Podsumowanie jesieni 2024 – bramkarze
24 grudnia 2024, 09:10 | Autor: OskarKoniec roku to czas podsumowań i refleksji nad tym, co udało się osiągnąć przez ostatnie dwanaście miesięcy. Również i my – jak co roku – podjęliśmy się podsumowania, jednakże tego, co udało się osiągnąć czerwono-biało-czerwonym. Na początek idą ci, którzy strzegli widzewskiej bramki, a więc bramkarze.
Nie ma tutaj wielkiego pola do popisu. Miniona runda została całkowicie zdominowana przez Rafała Gikiewicza, który zagrał we wszystkich osiemnastu ligowych spotkaniach. Zaledwie po jednym meczu w rozgrywkach Pucharu Polski zanotowali Jan Krzywański oraz Mikołaj Biegański.
1. RAFAŁ GIKIEWICZ
„Giki” wyróżnia się swoim charakterem i to dzięki temu zaskarbił sobie sympatię tysięcy kibiców. Jest niejako reprezentantem „starej gwardii” i kiedy trzeba powiedzieć ostre słowa, to możemy się spodziewać, że udzieli ich właśnie doświadczony golkiper. W naszym rankingu został piątym najlepszym zawodnikiem jesieni. Kiedy patrzymy na ten ranking po fakcie, to nie zważając na średnią ocen, dokonalibyśmy małych roszad. Ta tyczy się Rafała, który powinien się znaleźć nieco niżej. Gikiewicz na szczególne wyróżnienie często nie zasługiwał, choć były rzecz jasna takie sytuacje. Świetnie poradził sobie z Lechem czy Śląskiem – w obu przypadkach wytypowaliśmy go zawodnikiem meczu. Bardzo dobry mecz zagrał przeciwko Zagłębiu Lubin, a trzeci tytuł zawodnika meczu zgarnął po fatalnym meczu całej drużyny w Szczecinie. Gdyby nie on, ten mecz mógłby się dla nas skończyć o wiele gorzej. Nam u Rafała brakuje czegoś ekstra, o czym mówimy od jakiegoś czasu. Było widać jego błysk w trudnych momentach wiosną, kiedy był niezwykle wyróżniającą się postacią. Teraz zadajemy sobie pytanie, czy Widzew Łódź stać na to, aby mieć bramkarza, który realnie na wynik meczu jest w stanie wpłynąć trzy – może cztery razy. A okazji do zwiększenia tej liczby nie brakowało. Jego statystyki nie są złe, ale zdarzały się bramki niedopuszczalne, które ciężko policzyć, jak na przykład gol Jeana Carlosa na 1:1. Rafał musi wziąć na siebie większą odpowiedzialność i takich starć jak z Zagłębiem czy Lechem zagrać przynajmniej dwa razy więcej. Z plusów należy pochwalić jego grę nogami. Ze wszystkich bramkarzy w lidze wymienił najwięcej podań i miał też najwięcej celnych podań z dużą przewagą nad drugim miejscem.
Jesień Gikiewicz w liczbach:
Mecze: 18
Minuty: 1620
Stracone bramki: 25
xGS (oczekiwane gole stracone): 25,1
Czyste konta: 3
Skuteczność obron: 71%
Celność podań: 90%
Celność długich podań: 62%
Obronione strzały na mecz: 3,61
Żółte kartki: 2
Czerwone kartki: 0
Karne przeciwko/obronione: 4/0
Piłkarz meczu: 3
Ocena WTM: 5,92
31. MIKOŁAJ BIEGAŃSKI
Nie udało mu się zadebiutować w Ekstraklasie w barwach Widzewa. Zaliczył jeden występ przeciwko Elanie, w którym nie miał dużo pracy. Stracił jedną bramkę po rzucie karnym, którego sam sprokurował, ale pretensji do niego mieć nie można. Wcześniej źle zachowała się obrona łodzian i golkiper starał się jakkolwiek ratować sytuację.
Jesień Biegańskiego w liczbach:
Mecze: 1
Minuty: 90
Stracone bramki: 1
xGS (oczekiwane gole stracone): 1,46
Czyste konta: 0
Skuteczność obron: 66%
Celność podań: 93%
Celność długich podań: 33%
Obronione strzały na mecz: 2
Żółte kartki: 1
Czerwone kartki: 0
Karne przeciwko/obronione: 1/0
Piłkarz meczu: 0
Ocena WTM: –
33. JAN KRZYWAŃSKI
On zaliczył mniej udany występ w rozgrywkach pucharowych, bo trzykrotnie musiał wyjmować piłkę z siatki, z czego dwukrotnie był pokonywany z jedenastego metra. Był to zły zwiastun przed serią jedenastek. Tam stanął jednak na wysokości zadania i obronił strzał Mycana, a to otworzyło czerwono-biało-czerwonym furtkę do zwycięstwa.
Jesień Krzywańskiego w liczbach:
Mecze: 1
Minuty: 120
Stracone bramki: 3
xGS (oczekiwane gole stracone): 3,25
Czyste konta: 0
Skuteczność obron: 25%
Celność podań: 96%
Celność długich podań: 75%
Obronione strzały na mecz: 1
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0
Karne przeciwko/obronione: 6/1
Piłkarz meczu: 0
Ocena WTM: –
Uuu, wytknęliście Gikiemu bramkę Carlosa. Zaraz się pojawi tutaj Heniu podróżnik czy tam Mar/Leon/Nabuchodonozor (już się gubię w tych jego nickach) i wam będzie tłumaczyć, że to wina obrońcy, który dał się przeskoczyć, byle tylko usprawiedliwić swojego pupila, który puścił babola po krótkim. Oczywiście gdyby na jego miejscu był Ravas, to jeździłby po nim za taką bramkę do oporu. :)
Na miejscu Gikiego nie mógłby być Heniu…bo ten to ledwie rezerwowy w Krakowie…ps Nabuchodonozor to ktoś inny, po wpisach wiem, że przerasta cię intelektem, niczym LaLiga Ekstraklasę
Mocne słowa jak na kogoś kogo intelektem przewyższa kibic/Janek :))
Nie bez powodu napisałem to powyżej, lol
Co tutaj można podsumować gdy całą rundę grał Gikiewicz , który prezentował nierówną formę , potrafił w jednym meczu być solidnym wsparciem by w następnym dać plamę. Janek i Mikołaj dostali po szansie w PP i wyróżnić można tego pierwszego, który broniąc karnego dał nam awans do następnej rundy. Choć jestem za przedłużeniem umowy z Gikiewiczem uważam, że już niedługo należy poszukać solidnego zastępcy, gdyż nie wierzę w „eksplozje” talentu Krzywańskiego czy Biegańskiego.