcie zgrupowania w Turcji, w jednym sparingu strzelił nawet bramkę z rzutu karnego, a w ligowych starciach z Lechem Poznań i Cracovią pokazał się z niezłej strony. Wielu znów padło wówczas ofiarą swojej irracjonalnej wiary w jego przemianę, licząc, że w końcu jego przyjście do zespołu okaże się korzystne. Wątpliwości pojawiły się jednak błyskawicznie. Dzień przed spotkaniem we Wrocławiu napastnik zgłosił kontuzję i osłabił zespół w ważnym momencie. Ponieważ badania niczego nie wykazały, pojawiły się zarzuty o symulowanie. Być może są one niesprawiedliwe, ale stanowisko Czubaka każe raczej porzucić wszelką nadzieję, choć nie można wykluczyć, że docelowy trener będzie jeszcze chciał skorzystać z usług chimerycznego zawodnika.
Zupełnie odwrotnie mogą natomiast potoczyć się losy Fabio Nunesa. Jeszcze do niedawna wydawało się, że został on całkowicie skreślony i wszyscy w Widzewie wyczekują tylko wygaśnięcia jego umowy, by pozbyć się z klubu niepotrzebnego piłkarza. Tymczasem Patryk Czubak postanowił dać mu szansę. „Rozmawiałem na ten temat z radą drużyny i uznaliśmy, że każdemu warto dać na ten tydzień czystą kartę. Pytałem także Fabio, czy chce pomóc zespołowi i w mojej ocenie zrobił na treningach bardzo dużo, żeby to pokazać. Zależało mi na zrobieniu takich małych rzeczy, które mogą się wydawać nieistotne. Fabio na pewno ma jakość, którą mógłby nam pomóc w innym wydaniu tego meczu” – mówił na temat Portugalczyka.
Choć Nunes całe zawody z Radomiakiem spędził jako rezerwowy, był to dla niego i tak progres. Za kadencji Myśliwca ani razu w tym sezonie ligowym nie znalazł się w meczowej kadrze, nie został również zabrany na turecki obóz. Ciężko stwierdzić, w jakiej jest dyspozycji, ale najwidoczniej zasłużył na to, by trafić do dwudziestki. W jego przypadku także może to być jednorazowa sytuacja, ponieważ inne spojrzenie na sprawę może mieć nowy trener łodzian, ale nie można wykluczyć, że 32-latek nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Z jednej strony myślę sobie dać szansę Czubakowi ale z drugiej Magiera na tą chwilę jest idealny
Młody z sukcesami i zna ligę. Postawienie na Magiera to pewniejsze utrzymanie
przeciez ze slaskiem by spadł a 2 sezony wczesniej utrzymał sie w ostatniej kolejce!
Szkod że zapomniałeś napisać o wicemistrzowie w zeszłym sezonie. Do ostatniej kolejki walczyli o mistrza. Mało istotny szczegół
Podstawa to jakościowi piłkarze .
Oj tam, oj tam. Mało istotny detal dla niektórych – a przecież zawsze można to nazwać „sukcesem”…
Ty sobie możesz myślec co zabrać mutro do szkoły albo z czym kanapki do pracy wziąć a nie jakiego trenera ma zatrudnić klub Widzew :)
Czyli F-16 tez mial dziurki w nosie. Nie liczyla sie dla niego jakosc zawodnikow tylko jego widzimisie. Nie grał nic nowego ,tylko stale to samo, az stalo sie tak przejrzyste dla rywali. Ze zawsze w plecy bylo ostatnio….
Patryk Czubek wydaje się być rozsądnym facetem, bez uprzedzeń Myśliwca, zna drużynę może warto mu dać szansę. W Radomiu było nieźle.
Radom to nie Lech nie Pogoń i nie Cracovia i nie w tamtym roku Raków czy Legia na wyjeździe
ale z tymi piłkarzami co mamy to raczej nikt za dużo nie wskóra, no może jakiś cudem ,fartem by wygrali.
Było lepiej pod względem zaangażowania, ale taktyka jak w meczu z radomiakiem, polegająca na obronie dużą ilością zawodników, w zasadzie były blisko siebie dwie linie obrony, nie przynosi zbyt wielu okazji do zdobycia goli,głównie opiera się to na szybkich kontrach. Natomiast w sytuacji, gdy brakuje nam dobrych napastników, i ogólnie piłkarze nie są na tyle dobrzy jakościowo, aby rozgrywać piłkę krótkimi podaniami od bramkarza, no to chyba trzeba stawiac na zmasowaną obronę, kontrataki, i długie podania do przodu. Wiadomo, że najlepiej mieć trenera, który nie trzyma się sztywno jednej taktyki, tylko potrafi dopasować ją pod konkretnego przeciwnika.Rola szkoleniowców jest ważna,… Czytaj więcej »
Problem polega na tym, że my nie umiemy w szybkie kontrataki. A do tego jesteśmy za wolni. Było to widać w drugiej połowie, gdzie nasze kontrataki ograniczały się do wykopywania na oślep.
Gra kontrą nie jest jakąś wielką filozofią, ale fakt, trzeba do tego szybkości, no a jak sam stwierdziłeś, jesteśmy za wolni. Ale coś trzeba grać, jedno jest pewne, że pomimo mankamentów czysto piłkarskich, to trzeba zawsze dawać z wątroby na maksa.
To były dobre decyzje trenera. Hamulić to leń do kwadratu, nic nie osiągnął w piłce i nic nie osiągnie a Fabio został pochopnie skreślony , z niego jeszcze mogą być ludzie.
Fabio to piłkarski szrot co był notorycznie krytykowany a kibice Widzewa to idealny przykład, że ludzki mózg po pewnym czasie pamięta tylko te dobre rzeczy :)
Był krytykowany, bo był w słabej formie. Ale jednak parę asyst zaliczył, strzelił kilka ważnych goli, był ważnym zawodnikiem od 1.ligi. W nagrodę ktoś postanowił złamać mu karierę bez żadnego wyjaśnienia. Tymczasem asy sprowadzone do drużyny od tego momentu nie mają żadnych liczb. Sobol, Hamulić 0 bramek w lidze, Łukowski po dobrych 5 kolejkach – szrot. Gong – szrot. Najlepiej wygląda Sypek, który wrócił z wypożyczenia z 1.ligi, gdzie nawet nie grał. W zeszłym sezonie (za który był tak krytykowany) Nunes zdobył 2 gole grając na skrzydle, gdzie go przesunęli z obrony. Czekam aż jakiś nasz aktualny napastnik go przebije,… Czytaj więcej »
Zanim doznał kontuzji to był jeden z najlepszych naszych zawodników , potem już nie odzyskał formy , ale w takiej z przed kontuzji byłby realnym wzmocnieniem, nawet moi kumple co kibicują Lechowi mówili że taki zawodnik by im się wtedy przydał..
Zaangażowanie piłkarzy było widoczne, i to trzeba docenić. Natomiast trzymając się faktów, to oddaliśmy w całym meczu dwa celne strzały, na dziewięć ogółem oddanych. Szału jakiegoś nie było. Pierwsza połowa w porządku, ale w drugiej, już tylko zmasowana obrona. Trudno wygrać mecz, gdy się nie stwarza sytuacji, nie oddaje strzałów,a jednak grać totalnie cofniętym po przerwie z nie będącym piłkarską potęgą radomikiem, to chyba nie są jakieś taktyczne Himalaje. No ale trzeba powiedzieć na usprawiedliwienie Czubaka, że to jego debiut jako pierwszego trenera.
Polowanie na czarownice nabiera tempa. Nie chcą tu grać to niech nie grają. Ktoś dał im jednak fajny kontrakt to podpisali. Wszelkie konkretne premie powinny być wypłacane po sezonie, po osiągnięciu celu drużynowego ( zapisanego w kontraktach oczywiście ). Fochy i głupie dziecinne zachowania przestałyby mieć miejsce.
Dokładnie – wielu matołów by nas ominęło, bo musieliby się wtedy starać.
„Podnoszenie” pieniędzy z murawy to najuczciwszy sposób płacenia za grę.
Tak szczerze mówìąc to świetne wrażenie zrobił na mnie Czubak. Szkoda,że nie ma papoerów sėdziowskich bo noe trzeba bylby szukać innego trenera. Facet nie boi sie podejmowac decyzji, pilkarzy nastroli na hrę, nie siedzial i nie snul sie smetnie przy linii jal myslixiel. Jedynie co bym mi ewent. zarzucil to nietrafione zmainy ale to byl przeciez jego pierwszy mecz w takiej roli.
Zobaczymy co będzie mówił po meczach z Jaga i Piastem który jest w gazie
Oczywiście to jedna wielka niewiadoma, Niestety trzeba liczyć się z przegraną , a remis w ciemno. Jednak nasi zaczęli grać popełniają głupie błędy, kondycha czasami siada le to wina myśliciela, że tak przygotował zespół, Zresztą wydaje mi się , że ostatnio grali na jego zwolnienie bo sami mieli dość tej jego mysli trenerskiej.
ham muł i nic nie powinien już nas nękać
a co z tym trenerem jeszcze rozmawiaja Wichniarek wez sie za prace
zamiast walczyć o „cele” trzeba „kibicować” kandydatom do spadku…idzie nieźle, jescze tylko puszcza i kolejka na „plus”…
Wyniki drużyn tzw kandydatów do spadku są ważne ale ja bym bardziej skupił się nad tym jak „naprawić” Widzew aby pewnie utrzymał się w Eks dzięki umiejętności własnych zawodników niż liczyć na kiepskie wyniki innych drużyn.
Ale bez Hamulicia to my nie mamy napastnika. Tupta to skrzydłowy. Sobol się nie może odnaleźć. Masakra co Wichniarek i spółka odwalili z 9 w zespole. Tak samo nie ma bramkarza, który realnie naciskał by na Gikiewicza.
HAMULIC JEST SLABY A NA BOISKU EGOSITA NA DODATEK WLASNIE ZACZYNA SIE MU RAMADAN
Hamulić wyleciał na treningu w Uniejowie z łapami do Czubaka.
Czy z Hamilićiem czy bez niego to i tak gramy bez napastnika, facet jest beznadziejny sportowo i jeszcze słabszy mentalnie.
Nunes nie był na obozie, to może jest lepiej przygotowany niż ci co byli
Odpulenie Fabio Nunesa było jednym z najgorszych pomysłów Myśliwca, obok odpulenia Sypka za duże frytki i Kuna który z ławki dawał dobre zmiany
Odpalenie Klimka nie Sypka za duże frytki
zobacz jak gra Klimek wielki talent w puszczy!
nic nie gra i widac ze Mysliwiec mial racje!
https://www.transfermarkt.pl/antoni-klimek/leistungsdaten/spieler/700804
daj mu czas, mu się odbudować po treningu z naszymi specami
Właśnie Klimek dostał kredyt zaufania u Tułacza, ale się skończyło i grzeje ławę a gra ogony.
Brak „bogatego” właściciela, brak pieniędzy za sprzedaż utalentowanej młodzieży, brak mądrego zarządu. Zatrudnianie drogich w utrzymaniu emerytów i zawodników po ciężkich kontuzjach… Jak my chcemy podnosić poziom sportowy?
jaki brak pieniedzy???
5 mln za Rondica !
budzet 50 mln…
5/6 w ekstraklasie…
Puszcza ma podobno 15 mln budżetu…
Hmm, dla Nunesa fakt, że nie był na obozie w Turcji może być atutem bo ewidentnie coś w przygotowaniach drużyny do rundy wiosennej poszło nie tak.
Widzew to jednak pokręcony świat.
Tak jak powiedziałem Czubak mentalnie zrobił dla tej drużyny wiele. Podniósł ich morale po kilku naprawdę fatalnych spotkaniach i za to należy się szacunek. Potrzebujemy zgranej drużyny, która na boisku pójdzie za sobą w ogień. Gwiazdeczkom z nieproporcjonalnie wybujałym ego (w stosunku do osiąganych przez nie wyników i dotychczasowej kariery) dziękujemy. Fajnie, że Nunes wrócił do kadry. Tak jak pisałem wcześniej: jesteśmy w takiej sytuacji, że jeśli ktoś trenuje, stara się, to nie mamy prawa wybrzydzać. Głębia składu musi być zachowana. Swoją drogą: jeśli faktycznie podpadł czymś poważnym Myśliwcowi, to uważam, że powody takiej decyzji (czyt. odsunięcia od składu) powinny… Czytaj więcej »
to co się dzieje w szatni i w drużynie, zostaje w szatni i w drużynie.
Myśliwiec innego stopera oddał bez łezki, podczas gdy on jest lepszy niż Zyro z Ibiza razem wzięci.
To pokazuje , że trener nie liczy się z jakością ale z sympatiami i antypatiami
No może nie do końca tak jest bo ten stoper w 4 meczach strzelił sobie już dwa samobóje ale być lepszym od naszych obecnych stoperów to na prawdę nie jest wielka sztuka. Więc Hajrizi może się jeszcze wykaże w Widzewie bo na pozostanie w Szwajcarii raczej liczyć nie ma co przy obecnej formie.
a te dwanaście straconych bramek w 4 meczach to nie były samobóje naszych obrońców? przy każdej bramce zawinili.
Co,na obozie w Turcji robił RYdz?
Święta Trójca pojechała na wakacje pod przykrywką rozmowy o kontraktach
Rzygotowywał się do rundy wiosennej
dotrzymywał towarzystwa Wichniarkowi!
Wypuszczał owocniki w środowisku lokalnej flory…
Ten Hamulic to jest esencja indolencji tych wszystkich ludzi, ktorzy odpowiadaja za transfery w Widzewie. Bardzo dobrze, że trener go odsunął i dał szansę Fabio. Cieszę się też z wypowiedzi trenera na temat młodzieży. To nie oni powinni ratować Widzew, ale ci którzy biorą w nim dobre pieniądze. Bardzo się cieszę, że trener tak szybko poukładał drużynę, że ta pokazała charakter na boisku. Dwie rzeczy mnie tylko zastanawiają pierwsza to Łukowski, który nie potrafi podjąć właściwej decyzji w polu karnym i druga to w drugiej połowie w środku był Shehu, Kerk, Alvarez i Czyż, a nie byliśmy w stanie opanować… Czytaj więcej »
Też się zgadzam. Zastanawiam się tylko o co chodzi z Gongiem. Akurat na wiosnę wyglądał o niebo lepiej niż jesienią (choć to nie jest duże osiągnięcie, z Pogonią był jednym z lepszych w Widzewie), więc może dać mu jeszcze czasu (nie mówię, że od razu do pierwszego składu).
Hamulić miał skuteczną tylko jedną rundę w Stali Mielec, przez resztę swej „kariery” zawodził. A mniemanie o sobie ma jakby osiągnął nie wiadomo co. Szkoda kasy na to jego wypożyczenie.
Mecz z Radomiakiem był w wykonaniu drużyny najlepszym meczem z dotychczas rozegranych w rundzie wiosennej. Nie wiem czy to wynik w końcu dobrego przygotowania piłkarzy do meczu czy dobrania odpowiedniej taktyki dla drużyny przez trenera. Dlatego zastanawiam się dlaczego trener Czubak zgodził się na prowadzenie drużyny tylko w tym jednym meczu. Nie zależy mi na wprowadzaniu „teorii spiskowych” jednak wszystko wygląda na to, że trener Myśliwiec skupił się nie na prowadzeniu drużyny a na sobie znanych celach w tarciach z zarządem.
Racja i jednym z najsłabszych rywali zaraz po Śląsku w tym roku był Radomiak . Do Lecha,Pogoni,Cracovii mu daleko ,w dodatku miał nieporównywalnie więcej zawodników do dyspozycji niż miał we wcześniejszych meczach Mysliwiec
Trener to 50% dobrej gry zespołu, reszta to zaangażowanie piłkarzy i chęć do gry.
Prawdę o Widzewie pokażą 2 meczu u siebie z Jagiellonią i Gks-em , oba wygrane i zostajemy w ekstra.
Żeby drużyna w takim stanie i tak przygotowana, jak obecnie, z tych dwóch meczów podniosła 4 pkt, to Czubak musiałby być cudotwórcą. O 6 pkt, to nawet nie ma co marzyć
Ja im tego życzę ale musimy „gryźć” trawę inaczej nas zjedzą i będziemy skazani na oglądanie się na wyniki innych zespołów walczących o utrzymanie. A pamiętajmy, że na tą chwilę to nawet nie wiemy kto dalej poprowadzi drużynę jako trener. Nazwisk potencjalnych szkoleniowców wiele ale żadnych konkretów.
Kiedyś mocno broniłem trenera ale gdy znalazłem wypowiedź prezesa Stali Rzeszów wszystko się wyjaśniło jak jest to człowiek.i też powtórzyło jak widać w Widzewie tutaj macie link https://youtu.be/7ME0XXCat1c?si=D5nwHOyTmMEM7CHI
Tak na dobrą sprawę nie wiadomo co obiecali Myśliwcowi nasi włodarze z Wichniarkiem i Rydzem na czele ściągając go do klubu. Ja rozumiem, że on miał specyficzny sposób zachowania i, że niekoniecznie pasowali mu zawodnicy, których zastał w kadrze przejmując klub po Niedźwiedziu. Trenerzy tak mają popatrz na relacje Hansen- Niedźwiedź, przez ego, którego straciliśmy fajnego piłkarza. Ja zawsze upatrywałem u Myśliwca upartego przekonania do lansowania stylu gry drużyny, która nie miała do tego odpowiednich wykonawców. Graliśmy w sposób przewidywalny nic się nie zmieniało czy walczyliśmy z Koroną czy z Lechem. Według mnie tak to można grać mając budżet i… Czytaj więcej »
Podoba mi się ten Czubak,ja bym zaryzykował i dał mu dograć sezon.Wielu trenerów zaczynało przymusowym zastępstwem.
Dziękujemy Panu Wichniarkowi za to dziwadło – napastnika bez choćby gola w lidze. Dziękujemy także za przedłużony ręcznik w bramce. Czekamy na więcej.
Nowy trener niepotrzebny – klub powinien dać prowadzić drużynę P. Czubakowi. Z Radomiekiem odmienił drużynę. Zna zawodników, klub i jego ograniczenia oraz braki w infrastrukturze… nie będzie narzekał tylko zapierdzielał z tym co ma.
Dlaczego Ja, amator piłkarski, człowiek z nikąd wiedziałem że ten typ (Hamulic) narobi tylko zgrzytów w szatni i nic z niego mieć nie będziemy? Na jakiej podstawie Wichniarek i spółka sądzili że da się coś z nim osiągnąć? kiedy fakty są takie że on w każdym klubie którym był po Stali Mielec zastawiał po sobie syf. Znów wygrał kluczowy argument Stamirowskiego, ma być tanio!!
Ja już to mówiłem wcześniej,że Hamulic nie nadaje się do Widzewa.On myśli,że jest tylko on i nikt inny.Na boisku straszny egoista.Klub powinien dać sobie z nim spokój i skrócić wypożyczenie.Wzmocnienie żadne,pożytek zadny.
Hamulic , Nunes , Diliberto czemu oni nie grają od pierwszych minut. Oglądam mecze Widzewa co tydzień i były mecze gdzie grali wymienieni piłkarze może nie razem ale grali. I patrząc na te mecze stawiał bym na nich jako trener…. Władze klubu muszą zainwestować w okulary dla trenerów którzy prowadzą Widzew……