Obóz zakończony. Drużyna wróciła do Łodzi

23 stycznia 2025, 21:34 | Autor:

Zgrupowanie w Antalyi można już uznać za w pełni zakończone. Chwilę po godzinie 20:00 media społecznościowe Widzewa poinformowały, że drużyna dotarła do „Serca Łodzi”, zamykając tym samym główny etap przygotowań do rundy wiosennej.

Pobyt piłkarzy Daniela Myśliwca w Turcji trwał aż trzynaście dni, wliczając w to czas potrzebny na dotarcie do tymczasowej bazy i powrót z niej. Nie była to droga bezpośrednia, ponieważ trzeba było najpierw dojechać na warszawskie lotnisko klubowym autokarem. W podróż ruszono w sobotę, 11 stycznia, a po wylądowaniu w Antalyi kolejny autobus zawiózł zawodników do hotelu Miracle Resort. Przez kolejne prawie dwa tygodnie transportował ich także na boiska, na którym ci trenowali i rozgrywali mecze kontrolne.

Sparingowe gry zaplanowano cztery, ale jak wiadomo, nie wszystko przebiegało zgodnie z planem. Starcie z Dynamem Kijów (1:1) i Zagłębiem Lubin (4:7) odbyło się według założeń, ale problemy pojawiły się w minioną środę. O ile w deszczowej aurze udało się rozegrać zawody z czeską Duklą Praga (2:1), to drugi wczorajszy pojedynek został całkowicie storpedowany z powodu opadów. Najważniejszym graczom groziła utrata ostatniej okazji do zaliczenia pełnego występu przed ligową walką, ale jednak znaleziono częściowe rozwiązanie. W dniu powrotu, wczesnym przedpołudniem widzewiacy zmierzyli się z kosowskim FC Feronikeli i rozgromili go 7:0. Przeciwnik – mówiąc łagodnie – do najmocniejszych nie należał, ale „jak się nie ma, co się lubi…”.

Warto także przypomnieć, że do Łodzi zespół wrócił w innym składzie personalnym niż ją opuszczał. Pierwszy turecką ziemię pożegnał Kreshnik Hajrizi, by finalizować wypożyczenie do szwajcarskiego FC Sion. Później do kraju polecieli kontuzjowani Juan Ibiza i Lirim Kastrati, a w przeciwną stronę udało się trzech innych zawodników. Kadrę uzupełnili dwaj przedstawiciele akademii: Piotr Gajewski i Nikodem Stachowicz, a wraz z nimi nowo pozyskany Polydefkis Volanakis. Dodajmy też, że obóz przypłacili urazami Marcel Krajewski i Kamil Cybulski, ale z drugiej strony do pełnej sprawności doszedł Said Hamulić, a coraz bliżej tego samego jest też Bartłomiej Pawłowski. Cały czas z kolegami pracował też Imad Rondić (on też zdrowotnie doszedł już do siebie), co wcale nie było takie oczywiste, biorąc pod uwagę zainteresowanie nim ze strony rynku transferowego.

Przed drużyną Myśliwca czas odpoczynku po trudach zgrupowania. Z tego, co się dowiedzieliśmy, do końca tygodnia dostali wolne, by pobyć z dłużej niewidzianymi rodzinami. Najprawdopodobniej w poniedziałek rozpoczną mikrocykl treningowy przed ligowym meczem z Lechem Poznań, dwa ostatnie dni spędzając w Uniejowie.

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Daw87
8 godzin temu

Podsumowując – 48% transferów nieudanych, 31% udanych, 21% z różnych względów pominęliśmy. Pamiętamy, że Piotr Rutkowski ze trzy lata temu zadeklarował, iż okienko transferowe uznaje za udane wtedy, gdy po jakimś czasie skuteczność transferowa wyniosła przynajmniej 75%. No to jeśli mielibyśmy ocenić kadencje Wichniarka według kryteriów jego byłego już szefa, to wyszłoby na to, że było do dupy.

Tak właśnie podsumowali pracę Wichniarka w Poznaniu a tam miał większe możliwości, większe pieniądze do wydania . Dobranoc .

Maliniak
8 godzin temu

Te tureckie zgrupowania to bardziej zabawy i wygłupy niż ciężki trening. Każdego roku tak się przyglądam i śmiech na sali. Dobrze, że za tydzień liga. Oby zakończyć na 7-8 miejscu, a będzie sukces.

No to pojechali
8 godzin temu

No to Wichniarek stanął na wysokości zadania. Transfery przychodzące do klubu, aż powalają na kolana.

lukasz
7 godzin temu

Walczyć panowie do ostatniego meczu.

Szczepan
6 godzin temu

Liga za tydzień a wzmocnień jak nie było tak nie ma. Wichniarek śpi mocniej niż niedźwiedź w gawrze.

5
0
Would love your thoughts, please comment.x