J. Sanchez: „To było bardzo miłe widzieć na stadionie tyle rodzin”
21 kwietnia 2024, 11:53 | Autor: BercikJednym z lepszych piłkarzy podczas wczorajszego meczu był Jordi Sanchez. Hiszpański napastnik dobry występ przypieczętował bramką w drugiej odsłonie spotkania. Co powiedział po jego zakończeniu?
Na trybunach „Kotła czarownic” zasiadło wczoraj ponad 50 tysięcy kibiców Ruchu i Widzewa. „Gramy w piłkę dla takiej atmosfery. Gdy marzysz o spotkaniach rozgrywanych przy takim dopingu, to jest najlepsze. Taka wielka przyjaźń tak dwóch dużych grup kibiców była dla mnie trochę niespodziewana, ale pięknie było w tym uczestniczyć. To było bardzo miłe widzieć na stadionie tyle rodzin” – ocenił zawodnik.
Na początku drugiej części meczu napastnik wykorzystał błąd bramkarza Ruchu i trafił niemal do pustej bramki. „Nie wiem, czy to był najłatwiejszy gol strzelony przez mnie w karierze. Wczoraj na pewno walczyłem na boisku. Nie było łatwo biec 70 metrów na pełnej szybkości, a potem spokojnie przejąć piłkę i z całej siły dobrze uderzyć. Zwłaszcza że obrońcy obstawili bramkę i ruszyli do mnie szybko” – zakończył Jordi Sanchez.
Jordi to taki typ napastnika którego z reguły statystyki nie kochają a przez to często jest niesprawiedliwe oceniany przez pryzmat braku strzelanych goli. Dla mnie to walczak po prostu Nasz dzik który poprzez swoją nieustępliwość nękanie czy to obrońcy czy bramkarza zawsze pierwszy daje sygnał do presowania i do popełniania błędów..z jego wydolnością gdyby np grał na 6 czy 8 to byłby dopiero kozak. Fajnie że z automatu zostaje jeszcze na minimum rok z Nami. A przy tym widać że chłop odżył już poczuł że jest kimś ważnym dla klubu dla kibiców. A z Imadem mogą stworzyć Nasze Dwie Wieże
Przez najbliższe 50 lat w Widzewie nie będzie dobrze przy takiej władzy i kibicach (nie)myślących jak ty
Dla Jordiego nie ma straconych piłek. Może nie strzela wielu bramek, ale zazwyczaj gdy to robi, są to kluczowe trafienia. I przedłużenie z nim kontraktu to jak najbardziej dobry krok
Szkoda tylko że te rodziny musiały zobaczyć palenie opon(rac) i zamaskowanych wygibasów którzy szybko spier.. jak już zrobią co swoje. Wyjazd super ale ta oprawa to porażka…
Byłem pierwszy raz na wyjeździe z całą rodziną (dla żony i dzieci debiut wogóle na Widzewie). Warto było jechać 250 km. Dzieciakom bardzo się podobało piro i fajerwerki. Pewnie pomyślą że to norma na stadionach☺.
Jak Ruch wróci (oby za rok) można by było zrobić nasz mecz przyjaźni na Narodowym. Po 20 tys. wczoraj jestem pewien że komplet byłby murowany.
Na Wembley od razu a nie na Narodowym
Jestem za Wembley, Tam przynajmniej prawo jest już od wielu lat respektowane i nie będzie tych średniowiecznych rac.
Tak, tak. Na zachodzie sobie poradzili…
Przypominam ci że Ruch grał u siebie a nie ponad 200 km w Warszawie i tam by raczej na pewno takiej liczby nie wykręcili,w Chorzowie i okolicach bilety były rozdawane gdzie sie da a na mecz przyszli tacy co nigdy na meczu nie byli a do Warszawy by na pewno nie pojechali bo za daleko
Myślisz że 50 tys Widzewiaków nie stawiloby się na Narodowy?
Nie myślę ja to wiem ,że Widzew nie ma aż tylu kibiców na pewno .
to nie jesteś kibicem Widzewa
To nie jest kibic Widzewa, to sympatyk reprezentacji dworca Łódź Kaliska, który od dawna udziela się tu w komentarzach, nie tylko pod tym pseudonimem
Nie mierz innych miarą swojej reprezentacji dworca Łódź Kaliska. Zdaję sobie sprawę, że 50 tysięcy dla kogoś takiego jak ty to liczba niewyobrażalna, ale gwarantuję tobie, że gdyby stadion Widzewa był większy i można by sprzedać choćby 10 tysięcy karnetów więcej to chętni by się znaleźli. Zbyt wielu kibiców przed każdym meczem Widzewa musi obejść się smakiem. Dla wielu kibiców, którzy posiadają karnety każdy mecz w Sercu Łodzi jest jak mecz wyjazdowy, pokonują dziesiątki, czy nawet setki kilometrów aby zobaczyć swój ukochany zespół na żywo. To jest magia Widzewa, to jest nasza siła, którą wy staracie się lekceważyć z z… Czytaj więcej »
Może i byłby w stanie ,ale jakby z nim było po 10 tys Wisły i Ruchu i Elany :)
Ruchu to na większości meczy ligowych średnio jest po 9-10 tys a ty bys chciał żeby ich 20 tys do Warszawy ponad 300 km sie zabrało :)
A gdzie napisałem że bym chciał 20 tys. Ruchu ? Uważam że na taki mecz przyjaźni Widzew jest sam w stanie zapewnić 50 tys.
Na pewno nie jest w stanie,idź lepiej sie przewietrz bo cie chyba jeszcze od wczoraj trzyma ,50 tys haha Teraz przy takiej mobilizacji nawet 20 tys nie było a gdzie jeszcze ponad raz tyle
przestań pi.. bo ponad 100 tys. kibiców przewinęło się w różnych formach przez Widzew, więc odpowiednia mobilizacja i 50 tys. melduje się na stadionie.
Co ty człowieku pierniczysz? Ruch ma czwartą średnią frekwencję w całej lidze (ponad 18700). Widzew ma szóstą. Gdybyśmy od początku sezonu grali na Śląskim to z pewnością byłaby wyższa.
Miałeś swój mecz przyjaźni z lokomotywą dzisiaj i won do siebie. Wiemy, że żal dupę ściska po naszym meczu z bRaćmi ale ile można. Słabsi pod każdym względem, weź zadzwoń na nr specjalny są takie dla osób z problemem z psychą. Może coś poradzą, tylko linii nie blokuj bo są ludzie w potrzebie. Jebać łks!
Nawet Legia nie grała w europejskich pucharach na Narodowym z dobrymi europejskimi klubami , a ty mi tu coś z takim meczem wyjeżdżasz ,gdzie oba klub nic wspólnego nawet z Warszawą ,ba mało tego były by tam nie mile widziane i tylko mogło by to jakieś zamieszki wywołać z kibicami Legii i nikt by sie na to nawet nie zgodził .
Ja piszę o potencjale Widzewa, a legła mi koło ch… lata.
Nie jestem pewien czy z Ruchu aż taka liczba by się wybrala
Jordi Ty wariacie kocham Cię!!
Witajcie Bracia i Siostry po szalu. Wiem, że wiele osób pyta, ale też jestem w potrzebie dwóch kodów na Raków. Jestem „emigrantem wewnętrznym” z Łodzi i teraz mieszkam w Słupsku. Jazda „w ciemno” na mecze blisko 500 km jest delikatnie mówiąc denerwująca, a kupowanie w wolnej sprzedaży graniczy z cudem. Jeśli się nie wybieracie na Raków z jakiś powodów proszę wesprzyjcie dwoma kodami, żeby można było w spokoju dojechać na mecz i spędzić kilka miłych chwil w Waszym gronie w „Sercu Łodzi”. Pozdrawiam. Na wszelki wypadek podaje mail [email protected]
Cześć, sprawdź pocztę. Pozdrowienia.
Jordi, w trakcie Twojej bramki stałem po zapiekankę z córką. Potwierdzam, dużo rodzin :D