L. Silva: „Chcemy pokazać, że możemy pokonać mistrza”
26 kwietnia 2024, 15:09 | Autor: MichałJuż jutro Widzew Łódź zagra na własnym terenie z Rakowem Częstochowa. Dziś na stadionie przy al. Piłsudskiego odbyła się tradycyjna konferencja przedmeczowa. Oprócz trenera głos zabrał na niej także Luis Silva. Co przed spotkaniem z mistrzem powiedział łódzki defensor?
O meczu z Ruchem i swojej akcji bramkowej
„Myślę, że to było coś wspaniałego. Naszym celem jest zachowanie czystego konta i jestem zadowolony z tego, że mogłem pomóc drużynie i strzelić gola w pierwszych minutach meczu. To pomogło w budowaniu naszego planu i wykonywania naszej pracy w bardziej efektywny sposób. Jeśli chodzi o mojego gola to to wejście w pole karne było spontaniczne, był to taki mój instynkt. Na treningach czasami też próbuje to robić, ale w meczach bywa, że jestem na innej pozycji. W każdym razie był to ruch spontaniczny”.
O nadchodzący starciu z Rakowem
„Oczywiście, będzie to dla nas test, bo zagramy z drużyną, która jest na poziomie, na jakim my chcielibyśmy być. To dobra okazja, żeby zrobić naszą robotę i pokazać, że jesteśmy gotowi, aby zrobić kolejny krok i być na takim poziomie jak mistrz kraju. Te słowa brzmią bardzo mocno w tym momencie, ale trener i każdy z nas wie, że my jesteśmy głodni bycia na tej pozycji. W tym meczu, zwłaszcza przed naszą publicznością, chcemy pokazać, że możemy pokonać mistrza i możemy marzyć. W przyszłym sezonie chcemy zrobić kolejny krok naprzód”.
O przewidywaniach odnośnie tempa gry
„Myślę, że obie drużyny mogą mieć swoje momenty, ale wierzę, że będzie to bardzo szybka gra z dużą intensywnością. Analizowaliśmy rywala i wiemy, na jakich elementach musimy się skupić. Będziemy próbować zrobić to najlepiej jak potrafimy”.
O zmianie pozycji na bocznego obrońcę
„Przede wszystkim przyszedłem tu, żeby być w tej drużynie i w zależności od systemu i pomysłu trenera mogę się do tego dostosować. Jestem graczem zespołowym, który potrafi zaadaptować się do sytuacji. Wiem, jaka jest moja rola w drużynie i zawsze jak dostaję szansę, to chcę pomóc zespołowi, dać z siebie wszystko i być tam, gdzie chce tego trener, żeby dawać i mieć z tego korzyści”.
Hej, jestem młody i jeszcze nie wszystko wiem, ale kocham Widzew i ciekawi mnie ta flaga starego zegara Widzewa, na której jest minuta 7:52 i wynik 5-0. Skąd się to wzięło? Proszę bez wyzwisk, nie wiem i chciałbym się dowiedzieć, bo kocham Widzew.
tak kiedyś wyglądał stary zegar na stadionie a wynik jest wygrana WIDZEWA nad RAKOWEM a wszystkie bramki strzelił Dębiński a z tego co dobrze pamiętam to wtedy RAKÓW spadł z ligi
Wynik to po prostu nasze pragnienie choć raz w derbach zegar właśnie taki wynik wskazywał, a godzinia 7.52 to nic innego jak awaria zegara który na tej godzinie się zatrzymał i taka godzine wyswietlal non stop przez kilka lat
A na inaugurację zegara graliśmy z Górnikiem Zabrze i do przerwy było 0-1. Ostatecznie Widzew wygrał 4-1.
Trochę da Silvę poniosło. Raków obecnie jest na takim poziomie, na jakim my nie chcieli byśmy być. Przegrywają wszystko co się da, bez stylu, bez walki. My poprostu powinniśmy się spiąć i zrobić co do nas należy. 3 punkty to obowiązek z takim mistrzem!
moze cos z niego jeszcze będzie na pewno dobry duch szatni , fajnie ze trener zabiera na konferencje rożnych zawodników .
Z tego co mi się kojarzy i dobrze pamiętam to liczby na zegarze były zupełnie przypadkowe,gdyż zegar był w tamtym momencie chyba awaryjny i nie opłacało się go kolejny raz naprawiać przed zbliżającą się budowa nowego stadionu?
Robił fiki Miki i to z tamtego czasu,ale na 100% pewien nie jestem???
On się zatrzymał na takiej godzinie i później już kilka sezonów tak była godzina na nim :)