Widzew II Łódź – Boruta Zgierz 10:1 (3:0)
3 marca 2024, 18:01 | Autor: MichałBardzo udany debiut w roli pierwszego szkoleniowca rezerw ma za sobą trener Michał Czaplarski. Pod jego wodzą drugi zespół czerwono-biało-czerwonych bardzo pewnie pokonał w sparingu Borutę Zgierz. Do przerwy łodzianie prowadzili już 3:0, a ostatecznie odnieśli bezapelacyjne zwycięstwo 10:1!
Na przedostatni sparing trwającego okresu przygotowawczego opiekun drużyny postawił na sprawdzoną jedenastkę. O sile obrony w dużej mierze stanowili doświadczeni zawodnicy, natomiast w środku pola pokazał się wracający Daniel Chwałowski. Od pierwszej minuty zobaczyliśmy także Mateusza Kempskiego, który niedawno wrócił do gry po kontuzji.
Jak czytamy na łamach widzew.com, od początku starcia to RTS uzyskał przewagę. Pierwsza bramka padła już w pierwszej minucie, ale nie została ona uznana, ponieważ uderzeniu piłki przez Chwałowskiego towarzyszył jej kontakt z sędzią. Nie musieliśmy jednak długo czekać na otwarcie wyniku. W 7. minucie Marcin Kozłowski znalazł się w polu karnym, zagrał do Tarasa Kostewskiego, a ten umieścił futbolówkę w siatce. Pięć minut później było już 2:0 – wówczas w pole wrzucił Kamil Tlaga, a tam dobrą główką popisał się Kozłowski.
Gospodarze wciąż przeważali i szukali kolejnych trafień. Swoje próby notowali choćby wspominani wcześniej Kostewski, Chwałowski oraz Daniel Tanżyna, lecz wynik się nie zmieniał. W końcu jednak udało się przełamać chwilową niemoc. W 17. minucie widzewiacy rozegrali w polu karnym rywala, a akcję pewnym strzałem zakończył Mateusz Kempski. Jak czytamy na stronie oficjalnej Boruta miał jedną klarowną sytuację, ale po błędzie Krzywańskiego uderzona piłka minęła słupek. Widzew kontynuował swoja ofensywną grę, ale do końca pierwszej połowy bramki już nie padały. Na Łodziance oglądaliśmy korzystny wynik 3:0.
Na drugą połowę Widzew przystąpił z czterema zmianami w składzie. Na placu gry pojawili się Damian Pokorski, Łukasz Plichta, Ernest Kurzawa i zawodnik testowany. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Miejscowi wciąż przeważali i kwestią czasu był kolejny gol. Ten padł już w 52. minucie, a po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę z bliska wpakował do bramki Chwałowski. Trzy minuty później było już 5:0! Dużą rolę w tym ataku odegrał Filip Zawadzki, który po wejściu w szesnastkę wystawił piłkę wprowadzonemu z ławki testowanemu, a ten trafił z bliska do bramki. Łodzianie szukali kolejnych szans – strzały notowali Przybylski i Kurzawa, ale bramką zakończył się dopiero ten pierwszego testowanego, który w 69. minucie lobem pokonał golkipera.
Jasne było już, że jedynym pytaniem było nie czy, a jakim rezultatem RTS wygra to spotkanie. Trzy minuty po bramce na 6:0 mieliśmy już kolejne trafienie – tym razem główką udanie strzelił Chwałowski. W 77. minucie na listę strzelców wpisał się kolejny widzewiak. Z piłką świetnie zachował się Pokorski, a akcję strzałem wykończył Kurzawa. Po chwili strzelec gola sam asystował przy trafieniu na 9:0 w wykonaniu drugiego testowanego. Pocieszeniem dla gości był w 87. minucie gol honorowy, którego autorem był wykonujący rzut wolny Piotr Białousko. Spotkanie w 90. minucie zwieńczył swoją bramką Marcin Kozłowski.
Rezerwy Widzewa bez najmniejszych problemów pokonały na własnym terenie ekipą Boruty Zgierz 10:1. Za tydzień „dwójkę” czeka próba generalna przed startem ligi. Odbędzie się ona na wyjeździe, a podopieczni trenera Czaplarskiego zagrają ze Szczerbcem Wolbórz.
Widzew II Łódź – Boruta Zgierz 10:1 (3:0)
7′ Kostewski, 12′, 90′ Kozłowski, 17′ Kempski, 52′, 72′ Chwałowski, 55′, 82′ testowany II, 69′ testowany I, 77′ Kurzawa – 87′ Białousko
Widzew II:
Krzywański – Tlaga, Lenart (58′ Najderek), Tanżyna (58′ Przybylski), Kozłowski (46′ Pokorski) – Chwałowski (72′ Kozłowski), Przybułek (46′ Plichta), Zawadzki – testowany I (72′ Kostewski), Kempski (46′ testowany II), Kostewski (46′ Kurzawa)
Trener: Michał Czaplarski
Czyżby magiczne dotknięcie Czapli ?
co to znaczy zmiana trenera!
BRAVO WIDZEW…..CHODZ SZKODA MI BORUTA ZGIERZ….JESTEM Z RADOGOSZCZA…..
Boruta musi zapie..alac trenować i się utrzymać.
Taki impuls był potrzebny
Kempski niech wreszcie zagra w eklapie bo mam już dość pajaca jordiego
Rondic jaki jest taki jest ale coś czasem strzeli nie macha tylko łapami
A działacze jak zwykle przespali okienko transferowe i napastnika nie znaleźli bo po co
Teraz pewnie z 5 spotkań zawieszenie dla Bartka i macie głupie emocje i bezsensowne granie w pucharze
Co się dzieje z Kerkiem? Niech chociaż piłki na meczu z boku podaje może tak nie złapie kontuzji
Piszesz prawdę to Cię minusują. Jak dla mnie to dyrektor i trener słabiutko znają się na ocenie potencjału piłkarzy. Chłopaki z akademi powinni dostawać więcej szans. Tkaczowi już podziękować powinniśmy dawno a Myśliwiec się uparł na niego.
Powodzenia Michał, mam nadzieję, że chrobak całkowicie nie rozwalił przygotowań do rundy.