Widzew II Łódź – Victoria Częstochowa 3:0 (2:0)

23 lutego 2025, 13:45 | Autor:

Udaną grę kontrolną zaliczyli dziś piłkarze rezerw Widzewa Łódź. Podopieczni Michała Czaplarskiego mierzyli się dziś na Łodziance z czwartoligową Victorią Częstochowa. Widzewiacy kontrolowali przebieg dzisiejszej potyczki i wygrali na własnym boisku 3:0.

Tego dnia do zespołu dołączeni zostali młodzi piłkarze trenujący od jakiegoś czasu z pierwszą drużyną. W Wyjściowym składzie zobaczyliśmy choćby Daniela Gryzio, Leona Madeja czy Jakuba Grzejszczaka. W kadrze znalazło się również miejsce dla jednego testowanego obrońcy.

Widzewiacy już na początku spotkania mieli świetne okazje do otwarcia wyniku. W 2. minucie groźne uderzenie na bramkę posłał Maciej Kazimieorwicz, ale goście chwilowo oddalili zagrożenie. Dobijać próbował jeszcze Kamil Andrzejkiewicz, ale mógł jedynie złapać się za głowę. Napastnik miał kolejną świetną okazję w 5. minucie, gdy po faulu na Danielu Gryzio w polu karnym, sędzia wskazał na wapno. Niestety, Andrzejkiewicz posłał piłkę obok słupka. W kolejnych minutach więcej z gry mieli gospodarze. W 11. minucie nad bramką uderzał Gryzio, a 5 minut później minimalnie chybił Leon Madej.

Kolejna groźna okazja to już 20. minuta i znów autorem ataku byli łodzianie. Tym razem lewą stroną ruszył Taras Kostewski i dograł piłkę pod samą bramkę. Tam futbolówki nie udało się przeciąć aż dwóm widzewiakom i akcję zamknął dopiero Kazimierowicz, strzelając z ostrego kąta w bramkarza. Pięć minut później doświadczony zawodnik miał kolejną okazję – tym razem z rzutu wolnego, ale piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Widzew miał dużą przewagę, lecz wciąż brakowało dobrego wykończenia. W 32. minucie znów zabrakło niewiele, ponieważ Gryzio posłał piłkę w boczną siatkę. Po chwili młody napastnik znów chybił z linii szesnastego metra.

Na otwarcie wyniku czekaliśmy do 38, minuty. Najpierw słupek obił Kajetan Supczinski, po chwili zaś na bramkę uderzył Gryzio. Bramkarz wypluł jednak piłkę przed siebie i z bliska do siatki trafił Kozłowski. Niecałe dwie minuty później było już 2:0! Tym razem na bramkę uderzył Kostewski, po czym piłka odbiła się od któregoś z zawodników i trafiła do siatki. Do końca pierwszej połowy do jednej poważnej interwencji został zmuszony Oliwier Józwik, ale wynik nie uległ już zmianie.

Do drugiej połowy drużyna przystąpiła z sześcioma zmianami w składzie. Po zmianie stron łodzianie dalej nacierali na bramkę przeciwnika. Niemal od razu po rozpoczęciu meczu dwie dobre okazje miał Artur Amroziński, ale gol nie padł. W 53. minucie w polu karnym znalazł się z kolei Piotr Gajewski, jednak i tym razem nie udało się pokonać golkipera. W kolejnych minutach pod obiema bramkami działo się nieco mniej. Następna dobra okazja nadarzyła się w 65. minucie. Wtedy dobrze lewą ruszył Grzejszczak i zgrał do Amrozińskiego, jednak ten fatalnie przestrzelił.

W 67. minucie gry na placu gry pojawili się kolejni dwaj rezerwowi – powracający po urazie Filip Przybułek i Konrad Niedzielski. Trzy minuty później łodzianie mieli kolejną szanse. Zakotłowało się pod bramką, ale ani Radomski, ani Amroziński nie byli w stanie z bliska pokonać golkipera. Później dwie dobre okazje wypracował sobie Gryzio, jednak bramkarz z Częstochowy spisał się jak należy. W 78. minucie uaktywnił się z kolei Pokorski, który uderzył niecelnie po ziemi. W odpowiedzi jeden z przeciwników strzelił z dystansu, ale Józwik obronił. W 81. minucie padł natomiast trzeci gol dla Widzewa! Amroziński wyszedł sam na sam z bramkarzem i zderzył się z bramkarzem. Do piłki dopadł jeszcze Gryzio i dobił ją do pustej bramki.

W ostatnich minutach tej potyczki to Widzew był bliższy strzelenia trzeciej bramki. Szczególnie mało zabrakło Konradowi Niedzielskiemu. Widzewiak raz trafił do siatki będąc na pozycji spalonej, a tuż przed ostatnim gwizdkiem obił poprzeczkę. Ostatecznie rezerwy wygrały u siebie z Victorią 3:0. Za tydzień kolejnym sparingowym rywalem będzie AKS SMS Łódź.

Widzew II Łódź – Victoria Częstochowa 3:0 (2:0)
38′ Kozłowski, 39′ Kostewski, 81′ Gryzio

Widzew II:
Józwik – Kozłowski (46′ Gajewski), Piętka (46′ testowany), Tanżyna (46′ Przybylski), Grzejszczak (67′ Przybułek) – Madej, Supczinski (67′ Niedzielski)- Gryzio, Kazimierowicz (46′ Radomski), Kostewski (46′ Pokorski)- Andrzejkiewicz (46′ Andrzejkiewicz)

Trener: Michał Czaplarski

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Reminio
10 godzin temu

Dobrze ze puszcza wygra, bo by lechia nas gonila

olezibi
Odpowiedź do  Reminio
9 godzin temu

tylko ze puszca miała wiecj punktow i nas dogoniła na 4 pkt straty!

Reminio
Odpowiedź do  olezibi
9 godzin temu

Teraz puszcza I lechia mają straty 4. A tak lechia by nas dogonila

olezibi
Odpowiedź do  Reminio
9 godzin temu

lechia ma 21 pkt a puszcza 22…

Reminio
Odpowiedź do  olezibi
8 godzin temu

To chyba lepiej, niż lechia miałaby mieć już 24 i nas dogonic.. tak dwie drużyny mają stratę

Krzysztof
9 godzin temu

czy my będziemy zmuszeni mieć Myśliwca do końca sezonu? Wczoraj tercet Gong-Sypek-Sobol to nawet na 1.Lige się nie nadaję (tak wiem Gong najlepszy mecz zagrał w barwach Widzewa i… został jako pierwszy zmieniony). Odsunięcie Nunesa to parodia skoro i tak gramy grajkami na poziomie 2.ligi (Sypek nawet w pierwszoligowej Lechii się nie łapał do składu) . Czemu nie ma w składzie Nunesa który akurat w Ekstraklasie dawał radę? Po co są transfery skoro trener woli stawiać na „starych” graczy? Serio, spodziewałem się wczoraj, najpóźniej dziś oficjalnej dymisji (tu będzie ciężko, bo człowiek sam chyba się zagubił czytają jego wypowiedź po… Czytaj więcej »

olezibi
Odpowiedź do  Krzysztof
9 godzin temu

a jakich nowych graczy mamy???
przeciez Volakis zagrał a dunczyk dopiero co przyszedł tym bardziej ze kwiatkowski zagrał niezły mecz…

Toma
9 godzin temu

Poraża mnie fakt myślenia naszych tuz w zarządzie. Nie warto wydawać kasy na transfery bo nie ma po co itd. ALE ryzykować spadek i utrate iluś milionów, no to wtedy tak. Taniej wyjdzie wydać milion euro na grajków niż spadek. Jakim cudem oni tego nie czają? Robią na złość Dobrzyckiemu ze spadkiem?

daro
Odpowiedź do  Toma
9 godzin temu

nie bo to sa ludzie amatorzy i tyle malo co sie znaja sam slyszales Stamirowskiego ze Rydz z Szymanskim sie ucza no a Wichniarek coz widocznie dobry kolega i umie wode lac Stamirowskiemu do tego te oszczedne transfery trener mysliciel i mistrz atakowania 3 tercji i oto wylania sie NIESTETY obraz naszego KOCHJANEGO WIDZEWA

9
0
Would love your thoughts, please comment.x