Dawid może trafić na Cypr

Jednym z zawodników, którzy po 30 czerwca opuścili Widzew ze względu na brak zawarcia nowej umowy, jest Ignacy Dawid. Młody pomocnik nie znalazł jeszcze nowego klubu, ale według informacji WTM jest bliski przenosin do zagranicznej ligi.

21-latek pojawił się w pierwszej drużynie łodzian w sezonie 2022/2023, gdy drużyna wracała do Ekstraklasy po ośmioletniej rozłące. W ostatnim meczu tamtej kampanii ówczesny trener Janusz Niedźwiedź umożliwił mu debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale w kolejnym roku wielkiego postępu nie było. Co prawda Dawid zaliczył sześć oficjalnych występów (pięć ligowych i jeden w Pucharze Polski), a kibice widzieli w nim spory potencjał, lecz decyzja Daniela Myśliwca była taka, żeby zawodnika pożegnać po zakończeniu kontraktu. Szkoleniowiec skreślił go w zasadzie już wiosną, bo w minionej rundzie nie dał mu zagrać nawet minuty.

Większość piłkarzy, którzy odeszli latem z Piłsudskiego, ma już nowych pracodawców. Niektórzy, jak Serafin Szota czy Jakub Szymański, zdążyli już w piątek zadebiutować w nowych barwach, znajdując się w wyjściowych składach odpowiednio Śląska Wrocław i Ruchu Chorzów, ale Dawid należał do tych, którzy wciąż pozostawali formalnie na bezrobociu. Wkrótce może się to jednak zmienić, bo dotarła do nas informacja, że były widzewiak przebywa obecnie na Cyprze, gdzie przechodzi testy sportowe.

Dawid odchodzi z klubu

Zespołem, który zwrócił na niego uwagę, jest Akritas Chlorakas, aktualnie występujący na drugim poziomie cypryjskiego futbolu. Zielono-biali zajęli w poprzednich rozgrywkach odległe czternaste miejsce w tabeli, co groziło znalezieniem się w trzeciej lidze. Ostatecznie Akritas utrzymał się na zapleczu ekstraklasy. Jak widać, nie należy do czołowych ekip na tamtym poziomie, ale mimo to obóz Ignacego Dawida uznał, że może to być dobre miejsce na dalszy rozwój zawodnika.

Wciąż bez nowych klubów pozostają również dwaj prawi obrońcy – Paweł Zieliński oraz Mato Milos.