R. Gikiewicz: „Nie mamy tylu transferów, ile byśmy chcieli, ale jesteśmy głodni zwycięstw”

30 stycznia 2025, 17:21 | Autor:

W przeddzień meczu z Lechem Poznań, którym Widzew zainauguruje rundę wiosenną, na antenie Kanału Sportowego gościł Rafał Gikiewicz. Bramkarz łodzian opowiadał m.in. o kulisach rozmów nt. nowej umowy czy losów drużyny.

O pracy jako ekspert telewizyjny

„Ostatnio nawet rozmawialiśmy będąc w Dortmundzie na stadionie, że nasze polskie studia telewizyjne są wszystkie takie sztywne, wszystko pod pogram dany, który przed tym studiem sobie wyznaczymy. Ja oglądam te angielskie i widzę właśnie tam trochę śmiechu, trochę takiego podgryzania. Jest to fajne, bo ludzie chcą widzieć nas, ekspertów-zawodników jako normalnych ludzi”.

O swoich predykcjach i jasnowidztwie

„Na wigilii u was powiedziałem, siedząc z Edkiem Durdą Czy Matim Borkiem, że prędzej czy później Wojtek Szczęsny dostanie szanse będąc numerem jeden i to się sprawdziło”.

O negocjacjach z Widzewem

„Po pierwsze nie da się nie lubić prezesa Rydza czy Maćka Szymańskiego czy dyrektora Wichniarka. W listopadzie sam poszedłem do prezesa i powiedziałem, że chciałbym jak najszybciej  wiedzieć na czym stoję? Czy klub chce mi zaproponować umowę czy nie? Od stycznia zacznie się gorący okres i będę miał możliwość rozmawiania z innymi klubami. A takie oferty na pewno będą się pojawiać. Nie chciałbym być nie fair w stosunku do Widzewa i nie chciałbym, żeby to wszystko wypływało wcześniej do mediów niż nasze negocjacje. Klub powiedział, że wróci do mnie w grudniu. Rozmawialiśmy pierwszy raz w Turcji, kontynuując to co parę dni. Po meczu z Dynamem Kijów, gdzie parę fajnych interwencji miałem, nabrało to tempa i miałem więcej argumentów żeby ten kontrakt dogadywać z władzami Widzewa. Żadnych problemów od początku nie było. Widzew wie co chce, ja też wiem co chcę. Przede wszystkim mam rodzinę w Warszawie, mam bliską odległość z Łodzi do Warszawy. Jak miałbym się przenosić czy do Eintrachtu Brunszwik czy Schalke Gelsenkirchen to nie jest to aż tak duża różnica finansowa żebym stawiał swoje życie prywatne, żonę, dzieci na uboczu żeby tylko pograć rok czy dwa jeszcze w piłkę”.

O ofertach z 2. Bundesligi

„Choć Schalke chciało Manuela Riemanna, potem chciało Rafała Gikiewicza, a skończyło się na Lorisie Kariusie. Więc to zainteresowanie było, bo Niemcy piszą o Gikiewiczu oraz wiedzą, że mając 37-38 lat ciągle gram w piłkę. Do tego gram na takim poziomie, że w każdej szatni się przydam. Tak jak mówiłem o Wojtku Szczęsnym. Nie zawsze musisz być w topowej formie, ale ważne też jest jaką osobą jesteś w szatni i jaką jesteś osobą do młodszych zawodników. Ja od razu powiedziałem, że chciałbym zostać w Widzewie. Oczywiście tak jak w mediach było to napisane, forma zatrudnienia piłkarzy w polskich piłkarzy w polskich klubach jest trochę dla mnie dziwna, Po pobycie w Niemczech, uważam że jest to nie do zmiany na tu i teraz, ale jest to temat na rozmowy zawodnikami młodszymi i ogólnie z klubami czy Ekstraklasą. Piłkarze powinni być normalnie zatrudniani. Ja rozumiem, że kluby chcą mieć jak najmniejsze koszta, ale ja patrzę na to co jest po karierze i uważam że każdy młody piłkarza powinien tak samo myśleć. Przyszłość piłkarzy powinna być zapewnianie tak jak w Belgii, w Holandii czy jak w Niemczech. Powinno też być to  w Polsce i związek piłkarzy powinien się tym zająć. Ja się dogadałem z Widzewem i cieszę się bardzo”.

O meczu z Lechem Poznań

„W piątek mamy super ważny mecz z Lechem Poznań. Oczywiście mamy parę kontuzji, nie mamy tylu transferów, ile byśmy chcieli, ale mamy zawodników, którzy chcą i są głodni wygrywania. Mam nadzieję, że będziemy mecze w tej rundzie też wygrywać”.

O podejściu szatni do dodatkowej pracy jako ekspert telewizyjny

„Przede wszystkim jak mam gdzieś lecieć to najpierw się pytam trenera, potem prezesów. Oni nie widzą w tym nic złego. Druga sprawa, wieczór mam wolny, bo mieszkam sam bez żony i dzieci. Więc jak mam dzień wolny mogę robić co chcę. W dniu wolnym jadę do Warszawy bo jest tam moja rodzina i często jestem w studiu Eleven Sports w Warszawie, więc to nie koliduje z niczym. Jeżeli mam jeden dzień wolny to też nie lecę przed swoim ważnym meczem. Wiem na co sobie mogę pozwolić oraz wiem na co moje ciało może sobie pozwolić mając swoje lata. Po obozie w Turcji wróciłem i w obwodach mięśni mam więcej, tkanki tłuszczowej mam mniej. Wyglądam lepiej niż wyglądałem. No to jak ma klub widzieć problem, że sobie pójdę pogadać do mikrofonu. Póki będę dowoził swoje mecze i będę się prezentował się na odpowiednim poziomie to myślę, że żadna ze stron nie będzie robiła problemu”.

O siłach Widzewa na rundę wiosenną i podsumowaniu poprzedniej

„Rozczarowanie, bo odpadliśmy z Pucharu Polski, który był dla nas bardzo ważny. Jesteśmy na ten moment dżemikiem ligowym i chciałbym bardzo osiągnęli swój cel. Mamy 16 meczów do rozegrania, przed sezonem zakładaliśmy że zdobędziemy 50 punktów, więc musimy zdobyć minimum 25 w tej rundzie. Wtedy poprawiamy wynik z poprzedniego sezonu i uważam, że było by to coś na co Widzew zasługuje oraz kibice potrzebują. Mimo, że pierwsza runda nie byłą wyśmienita to jakbyśmy skończyli z 50 punktami to osobiście byłbym zadowolony. Chciałbym co tydzień bić się z najlepszymi i nie klękać przed nimi, sprawiać radość kibicom u siebie na stadionie  przede wszystkim nie tracić punktów z teoretycznie słabszymi zespołami”.

O sytuacji transferowej Imada Rondicia

„Flo Flattenberg bo to mój dobry znajomy. Imad nie jest zainteresowany ani Unionem, ani Hertą. Rozmawia z Koeln, a Koeln rozmawia z Widzewem. Oby Imad pomógł na jutro w Poznaniu, a potem życzymy mu wszystkiego najlepszego na ziemi niemieckiej. Mam nadzieje, że Widzew zrobi bardzo dobry ruch transferowy i zarobi dużo pieniędzy. Nie sprzedali go za czapkę gruszek, tak jak była oferta 2-3 tygodnie temu. Imad Rondić nie chciał iść do Ujpestu Budapeszt – on chce zrobić krok do przodu. Wierzy w siebie i w to, że może się dostać do reprezentacji Bośni i Hercegowiny. Trzymam kciuki, aby mu zdrowie dopisywało i mam nadzieje, że jak Widzew dostanie to, co chce dostać, to obie strony będą zadowolone. Imad pomógł Widzewowi, jest przykładem ciężkiej pracy. Jak wykorzystasz swoją szanse, to możesz zrobić duży krok do przodu. Jeżeli będziesz robił to, co do ciebie należy, to w piłce nożnej sytuacja szybko może się zmienić. Jak odszedł Jordi Sanchez, to mówiłem, że Imad będzie strzelać. Dzisiaj uspokajam kibiców – jeśli odejdzie Imad, to Hubert Sobol też te bramki będzie strzelał”.

Alan

Subskrybuj
Powiadom o
17 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Toma
12 godzin temu

Chyba powinien troche odpocząć od meczyków, kanałów sportowych i innych tego badziewi. Ciągłe paplanie na lewo i prawo też może męczyć.

Axell
Odpowiedź do  Toma
10 godzin temu

Taki z niego profesjonalista. Znalazł frajerów którzy z pewnością nie mało mu płacą więc co się będzie ograniczał. Dziwne ze w Widzewie mu na to pozwalają.

Andrzej
Odpowiedź do  Toma
10 godzin temu

Ciebie nie zmęczyło tych kilka słów?

Sky
12 godzin temu

Wszyscy dają jasny przekaz, tyle, że nie dosłownie bo nie mogą – jednakże każdy chce zwolnienia Wichniarka.

Pi0tr
Odpowiedź do  Sky
10 godzin temu

To dlaczego nie mówi się tego z trybun ❤️…??? Czyżby na trybunach ważniejsze były układy i układziki? Może Kibice spod ️ przygotują na tą okazję jakąś oprawę… Do 9 lutego jest jeszcze czas…

Pi0tr
Odpowiedź do  Sky
10 godzin temu

To dlaczego nie mówi się tego z trybun ❤️…??? Czyżby na trybunach ważniejsze były układy i układziki? Może Kibice spod ️ przygotują na tą okazję jakąś oprawę…

Kemot
Odpowiedź do  Sky
6 godzin temu

Jakbyś wiedział jak to działa to Wichniarka i skauting wynosiłbys pod niebiosa. Myśliwiec musi odejść. Ale ty nic nie wiesz, albo boisz się prawdy.

Łaskotany tygrys
12 godzin temu

Nic się nie zmieniło Giki w moich wcześniejszych prognozach na rundę rewanżową, Panie Boże, miej w opiece Widzew i nas kibiców, żebyśmy to w zdrowiu wszystko wytrzymali…Ale jak zawsze TYLKO WIDZEW RTS!

Marek
12 godzin temu

Ma nadzieję że mecze będą tez wygrwac..ciezko o nadzieje..Ale dajmy szansę w Poznaniu zobaczymy co jestesmy warci..Po meczu bedziemy juz wiedziec …

Kikosław
12 godzin temu

Ale przecież my mamy jeden transfer, więc nawet nie można powiedzieć w liczbie mnogiej „transfery” xD

fangol
Odpowiedź do  Kikosław
10 godzin temu

wymuszony a nie te 3 przygotowywane od pół roku i zapowiadane w grudniu przez Rydza…

Pars
11 godzin temu

Zdanie o Sobolu bardzo ciekawe. Obyś Rafał się nie pomylił.

Silver
11 godzin temu

obiecano minimum 3 transfery,kpina z kibiców

fangol
11 godzin temu

Rzecznikom oddajmy co rzecznicze. Albo rzecznikowskie… I nie, żeby była jasność – nie ma w tym wszystkim niczego haniebnego, nie doszukujemy się żadnej miniafery. Ot, piłkarz odpowiada na zadane mu przez dziennikarzy pytanie zgodnie ze swoją wiedzą. Lepsze to, niż milczenie, przynajmniej dla nas, bo klub może mieć inne zdanie. Problem polega głównie na tym, że cała ta saga z Imadem Rondiciem w roli głównej przypomina już naprawdę jakąś obciachową operę mydlaną, w której Pedro zdradza Rosalitę z Juliettą. W takiej sytuacji trudno o zapanowanie nad komunikacją z mediami, szczególnie jeśli agent zawodnika i on sam chętnie doprowadziliby do finalizacji transferu.

Marko
11 godzin temu

Nie mamy transferów lub mamy takie jakie mamy ponieważ zarząd nadal toleruje nieudacznika dyrektora sportowego wraz z jego całym skautingiem. Zawsze starałem się tłumaczyć Wichniarka, że może mieć mało kasy na transfer itp, itd. Jednak najprawdopodobniej facet jest d…iem, który nawet odpowiednich zawodników z kartą na ręku nie jest w stanie wyszukać, lub nawet w rozmowach z tymi, którym kończą się kontrakty w większości daje się uprzedzić innym prężniej działającym konkurentom.

dowcipniś
10 godzin temu

Moim experckim nosem… też sądzę że Sobol będzie strzelał. Strzelał więcej niż Rondic..

Robert
9 godzin temu

juz sobie wyobrażma jak piłkarz 1 lub 2 bundesligi w trakcie sezonu/kariery miedzy meczami udziela sie w tv

To ma być profesjonalny piłakarz i klub.
JAJA.

17
0
Would love your thoughts, please comment.x