Kto najefektywniejszy w Widzewie? Są niespodzianki

Jordi Sanchez uzyskał najwięcej punktów w widzewskiej klasyfikacji kanadyjskiej, obejmującej wszystkie oficjalne mecze łodzian w ubiegłym sezonie. Jednak gdy przeliczymy udział przy golach na czas spędzony na boisku, rysują się ciekawe wnioski.

Klasyfikacja kanadyjska pochodzi z rozgrywek hokeja na lodzie i jest banalnie prosta: liczba punktów jest sumą bramek i asyst, osiągniętych przez danego zawodnika. Biorąc pod uwagę zarówno starcia ligowe, jak i te w Pucharze Polski, najlepszy okazał się Sanchez, który jedenastokrotnie trafił do siatki, a po jego podaniach koledzy robili to cztery razy. Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, iż Hiszpan znalazł się na szóstym miejscu w zestawieniu graczy z największą liczbą uzbieranych minut. Okazji do zaistnienia miał więc zdecydowanie więcej od wielu innych zawodników.

Sumując minuty Sancheza z Ekstraklasy i rywalizacji pucharowej, jest ich dokładnie 2327. Oznacza to, że napastnik brał udział przy golu RTS (samemu go zdobywając lub podając partnerowi) co 155 minut. Nie jest to najlepszy wynik w drużynie, bo barcelończyk został wyprzedzony przez… Sebastiana Kerka i Imada Rondicia! To duża niespodzianka, ponieważ Niemiec został uznany za transferowy niewypał, praktycznie nie pojawiający się na murawie. Mimo to zdążył pokazać próbkę swoich niemałych możliwości. Z kolei Bośniak przychodził na Piłsudskiego z łatką piłkarza rzadko wpisującego się na listę strzelców i niezbyt często asystującego. Tymczasem dzieląc ich punktowy dorobek przez liczbę minut, to właśnie oni okazali się najlepsi, ze sporym zapasem Kerk – brał udział przy bramkach widzewiaków co 71 minut.

Podium zamknął wspomniany Sanchez, a tuż za nim znalazł się Bartłomiej Pawłowski. Na wyróżnienie zasłużył też piąty na liście Andrejs Ciganiks, który najczęściej wcielał się przecież w rolę obrońcy. Kiepsko wypadli m.in. Ernest Terpiłowski i Dawid Tkacz, uchodzący za piłkarzy zdecydowanie bardziej ofensywnych.

Jeśli spojrzymy wyłącznie na dokonania w Ekstraklasie, to tutaj zwycięzcą okazał się Rondić, który wyprzedził Kerka. Obaj zawodnicy zamienili się więc miejscami, choć różnica między nimi w rozgrywkach ligowych nie jest już tak duża. Były napastnik Slovana Liberec brał udział przy bramkarz łodzian statystycznie o sześć minut częściej od z reguły nieobecnego Niemca. Tym razem Pawłowski załapał się na podium, a za jego plecami ponownie uplasował się Ciganiks.

Uchodzący za największy skarb w ataku Sanchez musi zadowolić się dopiero piątą lokatą. Ciekawostką jest fakt, że częściej przy trafieniach uczestniczył Henrich Ravas niż Luis Silva, który jako lewy obrońca, lubiący podłączyć się do akcji ofensywnej, chyba powinien wykręcić lepsze liczby od bramkarza. Przypomnijmy, że sprzedany zimą Słowak zaliczył asystę w wyjazdowym klasyku z Legią Warszawa.

Na koniec sprawdziliśmy jeszcze, jak prezentuje się pod tym względem czołówka Ekstraklasy. Zwycięzcą zestawienia okazał się król strzelców, czyli Erik Exposito. Hiszpański napastnik Śląska Wrocław miał jednak mocną konkurencję w postaci Afimico Pululu z Jagiellonii Białystok oraz Ilji Szkurina ze Stali Mielec. Ten duet brał udział przy golach swoich drużyn o sześć minut rzadziej, dlatego ex aequo zajął miejsce drugie.

Spośród widzewiaków tylko Bartłomiej Pawłowski znalazł się w najlepszej dwudziestce, ale pamiętajmy, że pod lupę braliśmy tylko piłkarzy z czołówki klasyfikacji kanadyjskiej rozgrywek. Zapewne w wielu zespołach znajdą się przypadki podobne do Kerka czy Rondicia, ale postanowiliśmy skupić się na graczach z topowymi osiągnięciami indywidualnymi w sezonie 2023/2024.