Urodziny Andrzeja Grębosza
26 kwietnia 2024, 08:28 | Autor: RyanUrodziny obchodzi dziś jedna z najbardziej zasłużonych postaci w historii Widzewa – Andrzej Grębosz. Legendarny obrońca kończy 75 lat. Z tej okazji składamy mu życzenia zdrowia, pomyślności i radości z gry czerwono-biało-czerwonych.
Grębosz urodził się 26 kwietnia 1949 roku w położonej na Dolnym Śląsku miejscowości Złoty Stok. Występował w tamtejszej Unii, z której przeniósł się do imienniczki z Tarnowa. W 1971 roku trafił do Łodzi, ale po to, by reprezentować barwy Łódzkiego Klubu Sportowego. Niechciany przy al. Unii, jak wielu innych piłkarzy, został przygarnięty przez Widzew, tworząc fundamenty pod wielkość tego mało znaczącego wówczas klubu.
Już w pierwszym sezonie Gręboszowi udało się wygrać z nowymi kolegami grupę w II lidze, awansując do Ekstraklasy. W elicie łodzianom poszło całkiem nieźle, zajęli piąte miejsce. Największe sukcesy miał jednak dopiero nadejść. Sezon 1976/1977 zakończony został zdobyciem pierwszego wicemistrzostwa, dającego przepustkę do gry w Pucharze UEFA. W tych rozgrywkach Widzew sprawił olbrzymią sensację, eliminując Manchester City, choć w lidze poszło mu słabiej. Kolejne dwie kampanie były już o wiele bardziej udane, przynosząc kolejne srebrne medale. Po złoto Grębosz i spółka sięgnęli w 1981 roku, znów świetnie prezentując się na arenie międzynarodowej. W pokonanym polu zostawione zostały wielkie firmy, jak Manchester United czy Juventus Turyn. W rywalizacji z Włochami dzisiejszy solenizant strzelił bramkę w regulaminowym czasie, a także w konkursie rzutów karnych, decydujących o awansie.
Andrzejowi Gręboszowi nie dane było jednak obronić mistrzowskiego tytuły. Gdy widzewiacy ponownie wygrywali rozgrywki, stoper musiał odcierpieć karę wymierzoną mu za rzekome działania korupcyjne. Piłkarz nigdy jednak nie przyznał się do winy, podkreślając, że został wrobiony. Po roku sankcja została zdjęta i Grębosz wrócił do drużyny. W sezonie 1982/1983, swoim ostatnim w klubie, po raz trzeci wywalczył wicemistrzostwo kraju i dotarł do półfinału Pucharu Mistrzów, po pamiętnej batalii z Liverpoolem.
Następnie defensor wyjechał do Niemiec, występując w VFB Oldenburg oraz Arminii Hanower. Tam też zakończył karierę. Co ciekawe, w sezonie 1988/1989 poprowadził Widzew w ośmiu ligowych meczach jako pierwszy trener. Grębosz do dziś mieszka w Łodzi, często pojawia się przy okazji różnych klubowych uroczystości, a także na stadionie podczas meczów czerwono-biało-czerwonych. Zajmuje 15. miejsce na liście piłkarzy z największą liczbą występów w RTS.
Wszystkiego najlepszego!
Nie było ekstraklasy.
Wszystkiego najlepszego Panie Andrzeju.
Ogólnie cała tamta paczka z lat 70/80 ubiegłego wieku i ich historia to byłby materiał na świetny film czy serial – sukcesy, dramaty, ciekawe wydarzenia i osobowości.
Wszystkiego Najlepszego. Zdrowia cały wagon.
Zdrowia, zdrowia i długich lat życia, w pomyślności i dobrobycie, nasz Wielki Widzewiaku, z ogromnym widzewskim serduchem i niespotykaną ambicją. Dzięki Panu, panie Andrzeju i temu „staremu Widzewowi” do dnia dzisiejszego mówią o Widzewie- drużyna z charakterem.
Ale jak Pan Andrzej czyścił w pucharach albo jak poszedł z Liverpoolem po skrzydle… Zdrowia dużo!
SUPER ZAWODNIK….PAMIÈTAM….WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!!
Sto lat w zdrowiu Andrzej!