Znowu trójką?
28 lutego 2025, 11:31 | Autor: RyanOstatnie pięć spotkań pomiędzy radomskim a łódzkim zespołem miały rzadko spotykany wspólny mianownik. Nie chodzi tylko o fakt, że żadne nie zakończyło się remisem, ale przede wszystkim, iż za każdym razem zwycięzca strzelał trzy gole!
Pierwszy w historii mecz Widzewa z Radomiakiem miał miejsce w 1949 roku, w ramach zmagań grupy północnej II ligi. W rozegranym 27 marca na stadionie ŁKS pojedynku padł remis 1:1. Rezultat sierpniowego rewanżu był dokładnie taki sam. Przed rozpoczęciem następnego sezonu Radomiak zmienił nazwę na Związkowiec, zmieniły się też wyniki. W obu starciach wygrali goście – zawodnicy z Łodzi bardzo imponująco, bo aż 5:2! W kolejnych dwóch latach odbyły się cztery potyczki w II lidze. Zarówno widzewiacy, jak i radomianie, tym razem pod nazwą Włókniarz, zwyciężyli po dwa razy. Przed sezonem 1953 obie drużyny spadły na trzeci poziom rozgrywkowy, gdzie rywalizowały czterokrotnie. W 1954 roku zespół z Radomia wygrał na wyjeździe 3:1. W rewanżu w Radomiu padł wynik 4:4.
Na następny mecz trzeba było poczekać do 7 października 1984 roku. Świeżo upieczony beniaminek I ligi, Radomiak, podejmował na własnym boisku prowadzonego przez słynnego Władysława Żmudę uczestnika Pucharu UEFA. Mecz z Widzewem, mającym w składzie kilku reprezentantów Polski, przyciągnął na trybuny tłumy, ale… na murawie różnicy poziomów nie było widać. Gospodarze nie odpuszczali i w 73. minucie otrzymali rzut karny, którego skutecznym egzekutorem okazał się Paweł Zawadzki. Radomianie niespodziewanie triumfowali, lecz w rewanżu już tak dobrze nie było – widzewiacy wygrali 3:1, po dwóch bramkach Dariusza Dziekanowskiego i jednej Włodzimierza Smolarka.
Kolejne cztery spotkania pomiędzy Widzewem a Radomiakiem odbyły się w II lidze, w sezonach 2004/2005 i 2005/2006. W tym pierwszym, w Radomiu padł bezbramkowy remis, zaś w Łodzi gospodarze zwyciężyli 3:0. Czerwono-biało-czerwoni zdobyli trzy „oczka” również we wrześniu 2005 roku, choć nie tak łatwo, bo tylko 3:2. W rewanżu obie drużyny podzieliły się punktami, ale znów po bardzo dobrym widowisku, zakończonym wynikiem 2:2.
Następny dwumecz to sezon 2018/2019. Na wyjeździe podopieczni Radosława Mroczkowskiego po bardzo trudnym pojedynku wygrali 1:0, z kolei w Łodzi nie obejrzeliśmy ani jednego trafienia. Szansę na zdobycie dla swojej drużyny trzech punktów miał Daniel Mąka, lecz kilka minut po pierwszym gwizdku arbitra nie wykorzystał rzutu karnego. Obie ekipy ponownie zmierzyły się w sezonie 2020/2021. W pierwszym meczu, w Pruszkowie, widzewiacy prowadzili do przerwy 1:0, by później kompletnie się rozsypać i finalnie ulec rywalom 1:4. W rewanżu było 1:1.
Kiepski trend utrzymywał się na poziomie Ekstraklasy. W pierwszym meczu sezonu 2022/2023 Widzew miażdżył rywala, przeprowadzał ataki, dośrodkowywał, strzelał i wpychał przeciwnika w jego pole karne, ale zdobył tylko jednego gola. Z kolei goście wykreowali w całym spotkaniu cztery akcje bramkowe, trzykrotnie trafiając do siatki. Kolejny raz okazało się, że w futbolu lepszy jest ten, kto ma więcej goli, a nie kto zostawił po sobie lepsze wrażenie wizualne. W majowym rewanżu wynik był identyczny, z tą różnicą, że Radomiak był drużyną lepszą i zasłużenie pokonał gości z Łodzi, którzy zagrali bez kilku podstawowych zawodników.
W poprzedniej kampanii rywalizacja znów zaczęła się od bardzo bolesnej wpadki. Wydawało się, że po wyjazdowym zwycięstwie z Lechem Poznań piłkarze Daniela Myśliwca pokonają również „Warchołów”, tymczasem w śnieżnych grudniowych warunkach zostali brutalnie wypunktowani i przegrali przed własną widownią aż 0:3! Złą serię udało się przerwać dopiero w ostatnim pojedynku minionych rozgrywek. Choć to radomianie pierwsi trafili do siatki, widzewiacy pokazali charakter i po golach Frana Alvareza, Jordiego Sancheza i Dominika Kuna odwrócili losy spotkania. Świetną zmianę dał wówczas Antoni Klimek, który na boisko wszedł jako zmiennik, a mecz skończył z dwiema asystami.
Czerwono-biało-czerwonym udało się pójść za ciosem – wygrali i tak, jak w czterech wcześniejszych konfrontacjach, strzelili trzy gole. Wynik sierpniowego meczu otworzył Alvarez, a podwyższył go z rzutu karnego Imad Rondić. Goście zdołali trafić „do szatni” za sprawą Leonardo Rochy, ale po przerwie dystans znów powiększył Mateusz Żyro. Skończyło się na wyniku 3:2, bo bramkę zdobył jeszcze Zie Ouattara.
Nie mamy nic przeciwko temu, by dzisiejsze zawody również obfitowały w sporą liczbę trafień, pod warunkiem, że więcej zanotują piłkarze Patryka Czubaka!
Historia ligowych meczów Widzewa z Radomiakiem:
1. 27.03.1949, Widzew Łódź – Radomiak Radom 1:1 (Wiernik – Poszytek)
2. 07.08.1949, Radomiak Radom – Widzew Łódź 1:1 (? – Jankowski)
3. 19.03.1950, Widzew Łódź – Związkowiec Radom 0:1 (Więcaszek)
4. 30.07.1950, Związkowiec Radom – Widzew Łódź 2:5 (? – Pawlikowski x2, Bajan x2, Różycki)
5. 03.06.1951, Widzew Łódź – Włókniarz Radom 3:1 (Różycki, Pawlikowski, Wiernik – Poszytek)
6. 01.07.1951, Włókniarz Radom – Widzew Łódź 1:0 (?)
7. 27.04.1952, Włókniarz Radom – Widzew Łódź 0:1 (Wiernik)
8. 09.08.1952, Widzew Łódź – Włókniarz Radom 1:2 (Sieradzki – Szymański x2)
9. 1953, Widzew Łódź – Włókniarz Radom 3:0 (?)
10. 1953, Włókniarz Radom – Widzew Łódź 1:1 (?)
11. 1954, Widzew Łódź – Włókniarz Radom 1:3 (?)
12. 1954, Włókniarz Radom – Widzew Łódź 4:4 (?)
13. 07.10.1984, Radomiak Radom – Widzew Łódź 1:0 (Zawadzki)
14. 23.05.1985, Widzew Łódź – Radomiak Radom 3:1 (Dziekanowski x2, Smolarek – Skonieczny)
15. 25.08.2004, Radomiak Radom – Widzew Łódź 0:0
16. 09.04.2005, Widzew Łódź – Radomiak Radom 3:0 (Klepczyński, Szwed, Szeliga)
17. 11.09.2005, Radomiak Radom – Widzew Łódź 2:3 (Vileniskis, Terlecki – Świerblewski x2, Grzelak)
18. 22.04.2006, Widzew Łódź – Radomiak Radom 2:2 (Kuzera, Iwan – Wachowicz, Kalu)
19. 06.10.2018, Radomiak Radom – Widzew Łódź 0:1 (Kristo)
20. 24.04.2019, Widzew Łódź – Radomiak Radom 0:0
21. 29.08.2020, Radomiak Radom – Widzew Łódź 4:1 (Angielski, Podliński, Lenadro, Kozak – Robak)
22. 26.02.2021, Widzew Łódź – Radomiak Radom 1:1 (Mucha – Angielski)
23. 06.11.2022, Widzew Łódź – Radomiak Radom 1:3 (Sanchez – Grzybek, Semedo, Machado)
24. 21.05.2023, Radomiak Radom – Widzew Łódź 3:1 (Castaneda, Abramowicz, Semedo – Terpiłowski)
25. 02.12.2023, Widzew Łódź – Radomiak Radom 0:3 (L. Semedo, E. Semedo, Wolski)
26. 25.05.2024, Radomiak Radom – Widzew Łódź 1:3 (Machado – Alvarez, Sanchez, Kun)
27. 23.08.2024, Widzew Łódź – Radomiak Radom 3:2 (Alvarez, Rondić, Żyro – Rocha, Ouattara)
Bilans: 10 zwycięstw Widzewa, 8 remisów, 9 zwycięstw Radomiaka. Bramki: 43:40 dla Widzewa
Do działaczy: po co trzymacie tego nieudolnego niekompetentnego Wichniarka , Radomiak 10 transferów zimą i ci nowi strzelają już bramki a my ledwie 3 transfery…..ale za to ,,jakie,,
Nie mam pojęcia dokąd zmierzacie nie podoba mi się to i nie jestem obojętny co wyprawia się w moim Widzewie
Pozdrawiam Widzewiaków
Racja przyjacielu
Niby tak, tylko pamiętaj, że cała ekipa Radomiaka wraz z trenerem to stypendyści miasta Radom i to nie są małe kwoty (zawodnicy z pierwszej jedenastki dostają miesiąc w miesiąc po 20 koła a trener 22). Na liście jest 22 stypendystów, którzy biorą 330 tys co miesiąc, co rocznie daje 3,3 mln (bo stypendia są wypłacane przez 10 miesięcy). Gdyby nam miasto opłaciło część wynagrodzenia, byłoby większe pole manewru.
Mogą sobie pozwolić jak sprzedali Leonardo
Dzięki za pozdrowienia .Zgadzam się . Wichniarek poleci jak tylko Dobrzycki wejdzie do klubu .Zawsze Łódzki RTS!!!
Tego bym sobie i wszystkim życzył
Trener coś mówił o zmianie dotychczasowej taktyki, to raczej będziemy grali szybko do przodu, bez zbędnego pykania piłeczki we własnym polu karnym. No chyba, że wynik będzie dla nas korzystny, to można sobie trochę przytrzymać piłkę z tyłu. Nie wiadomo jak ci nowi, co z Nunesem, w zasadzie to Widzew w dzisiejszym meczu to duża niewiadoma. Może Pawłowski doda jakości,bo liczę na niego.Z młodych to Stachowicz robi na mnie pozytywne wrażenie , widać, że ma chęć do gry, za wcześnie coś mówić, ale może być z niego piłkarz.
Na Nunesa to bym nie liczył za bardzo. Ci co chodzą na treningi twierdzą, że nie przykłada się za bardzo do pracy.
Porazke z warcholami w rozmiarach nizszych, niz roznica trzech bramek, trzeba brac w ciemno.
Musimy wygrać, żeby złapać trochę powietrza..
Jak nie zmienią swojego grania to będzie cholernie ciężko.
Nic nie musimy ale powinniśmy wygrać,a jak brakuje Ci powietrza to sobie okno otwórz (taki sarkazm nie bierz tego tak bardzo do siebie)
Suche to jak faworki..
Dzisiaj remis a z a tydzień wygrana z Jagą…Róbcie screena :D
My czekamy przedewszystkim na 2 informacje . Po pierwsze o nowym trenerze a po drugie o zwolnieniu dyrektora sportowego
Widzew powinien grać zawsze w niedzielę. Grając dziś, to może, a wręcz będzie, cały weekend spier… Niedziela i to jak najpóźniej, by po nie przespanej nocce rzucić się w wir pracy i zapomnieć o blamażu