Piłkarz Motoru dostał w prezencie… koszulkę Widzewa! (wideo)

Nietypowy przebieg miało przedświąteczne spotkanie drużyny Motoru Lublin. Piłkarze beniaminka wręczali sobie w klubie mikołajkowe prezenty, a jeden z nich został obdarowany… koszulką Widzewa Łódź. Jaka historia się z tym wiążę?

Kulisy wspomnianej imprezy lubelskie media pokazały na swoim oficjalnym profilu w serwisie TikTok. W materiale można zobaczyć, że lider siódmego zespołu Ekstraklasy w rundzie jesiennej otrzymał bardzo specyficzny prezent w postaci meczowego trykotu łódzkiej drużyny. Chodzi o pomocnika Bartosza Wolskiego, którego nazwisko trafiło na wręczoną mu „meczówkę”, w towarzystwie numeru 68, z jakim gracz występuje w Motorze.

Skąd pomysł, by podarować mu właśnie taki upominek? Przypomnijmy, że latem Widzew złożył oficjalną ofertę zakupu Wolskiego, co potwierdził ówczesny dyrektor sportowy tego klubu, Michał Wlaźlik. Propozycja łodzian została odrzucona, ponieważ 27-latek jest bardzo ważnym ogniwem Motoru. Nazwano go nawet zawodnikiem „nie na sprzedaż”, co można traktować jako deklarację odrzucania kolejnych ofert w przyszłości lub grę na podbicie ceny. Faktem jest jednak, że więcej prób już później nie było. Rozgrywający spędził w ekipie żółto-niebieskich całą rundę, którą z pewnością zaliczy do udanych. Świadczy o tym nie tylko miejsce w tabeli, ale też indywidualne liczby piłkarza w postaci pięciu asyst. Tylko dwóch ligowców potrafiło jesienią zaliczyć ich więcej.

Temat Wolskiego raczej zamknięty

Wolskiego łączy z RTS także osoba Daniela Myśliwca. Trener współpracował z nim w Stali Rzeszów i do dziś bardzo ceni. „Przez ostatni rok obejrzałem kilkanaście spotkań Motoru. Widziałem mecze barażowe i ten, w którym awansowali. Za każdym razem z największym sentymentem patrzę w kierunku Bartka Wolskiego” – mówił przed wyjazdem do Lublina w październiku tego roku Myśliwiec. Nie wiemy, czy sentyment ten wynika ze wspólnej pracy w Rzeszowie czy może z chęci kontynuacji jej w Łodzi. Na razie jednak może to być tylko tzw. myślenie życzeniowe. Co prawda zawodnik związany jest z obecnym klubem umową tylko do końca obecnego sezonu, ale posiada klauzulę przedłużenia kontraktu, więc najpewniej zostanie w zespole Stolarskiego jeszcze przez co najmniej półtora roku.

Co ciekawe, pochodzący z Aleksandrowa Kujawskiego Bartosz Wolski jest od dziecka mocno związany z Elaną Toruń, w której stawiał pierwsze piłkarskie kroki. Kibice tego zespołu są zaprzyjaźnieni z widzewiakami, więc piłkarz mógł zostać na wczesnym etapie swojej kariery „zarażony” uczuciem do czerwono-biało-czerwonych. O tym, że wciąż utożsamia się z toruńskim klubem może świadczyć fakt, że wspomniany numer na koszulce odpowiada rokowi powstania Elany – 1968.