Nowe numery, ulewy i czarne opaski

29 września 2024, 13:15 | Autor:

Drużyna Widzewa ma za sobą intensywny czas. W ciągu tygodnia piłkarze Daniela Myśliwca rozegrali dwa ligowe oraz jedno pucharowe spotkanie, z czego dwa odbyły się na boiskach rywali. W ich trakcie miały miejsce specjalne akcenty.

We wtorek czerwono-biało-czerwoni rozpoczęli rywalizację w Pucharze Polski. Los przydzielił im w 1. rundzie rozgrywek III-ligową Elanę Toruń, której kibice przyjaźnią się z łodzianami, stąd wyjątkowa atmosfera na trybunach. Fani obu drużyn stworzyli jeden wspólny olbrzymi „młyn”, z którego dopingowali piłkarzy, a także zaprezentowali meczową choreografię. W jej trakcie odpalono także pirotechnikę, ale wówczas zerwał się tak silny wiatr, że dym z rac natychmiast uleciał poza obiekt, nie powodując problemów z widocznością boiska.

Po nim zawodnicy z Piłsudskiego biegali w czerwonych strojach, a nie – jak to miało miejsce w ostatnich latach – w dedykowanych kompletach pod mecze pucharowe. Nie oznacza to, że w klubie nie zadbali o właściwe zaakcentowanie odrębnych rozgrywek. Na plecach widzewiaków ich nazwiska oraz numery naniesiono z wykorzystaniem innego typu czcionki niż zazwyczaj. Nie mogło również zabraknąć logotypów związanych właśnie z „Pucharem Tysiąca Drużyn„.

Trzy dni później RTS znów ruszył w trasę, początkowo w tym samym kierunku. Toruń został jednak minięty, bo docelowym miejscem przyjazdu był oczywiście Gdańsk. W nim także goście wystąpili w podstawowych barwach, ponieważ w tym przypadku nie kolidowały one z bielą i zielenią po stronie piłkarzy Lechii. Łodzianie posiadali jednak specjalny atrybut – z inicjatywy samego zespołu nosili na swoich ramionach czarne opaski. W ten sposób oddano cześć zmarłemu w czwartek dziennikarzowi Bogusławowi Kukuciowi. Przed pierwszym gwizdkiem miała miejsce jeszcze tzw. minuta ciszy, poświęcona pamięci zmarłych w ostatnim czasie dwóm lechistom.

Wspólnym mianownikiem obu pojedynków była z kolei… pogoda. W drugiej połowie toruńskiego starcia nad miastem przeszła bardzo solidna burza, nie oszczędzając także stadionu Elany. Co ciekawe, potężne opady deszczu zbiegły się z dużo lepszą grą piłkarzy Myśliwca, którzy najpierw wyrównali, a później ruszyli po kolejne trafienia, ostatecznie ciesząc się z awansu. Błysk piorunów na niebie w trakcie pogoni za wynikiem dodawał niesamowitego klimatu. Także podczas meczu na Pomorzu doszło do ulewy, również po przerwie. Ta była jeszcze bardziej intensywna, ale jednocześnie krótsza.

Teraz drużyna Widzewa będzie miała więcej czasu na spokojną pracę. Następne spotkanie rozegra w piątek, gdy podejmie na własnym stadionie Koronę Kielce, a później w Ekstraklasie nastanie druga w tym sezonie dwutygodniowa przerwa reprezentacyjna. Po niej łodzian czeka wyjazd do Lublina.

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Krzysztofpiastòw
17 godzin temu

Bez sensu używać rezerwowy komplet strojów w sytuacji gdy ten podstawowy różni się zdecydowanie od strojów gospodarzy. Mam co prawda parę uwag do tego kompletu podstawowego bo powinnismy grać koszulka czerwona spodenki białe getry cz-bialo-cz.
Ale to na inną okazję dyskusja.

BSNT
Odpowiedź do  Krzysztofpiastòw
7 godzin temu

Nie nie powinniśmy. Widzew NAJLEPIEJ wygląda w CAŁYCH czerwonych strojach, co idealnie koresponduje z idealnie czerwonymi trybunami na meczach domowych i idealnie czerwonymi sektorami gości na naszych wyjazdach.

2
0
Would love your thoughts, please comment.x