Zapowiedź meczu Zawisza Pajęczno – Widzew Łódź
14 sierpnia 2015, 21:03 | Autor: RyanZawodnicy Widzewa piątkowym treningiem zakończyli przygotowania do jutrzejszego meczu z Zawiszą. Spotkanie w Pajęcznie będzie nie tyle testem ich umiejętności piłkarskich (tych raczej kwestionować nie trzeba), co skuteczności w radzeniu sobie z ogromną presją ze strony całego środowiska.
Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Na początku lipca oficjalnie ogłoszono powstanie Reaktywacji Tradycji Sportowych, a półtora tygodnia później na boisko Szkoły Mistrzostwa Sportowego wybiegło 28 piłkarzy na pierwszy, historyczny trening odrodzonego Widzewa. Dziś w kadrze łodzian jest 24 graczy, ale jej lwią cześć stanowią ci, którzy zaprezentowali się kibicom na tamtych premierowych zajęciach.
Witold Obarek nie miał łatwego zadania. Choć na każdym kroku podkreśla, że brak swojego boiska i niewielka ilość czasu, nie są żadnymi wymówkami, to raptem trzytygodniowy okres przygotowawczy musi budzić niepokój. Czy widzewiacy będę odpowiednio wytrenowani przed IV-ligową młócką? Opatrzność nad drużyną czuwała. Mimo bardzo intensywnych zajęć, obyło się bez poważnych kontuzji. Jednymi pechowcami byli Wojciech Gradecki oraz Michał Czaplarski. Ten pierwszy, który jeszcze w zeszłym roku reprezentował barwy kibicowskiego TMRF-u w rozgrywkach B Klasy, zmagał się z urazem mięśnia, ale po kilku dniach wrócił do treningów. Większego pecha miał Czaplarski. Jeden z najbardziej zaufanych ludzi trenera uszkodził torebkę stawową i do regularnych zajęć wrócił dopiero przed kilkoma dniami. W pierwszych dwóch meczach charakternego pomocnika nie zobaczymy.
Widzew rozegrał tego lata aż dziesięć sparingów. To dużo, ale sztab szkoleniowy potrzebował poligonu dla swoich podopiecznych. Musieli się oni zgrać, a także oczyścić z tych, którzy zespołowi nie pomogą. Tak wyklarował się skład, który na tydzień przed startem rozgrywek wlał sporo nadziei w serca kibiców, rozbijając ligowego rywala – Stal Głowno – aż 7:1! Uwidocznił się wielki atut ekipy Obarka w postaci trzech zawodników z ekstraklasową przeszłością, którzy będą największymi gwiazdami całej ligi. Oprócz Adriana Budki, Vladimira Bednara i Princewilla Okachiego, czołowymi postaciami drużyny będą Mariusz Rachubiński (kapitan) oraz przebojowy Igor Świątkiewicz. Zdaniem WTM odkryciem rundy mogą się okazać młodzi Damian Dudała oraz Nikodem Kasperczak, czyli dwaj młodzieżowcy z największymi szansami na grę.
O drużynie z Pajęczna, jak o każdej innej, ciężko będzie nam pisać w wielkich szczegółach. Tamtejszy Zawisza poprzednie rozgrywki skończył w środku stawki, na dziesiątym miejscu. Latem w zespole zmienił się trener – Dariusz Krężel zastąpił na stanowisku Wiesława Maka. Złą informacją było także odejściu kilku zawodników z Bełchatowa, którzy przenieśli się do drużyny z tamtego miasta – Zjednoczonych.
Pajęcznianie także późno zaczęli przygotowania (20 lipca), a do tego niewiele grali tego lata. Zaliczyli tylko trzy mecze sparingowe: wygrali 2:1 z Wartą Popów oraz przegrali 0:1 z Włókniarzem Zelów i 1:2 z Czarnymi Rząśnia w próbie generalnej przed startem sezonu. Próżno szukać w Internecie informacji o kadrze Zawiszy. O sile tego zespołu przekonamy się więc dopiero jutro.
Balon, pompowany przez kibiców, urósł do niebotycznych rozmiarów i szybuje wysoko nad Łodzią. Miejmy nadzieję, że drużyna będzie w stanie sprostać oczekiwaniom i mimo możliwych początkowych problemów ze zgraniem i świeżością pokona Zawiszę. O stronę mentalną jesteśmy spokojni, już Witold Obarek się o to postara.
Bezpośrednią transmisję z sobotniego starcia przeprowadzi Polska Telewizja Sportowa na kanale w serwisie YouTube. Na WTM będziecie mogli śledzić tradycyjną relację tekstową. Początek zawodów o godz. 17:00.
Przewidywana jedenastka Widzewa:
Sokołowicz – Pietras, Maczurek, Dudała, Fornalczyk – Budka, Bednar, Okachi, Rachubiński, Świątkiewicz – Kasperczak