Co ze zdrowiem kontuzjowanych?
15 kwietnia 2024, 17:35 | Autor: BercikMimo wyczekiwanych powrotów kilku zawodników, trener Daniel Myśliwiec wciąż nie ma do dyspozycji całej kadry swojego zespołu. Dziś klub opublikował raport medyczny, w którym poinformował o aktualnej sytuacji nieobecnych piłkarzy.
Z powodu urazów, tuż przed spotkaniem ze Stalą Mielec ze składu wypadli Andrejs Ciganiks oraz Lirim Kastrati. Łotewski obrońca naderwał mięsień podczas piątkowej jednostki treningowej. Dzisiaj i jutro ma on trenować indywidualnie a od środy planowany jest jego powrót do normalnych zajęć – poinformowała strona widzew.com. Gorzej wygląda sytuacja z Kastratim, który powinien wrócić do treningów za dwa-trzy tygodnie.
Do kraju wrócił już Mato Milos i w tym tygodniu ma rozpocząć zajęcia indywidualne. Choć początkowo badania nie wskazywały urazu, doznał on urazu łydki. Planowo chorwacki obrońca ma być gotowy na mecz z Rakowem Częstochowa. Obrońca Paweł Kwiatkowski narzeka na ból mięśnia dwugłowego i będzie pracował indywidualnie.
Jeśli chodzi o Sebastiana Kerka, to odczuwa od dolegliwość w stopie. Na jutro zostały przewidziane dodatkowe konsultacje lekarskie. „Oceniamy, że ma to związek z poprzednim urazem Sebastiana” – powiedział Paweł Karasiak.
Walnac na dachu stadiony czerwony krzyz na bialy tle i napisac szpital.
W trybie natychmiastowym, po sezonie rozwiazac umowę z Niemcem. Na jego miejsce mozna mieć 2-3 zawodnikow, bardziej pożytecznych i perspektywicznych. Trenował 3 tygodnie na obrotach i znów ten sam bol nogi…
Swoją drogą patrząc jak szklani są obecnie zawodnicy, to kadry powinny liczyc obecnie po minimum 30 zawodnikow.
Zawodnicy lat 80-90 to w porównaniu z tymi zelusiami to byli jak cyborgi!
W trybie natychmiastowym to zwolnić Wichniarka za kupowanie szklanych pilkarzy bo to sabotaż i wyrzucanie pieniedzy w błoto zwlaszcza angazem Kerka nie wspominając że wszyscy z jego stajni maja czeste urazy
Temu pseudo dyrektorowi nie kończy się kontrakt z końcem sezonu?
Podobno kończy, ale co z tego kiedy Stamirowski z Rydzem są z niego zadowoleni.
Przede wszystkim to trzeba się pozbyć Wichniarka, bo to on tych szklanych sprowadza, a z Kastratim to już przeszedł samego siebie. Myślałem, że ciężko będzie przebić Rondića czy Silvę, ale dla Wichniarka nie ma rzeczy niemożliwych.
Wichniarek to człowiek niezwykle ambitny – z każdym kolejnym okienkiem obniża sobie poprzeczkę… ;)
Swoją drogą ciekawe jak zawodnicy z tamtych by czasów by porównali treningi wtedy i dziś. Oczywiście nie na poziomie Ekstraklasy tylko czołowych klubów europejskich
Najpierw trzeba zrobić porządek z guru Wichniarkiem on go zatrudniał.
Do wszystkich w tym temacie…O Wichniarka nie pisałem, bo to jasne i temat rzeka…telenowela.
Odnośnie Katsttrofatiego…odnosze wrazenie, że jak zwykle nas okłamano. Śmiem twierdzić, że przyszedł do nas jednak z kontuzja, która nie zaleczona ciagle się odnawia. Ale jaki wlasciciel takie transfery.
Gdyby „porcelanki” przenieść w czasie do lat 80-tych, to po środowym treningu nie wrócili by już do piłki.
No to milion PLN mu trzeba wypłacić, bo takie jego wynagrodzenie do czerwca 2025. Szkoda miliona, nawet gdyby miał raz przymierzyć z wolnego dajacego punkty.
Z tym Kerkiem to jakieś żarty! Koleś z jednym z najwyższych kontraktów, a nie rozegrał ani jednego całego meczu! Jak w tym klubie przeprowadzane są badania przed podpisaniem kontraktu??? W przychodni na NFZ?
Kerk ma termin do specjalisty na przyszły rok.
Chyba za 50 dych w kopercie u lekarza na emeryturze który dorabia do emerytury.
Gdyby nie dolegliwość w mózgach zarządzających, dolegliwość w stopie niemieckiego nygusa w ogóle by nie występowała.
Pytanie, czy Kerkowi chce się grać w Polsce. Niestety, ale byliśmy dla niego tylko opcją rezerwową, a że nie było chętnych w 2 bundeslidze podpisał z nami. Ile było zachwytu, że to piłkarz który przerasta naszą ekstraklasę, swego czasu najwyższy kontrakt w zespole. Filmy na YouTube z jego golami i zagraniami tylko rozbudziły oczekiwania i wyobraźnię, również moją. Teraz wygląda na to, że Kerk dąży do zerwania kontraktu przez klub. Ciągle zgłasza jak nie kontuzję to chorobę, a jak już się pojawi na boisku to człapie i po kwadransie nie ma siły biegać. To największa porażka pana, panie Wichniarek! A… Czytaj więcej »
Myślałem, że tylko ja to widzę…ze on taki stojanow. Nie widziałem sprintów czy zaangażowania. Ot, wejdzie w końcówce, poczłapie i zaliczone.
Odnosze wrazenie, że mało wiemy i że coś jest na rzeczy, bo to aż nie wiarygodne.
Wichniarek umie negocjować tylko z kontuzjowanymi, których nikt nie chce, więc nawet jakby miał 5 milionów euro na Marczuka to nie byłby w stanie go przekonać. Jego nawet Dziedzic z ŁKSu przechytrzył kiedy rywalizowaliśmy z nimi o Kowalczyka.
Z tym Kerkiem to jakiś żart! Koles z jednym z najwyzszych kontraktow w druzynie, a nie rozegral ani jednego całego meczu. Kto w tym klubie odpowiada za badania przed podpisaniem kontraktu? Oni to robią w przychodni na NFZ?
Swoją drogą mógł by WTM się dowiedzieć jak to jest w przypadku tak długiego chorobowego zawodnika kto mu płacić chorobowe. Klub, ubezpieczyciel czy ZUS większość piłkarzy ma swoje działalności więc teoretycznie klub płaci pierwsze 30 dni a później już ZUS. Wcale nie jest powiedziane że w przypadku Kerka przebywanie na chorobowym jest klubowi trochę na rękę. Utrzymanie już jest, puchary nam nie grożą więc Kerka wcale nie musi grać. Szkoda bo mógł by się teraz zgrywać z drużyną na przyszły sezon.
Przecież on co chwilę wraca żeby przerwać ciągłość.
Już nawet nie można na tym portalu wyrazić negatywnej opini na temat osób odpowiedzialnych za sprawdzenie piłkarza pod kątem zdrowia, przed podpisaniem kontraktu?
Zwracam uwage, ze w kontrakcie ma zapisane, że w przypadku braku gry z powodu urazów . choroby powyżej 180 dni jego pensja moze być obniżona o połowę. Takie zapisy są w praktycznie każdym kontrakcie, więc zakładam że u Kerka tez. A więc już jest nieco taniej utrzymywać miglanca :)
Skąd wiedzą na temat tego zapisu w kontraktach? Zresztą, czy to ma nas pocieszyć? Kerk ma jeden z najwyższych kontraktów w klubie i są to pieniądze wyrzucone w przysłowiowe błoto. Za niemałe pieniądze jakie otrzymał za podpisanie kontraktu i połowę jego pensji można było sprowadzić młodego, zdolnego do gry polskiego zawodnika, któremu by się chciało grać dla Widzewa
ta jasne udowodnij.
Pewny jesteś?
Jestem zainteresowany 3 kodami na mecz z Rakowem. Jeśli ktoś wie że nie będzie na meczu zapraszam do kontaktu
[email protected]
A lekką ręką oddaliśmy Normana za taką szklankę
Paranoja !
Hansena nie chcial Niedzwiedz,a teraz spada z Ruchem,jednak szacun dla Daniela M.ktory wyprowadzil Widzewa z marazmu
Kerk to jest taki chory, jak ja kiedyś, gdy chodziłem do szkoły, przed klasówkami. Serio, to może rzeczywiście ma pecha z tymi ciągłymi urazami, ale ogólnie za dobrze ta sytuacja nie wygląda.
Koncentrowanie się tylko na samym Wichniarku nic nie da , to tak jakby podano nam na tacy kozła ofiarnego na, którym skupimy całą uwagę. Ktoś tych „szklanych” zawodników do klubu poleca i tu bardziej kłania się poszukanie nowych osób, które rzetelnie ocenią przydatność danego piłkarza do zespołu. Na logikę przecież dyrektor nie jeździ – nie wyszukuje piłkarzy on dopina kontrakty. Można mieć do niego słuszne pretensje o żyłowanie na kasie, o złe sporządzanie kontraktów, o złe finalne decyzje finansowe. Bądźmy uczciwi u nas karuzela transferowa wygląda słabo, wyszukani nowi piłkarze w wielu przypadkach wcale nie są lepszymi zawodnikami od tych… Czytaj więcej »
Na Łódzkim Sporcie jest właśnie o tym artykuł że będą zmiany i teraz to będzie zajebiscie. Będziemy kontraktować tylko super zawodników latem hehe. Do boju panie Wichniarek albo może nie koniecznie, może trzeba zacząć od zatrudnienia nowego dyrektor sportowego.
Kerk wynocha z klubu i zabieraj ze soba Wichniarka
Do administratora- cenzura to byla za komuny wiec nie odrzucaj wpisów wedle wlasnego widzimisie