Nieco wzmocniony Widzew wykorzysta problemy Śląska?
11 lutego 2025, 08:29 | Autor: RyanOstatnie tygodnie nie są dla Widzewa Łódź najszczęśliwsze. Wielu istotnym piłkarzom doskwierają problemy zdrowotne, a w ostatnim meczu kolejny musiał pauzować za kartki. Teraz sytuacja może się nieco odwrócić.
Przeciwko Cracovii nie mogło wystąpić w minioną niedzielę, aż zawodników. Kontuzje wyeliminowały z gry Lirima Kastratiego, Juana Ibizę, Bartłomieja Pawłowskiego oraz Kamila Cybulskiego. Zawieszony był tego dnia Jakub Sypek, a choroba w ostatniej chwili dopadła Frana Alvareza. Hiszpański pomocnik ostatecznie znalazł się w kadrze i wszedł na boisko na ostatnie dwadzieścia minut. Trochę więcej miał zaliczyć wracający po kontuzji mięśniowej Marcel Krajewski, ale skończyło się przymusowej „wędce”. Pierwsze doniesienia mówią, że to nie odnowienie urazu z zimowych przygotowań, ale pewność będzie dopiero po badaniach.
W sobotnim pojedynku we Wrocławiu trener Daniel Myśliwiec będzie mieć jednak nieco więcej komfortu przy ustalaniu składu. Dostępny będzie już Sypek, a Alvarez powinien w pełni dojść do siebie. Gdyby potwierdził się pozytywny scenariusz z Krajewskim, albo do zdrowia wrócił Kastrati (jest szansa, bo jego pauza miała trwać ok. dwóch tygodni), łodzianie będą dysponować trzema graczami więcej. Z każdym treningiem coraz lepiej zgrany z zespołem jest też Polydefkis Volanakis. Czas pracuje też na korzyść Saida Hamulicia, który odrabia fizyczne zaległości. Być może działacze zdążą także przed sobotnim pojedynkiem przeprowadzić przynajmniej jeden z dwóch planowanych ruchów transferowych, ale ktokolwiek nie pojawiłby się przy Piłsudskiego, do jedenastki nie wskoczy. Mógłby natomiast wzmocnić ławkę rezerwowych, gdzie ostatnio zbyt wiele jakości dostrzec nie można.
Gorsze nastroje muszą towarzyszyć sobotnim przeciwnikom. Nie dość, że Śląsk w ostatniej akcji wypuścił z rąk wyjazdowe zwycięstwo w Radomiu, przez co jeszcze bardziej ugrzązł na dnie tabeli, to jeszcze stracił dwóch podstawowych piłkarzy. Czwarty żółty kartonik w obecnym sezonie obejrzał były widzewiak Serafin Szota, a ósmy raz do notesu sędziów trafił Peter Pokorny (na zdjęciu z Jakubem Łukowskim). W związku z tym wrocławianie będą musieli radzić sobie bez środkowego obrońcy i defensywnego pomocnika. Niezbyt optymistycznie wygląda też obsada pierwszej linii wicemistrzów Polski. Kilka dni temu więzadła krzyżowe w kolanie zerwał Jakub Świerczok.
Zbliżający się mecz na Tarczyński Arenie będzie dla gości szansą na przełamanie po dwóch wiosennych spotkaniach bez wygranej. Trzy punkty z pewnością bardzo by się przydały, ponieważ czerwono-biało-czerwoni powoli zadomawiają się w dolnej połowie tabeli, niebezpiecznie dryfując w kierunku strefy spadkowej. Warto więc wykorzystać kłopoty rywala i złapać trochę oddechu.
Wiadomo trzymam kciuki za RTS ale z tą grą to nawet slask kiełbasa nas zje
3:0,dla Slaska, I zwolnoa trenera,bo po co kupowac, pilkarzy, lepiej sprzedawac,I zwalniac trenera
Jeśli nie wygramy z osłabionym Śląskiem, w tabeli zrobi się naprawdę mało optymistycznie. To będzie znak że Myśliwiec już nic nie wyMyśli.
Aż zawodników, coś Wam się zjadło.
Zerknijcie może na Wyborczą i zobaczcie artykuł Derdzikowskiego o Widzewie…
jakby napisany na zamówienie Wichniarka…
niestety w Rozmowach tylko sportowych wiele z tych rzeczy potwierdził Stupka. Było nawet o konflikcie DM z Woźniakiem
bardzo ciekawy artykul potwierdzam no no nie wiedzialem ze az tak jesli to oczywiscie prawda ale ,…..
bajki mchu i paproci!
Fila był proponowany Mysliwcowi prze Wichniarka a ten odszedł ze Slavii do Venezii za 4 mln eu!
Próbowałem, ale zajeżdża Michnikiem
Dziwne że Szota gra, podobno był na wylocie
wrocił na swoja nominalna pozycje i gra w 1 skladzie!
Zmiana trenera i Szota wrócił do składu.
nie bo odszedł bejger i gra na swojej pozycji a wczesniej magiera dawał go na prawa obrone jak mysliwiec!
A już pomyślałem, że ktoś wreszcie przyszedł.
Ale skąd!
Cieszymy się, że Kastrati wróci i wzmocni… ławkę rezerwowych!
No przecież z Hajrizim, Klimkiem czy Rondiciem nie było ona taka słaba.
A co z „młodym Krajem”? Pewnie znów okaże się, że pomylili się i po badaniach będzie… miesiąc przerwy.
Ech…
A gdzie transfery?
Sprzedadza jeszcze
„Trzy punkty z pewnością bardzo by się przydały, ponieważ czerwono-biało-czerwoni powoli zadomawiają się w dolnej połowie tabeli, niebezpiecznie dryfując w kierunku strefy spadkowej”. Brawo Rydz, Brawo Wichniarek!!! To dzięki wam mamy taką sytuację. Jesteście niekompetentni, nieuczciwi wobec kibiców i działacie obecnie na szkodę klubu! Miała być walka o TOP 5 i minimum 50 pk. A co mamy? A i jeszcze wisienka na torcie! „Być może działacze zdążą także przed sobotnim pojedynkiem przeprowadzić przynajmniej jeden z dwóch planowanych ruchów transferowych, ale ktokolwiek nie pojawiłby się przy Piłsudskiego, do jedenastki nie wskoczy. Mógłby natomiast wzmocnić ławkę rezerwowych, gdzie ostatnio zbyt wiele jakości dostrzec nie… Czytaj więcej »
A ja myślałem że to piøkarze biegają po boisku i to w 80 % ich zasługa jaki będzie wynik
Perfidni kłamcy.
A trener, wlasciciel?duzo obiecywali I co?
No i dzięki Stamirowskiemu, właścicielowi bez ambicji, który uwielbia przecietniactwo, mierny klub to jego dewiza
Oby nie było na odwrót. Gdzie są TRANSFERY, nie rozumiecie że im wyższe miejsce w tabeli tym większe przychody z ekstraklasy. Można dobrego zawodnika zostawić i zająć wysokie miejsce zabijając na tym.
Przecież z kim Śląsk w końcu wygra to będzie Widzew a po meczu Myśliwiec powie że nie było źle tylko przegraliśmy
Z Puszczą też jak graliśmy, to byli osłabieni pauzami zawodników. Nic to nie dało
doczekaliśmy Widzewa, gdzie liczymy na problemy spadkowicza, żeby się nie skompromitować
Nie wykorzysta, niestety to będzie kolejny mecz w którym przeciwna drużyna przełamie się na naszej nieudolnej drużynie..
Oby nie…
Jeśli przegramy ze Śląskiem drzwi do 1 ligi będą już otwarte..
Said je zamknie
Śląsk też wygrać kiedyś musi. Kiedy jak nie z Widzewem?
Z taką grą wątpię w wygraną. Wszyscy mogą wygrać tylko My mamy zawsze jakieś ale. A gdzie nasi kłamcy? Cisza jak po śmierci organisty.
Trzeba liczyć ze Slask sam sobie strzeli kilka samobójow to moze wygramy