Widzew – Piast (wypowiedzi)
7 kwietnia 2024, 15:27 | Autor: MichałWidzew Łódź wywiązał się dziś z zadania i zdobył kolejne trzy punkty. Podopieczni Daniela Myśliwca pokonali na własnym obiekcie Piasta Gliwice po bramce z rzutu karnego. Co po tym meczu powiedzieli trenerzy i uczestnicy tego widowiska?
Daniel Myśliwiec:
„Patrząc na okoliczności jestem zadowolony z tego, jaki był efekt naszej pracy. Jeśli wygrywa się w niedzielę o dwunastej po rzucie karnym i to takim po analizie VAR, to można się zastanawiać, czy wynik był adekwatny do tego, co się działo na murawie. Porównując to, jak się zaprezentowaliśmy w Gliwicach, to tam również była sytuacja stykowa, gdzie zastanawialiśmy się, czy nie powinniśmy dostać karnego. To się dobrze spina z tym meczem. Nasza konsekwencja spowodowała, że mecz może nie wyglądał tak, jak przyzwyczailiśmy do tego ostatnio kibiców. Piast to grupa mocnych jednostek, która musi z tego kryzysu wyjść i uważam, że dadzą rade. Myślę, że dużo znaczyła dziś pogoda, bo graliśmy w nieco innych warunkach niż na co dzień trenujemy. Może nie było to atrakcyjne spotkanie, ale jestem zadowolony z konsekwencji mojego zespołu.
Po ostatnim meczu zachwycaliśmy się bramkami Klimka i Frana, ale to każdy widzi. Rzadko mówi się jednak o cichych bohaterach. Świetnie spisali się dziś Kerk i Klimek i zwrócę uwagę na świetny timing Jordiego. Wskażę też na Marka Hanouska, który notował wiele odbiorów i dawał balans drużynie, dzięki czemu mogliśmy atakować. Należy to docenić i o tym mówić, bo często zapominamy o tych, dzięki którym możemy tę piłkę posiadać. Na pewno powinniśmy wywierać dziś większą presję, ale myślę, że powinniśmy też zrozumieć zmęczenie meczowe zespołu”.
Aleksandar Vuković:
„Mieliśmy swój plan na ten mecz. Zagraliśmy mecz pucharowy w środę i trzeba było zagrać z drużyną, która gra dobrze u siebie. Byliśmy może dziś bardziej schowani, ale myślę, że nasz plan realizowaliśmy dziś dość dobre. Widzew częściej był przy piłce, ale to my mieliśmy lepsze okazje do otwarcia wyniku. Nie udało się strzelić gola, ale potem pierwsza lepsza okazja Widzewa została obroniona przez naszego bramkarza. Później pojawił się pan sędzia, który troszkę przesadził, bo oglądając powtórkę z ławki rezerwowych widzieliśmy ze sztabem, że tam nie ma mowy o przewinieniu. Sposób w jaki doszło dziś do tej decyzji jest dla mnie kompletnie niezrozumiały.
Po stracie bramki z karnego próbowaliśmy walczyć do końca i za to chce pogratulować zespołowi. Ta drużyna po raz kolejny w moich oczach urosła i zaimponowała mi swoją postawą. Środa była dla nas trudna pod względem emocjonalnym, bo ponieśliśmy ciężką porażkę. Musieliśmy się z tym pogodzić i stanąć na nogi. Taki jest sport i taka jest piłka, ale na koniec pogratuluję też drużynie gospodarzy zdobycia trzech punktów”.
Mateusz Żyro:
„Wygraliśmy ten mecz monolitem. Nawet, gdy któryś z nas przegrywał pojedynek, to od razu miał kolegę za plecami do asekuracji. Pomagał nam jeszcze Giki. Zero z tyłu jest zawsze super i jak będziemy tak grać, a do tego dołożymy nasz standardowy poziom w ofensywie, to będziemy większość meczów wygrywać. Przy jednobramkowym prowadzeniu drużyna przegrywająca nigdy nie kalkuluje. Zostawali jednym zawodnikiem z tylu, więc chwała nam za to, że to wybroniliśmy – po tym rozpoznaje się klasowe drużyny. My aspirujemy, żeby taką być i w tej rundzie jesteśmy na bardzo dobrej drodze, żeby się nią stać”.
Bartłomiej Pawłowski:
„Najważniejsze, że wygrywamy to spotkanie. Są takie mecze, które czujesz, że są w twoim zasięgu, ale nie jesteś w stanie tego potwierdzić. Grunt to wykorzystać tę jedną sytuację. Piłka cechuje się tym, że nie ma punktów za styl – trzeba strzelać bramki i wygrywać mecze, choćby w takim stylu. Piast grał bezpośrednie piłki do napastnika, ale nasza defensywa jest w bardzo dobrej dyspozycji – szczególnie Żyro i Szocik. Skierowałem ich do kibiców, żeby poczuli, że byli dzisiaj ważni i bardzo nam pomogli”.
Brawo za powtarzalność. Takie mecze trzeba przepychać do siebie .Zespół stabilny , ułożony. Widać rękę Daniela , ta drużyna żyje , każdy pójdzie w ogień za drugiego. Na taki Widzew czekałem. Ave RTS!
Nie mamy dowodow ale chyba wszyscy podejrzewamy, ze czarni drukuja mecze? Te kolejki cudow, to coroczne splaszczenie tabeli na 8-10 kolejek przed koncem sezonu – no czysty przypadek. Raz karny dla nas, raz przeciw nam. Cieszmy sie gdy druzyna gra milo dla oka – dzis bylo z tym slabo – niestety na nic wiecej nie mamy wplywu:)
No i jak tam płaczki, czarna mafia nas ostro kręci co nie? W poprzednim meczu brak OCZYWISTEGO karnego dla przeciwnika, w tym meczu karny z OCZYWISTEJ dupy dla nas plus w ostatniej akcji meczu nie podyktował im słusznego rogu w sytuacji w której gonili wynik – ten karny z takiej dupy że gdyby przeciwko nam go podyktowali to byście rozkręcili aferę życia płacząc nad niesprawiedliwością i korupcją, a tak co? Cisza? Oczy zamknięte i udajemy że nie widzimy jak czarna mafia która „nas nienawidzi i puszcza WSZYSTKIE sporne sytuacje na nasza niekorzyść” nam ostatnio pomaga? A tak poza tematem płaczków… Czytaj więcej »
Przynudzasz.
Ślepcze, nie wypowiadaj się na tematy których nawet jak byś chciał to i tak ich nie zauważysz. Jedynym który ma oczy zamknięte a do tego ciężko ograniczony umysł, jesteś Ty i choćby skały sr.ły to twoje wypociny tego nie zmienią
Kilka oczywistych rzutów rożnych nam zabrano, kto oglądał mecze Widzewa, to o tym wie. Tak, teraz oczywistego im nie podyktowano. Tzw. karma się wyrównała. Karny totalnie z czapy, ale za staranowanie Gikiego i przez wielki fart nie połamanie mu żeber spokojnie można było pokazać czerwony wafelek. Jak Giki potargał czuprynę jednemu ostatnio, to mieli rzut karny z d..y. Znowu się wyrównało, szkoda że los oddał nam coś, w czym nie zawiniły Gliwice, to jest słabe. Widzew grał dziś mądrze, nie było okazji, ale sama gra była rozważna. Gliwice rzuciły się do odrabiania straty na maksa i to wywołało wrażenie, że… Czytaj więcej »
Dość twojego jęczenia po każdym meczu prowokatorze z dworca Łódź Kaliska. Won!
Mylisz się. Nakładkę się odgwizduje. Tak też się stało.
Najważniejsze żeby bilans był na zero w błędach.
Ty gościu jakoś o tobie nie słyszałem. Jesteś trenerem jakiegoś wypidlowa. Gon sie i nie używaj daty powstania naszego klubu.
Wpuść Diliberto! Nie rób jaj !
Super wygrana. Tylko 7 punktów do 3 miejsca. Jak nie przez puchar Polski to może przez ligę. Trzeba wierzyć!!!!
I to jest kibic, i to mi się podoba :-)
Pięknie i do przodu !!
BP19
Pan KAPITAN
Panie Trenerze zwycięstwa cieszą ale kiedy zobaczymy postęp w jakości w grze piłkarzy? Kiedy zobaczymy wymianę kilku dokladnych podań z pierwszej piłki? Czy dokładne podanie bez pressingu dla profesjonalnego piłkarza to szczyt niemożliwości? Wymiana kilku podań w kontrze to tez dramat. Oby Stal brutalnie nie sprawdziła nas na ziemię. Panowie Piłkarze gracie przede wszystkim dla widowiska i kibiców. Takim zaangażowaniem i jakością jak dziś w Sercu Łodzi to Wy widowiska nie zrobicie. Brak Wam ambicji i profesjonalizmu?
Przegrywali to ich wszyscy jebali wygrywają to też źle Boże gościu weź się zastanów
I walnij głowa w mur
Nie widzisz poprawy w jakości gry, dokładności podań? Ja jeszcze niedawno miałem dość, ale teraz widać że zrobili progres.
Kolego kadra osobowo się nie zmieniła a przypomnij sobie wcześniejsze mecze i porównaj z tymi ostatnimi. Jeżeli nie widzisz poprawy gry to chyba nikt nie przekona cię o tym, że teraz drużyna wygląda lepiej. Oczywiście nie popadajmy w jakieś ultra zachwyty zawsze może być lepiej ale to wymaga czasu i konsekwencji w budowie i pracy z drużyną jak i sensownych wzmocnień na przyszłość.
Ledwo, ledwo, ale się udało, trzy punkty najważniejsze. Do końca sezonu jak wygramy cztery mecze, trzy zremisujemy, zero porażek, to jak dla mnie, będzie dobrze. Gratulacje i podziękowania za wyniki dla zespołu i sztabu szkoleniowego za przyzwoitą jak do tej pory wiosnę.
Rezerwy graly czy nie ? Bo nie ma żadnego info
Remis 1:1. Relacja jutro.
Upadek Widzewa miał jedyny jedyny plus… od oglądania tych meczów w 4,3,2 lidze już tak się uodporniłem, że nawet taki paździerz jak ten z Piastem mnie nie ruszył :)
Vukovic: mieliśmy plan
Plan: 10 na swojej połowie i laga na Piaseckiego.
Fatalna drużyna albo trener który tak ich ustawia.
Dokładnie tak to wyglądało przez większość meczu. Jak już nie mieli nic do stracenia, to gnietli, ale tak jest zawsze przy dwóch w miarę wyrównanych zespołach. Jak było 0:0 to mogli tak gnieść, potem to się robi dobre wrażenie ale często nie zdobywa punktów (akurat Widzew też tak często miał, jak już dostawał to się brał za grę i niby była walka, ale np. zabrakło jednej bramki i na podstawie ostatniego kwadransa pisano, że było blisko; co innego blisko i 15 minut ciśnięcia, co innego 75 minut prowadzenia gry i 3 pkt.)
Ważne, że do przodu, takie mecze również potrzeba potrafić przepchnąć. Ten karny rozumiem za to, że między Jordim a bramką była pusta przestrzeń i mógł strzelić, ale zawodnik będący na ziemi wierzgał nogą jakby nakładkę robiąc z czego raz wcelował w nogę Jordiego w momencie gdy ten mógł kopnąć piłkę do bramki lecz noga napastnika została zastopowana.
Jordi już kopnął w piłkę i to na tyle nieudolnie, że ta przez nikogo nie blokowana nie trafiła w bramkę. Nikt mu tego w żaden sposób nie utrudnił. Po kopnięciu w piłkę kopnął w nogę obrońcy. Bądźmy poważni… Gol jest, ale tego karnego nie powinno być. O rzucie rożnym nie ma co nawet dyskutować. Trochę się im nie dziwię że mają pretensje do sędziego. Też bym miał.
Widzew w górnej połowie tabeli. Miło się patrzy na miejsce ósme, a nie w okolicy 12-14
Wreszcie trener nadążył ze zmianami i za to ogromne brawa. Finalnie jest super. Brawo chłopaki!
Coś tak po tych wygłupach sędziowskich w Krakowie i Wrocku jakby nam trochę teraz nawet pomagali , widać warto protestować
mecz ogólnie słaby i to w wykonaniu i Wdzewa iPiasta no,ale jak to mówią zeyciężcy się nie ocenia,dlatego cieszą trzy punkty i można optymistycznie patrzeć dalej
Kerk ma jakies kwity na Mysliwca? Wolny jak słoń, nie przetrzymał piłki w końcowych momentach.
Ten mecz to już chyba jest komfort dla Widzewa. Nie ma jeszcze 100% gwarancji pozostania w Ekstraklasie (przynajmniej tej matematycznej), ale przy tej przewadze nad spadkowiczami musiałaby w Widzewie nastąpić katastrofa (czy bardzo głęboki kryzys), a Puszcza i Ruchu musiałby zacząć grać „koncertwo” i wygrywać wszystkie mecze pod rząd. Tak więc w praktyce to już jest gwarancja pozostania w Ekstraklasie, ale oczekuje się od Widzewa, by następne mecze też wygrywał.
Panowie Kibice. Udało się i koniec. Po co drążyć temat. Puchar przegrany przez podpalaczy rac, ale za to liga dla nas. W tamtym roku co się działo, zapomnieliście? Wiadomo ,że gra zostawia wiele do życzenia, ale nie można mieć wszystkiego od razu. Od następnego sezonu wzmocnienie pierwszego zespołu i gramy o puchary.
Puchar przegrany przez sędziego Kosa.
Ten Trener zawstydza. Nie jest Piechniczko-Engelowej myśli. Facet skromny, a nad wyraz skuteczny.
Panie trenerze. W mojej ocenie wypowiada Pan pochlebne opinie o Hanousku ale uważam, że stracił na szybkości i nic nie wnosi do gry. Dużo strat i gra jakby pod prądem. Myślę, że Kun pokazałby więcej na środku pola. Fabio Nunes też ostatnio spuszcza z tonu i gra na pół gwizdka. Mógłby wymieniać pozycję z Klimkiem tak dla oszołomienia i zmylenia przeciwnika. Jordi dzisiaj nie błysnął, mijał się z piłką. Za dużo ekspresji za mało grania. Ogólnie cieszy wygrana ale pomysłu na grę brak. Tylko Widzew!
Po przeczytaniu komentarzy odnoszę wrażenie jakby komentatorzy oglądali pięć różnych meczów Widzewa, a nie jeden ten sam:) Dla mnie możemy pozostałe 7 meczy wygrać 1:0 jak dzisiejszy z Gliwicami. Daj Pani Bozia zdrowie i szczęście.
To nie był jakościowo super mecz, wygraliśmy po rzucie karnym, którego przyznanie na pewno będzie budzić kontrowersje. Nawet jeżeli sędziowie popełnili błąd to ostatecznie liczy się wynik a ten tym razem jest korzystny dla nas. Wreszcie w rundzie wiosennej prezentujemy się korzystniej niż w poprzednich sezonach i wygląda na to ,że nie musimy myśleć o tym czy drużyna utrzyma się w Ekstraklasie a śmiało możemy liczyć, że zajmiemy pozycję w górnej części tabeli. Oby tak dalej.