Oceny widzewiaków po meczu z Wisłą
1 marca 2024, 20:02 | Autor: OskarStraszne sceny wydarzyły się w środowy wieczór w Krakowie. Widzew Łódź przegrał z Wisłą Kraków 2:1 i odpadł z Pucharu Polski. Na pierwszą od prawie dwudziestu jeden lat fazę półfinałową, trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Jak oceniliśmy podopiecznych Daniela Myśliwca?
Rafał Gikiewicz:
Nie chcemy go winić za stratę bramki na 1:1. Rafał przytomnie wyszedł do górnej piłki, nieźle piąstkował, ale przed polem karnym czekał niepilnowany Rodado. „Giki” nie zdążył wrócić do bramki, ale po niezłej interwencji i w takim tłoku musiało być o to ciężko. Wiemy z resztą, że bramka Hiszpana nie powinna być uznana, ale nie chcielibyśmy się nad tym szczególnie zawieszać – Widzew miał sto dwadzieścia minut na wygranie z I-ligowcem, a tego nie zrobił. Przy drugiej bramce też palców nie maczał. Ustawił się na krótkim słupku, tak jak powinien, a gdy piłka go minęła, koledzy z drużyny nie zdołali upilnować Sobczaka. Ogólnie obronił cztery z sześciu strzałów.
Ocena: 5
Paweł Zieliński:
Bardzo słaba połówka Pawła, którą skończył z urazem. Wygrał dwa z trzech pojedynków w defensywie i zero w ataku. Był elektryczny i zwyczajnie sobie nie radził.
Ocena: 3,5
Mateusz Żyro:
Nie był tak przebojowy jak z ŁKS-em czy Górnikiem. Nie wbiegał tak odważnie między rywali, a jak już to robił, to nie kończyło się to najlepiej, bowiem wiślacy zawładnęli środkiem pola, gdzie często odbierali piłkę. Czternastokrotnie tracił piłkę, z czego połowa strat miała miejsce na własnej połowie. Trzeba mu oddać, że w defensywie wypadł solidnie, bo wygrał trzynaście z szesnastu pojedynków oraz pięć z sześciu w powietrzu. Z resztą trzeba powiedzieć, że defensywa łodzian nie mogła wypaść najgorzej, bo będąc pod sporym naporem stracili bramkę dopiero w dwudziestej doliczonej minucie gry.
Ocena: 4,5
Juan Ibiza:
Wcześnie zszedł z boiska. Wygrał dwa z pięciu pojedynków w defensywie i swój jedyny w powietrzu.
Ocena: 6
Luis da Silva:
Dramat. Po prostu dramat. Wszędzie, gdzie dzieje się nieszczęście jest Luis da Silva. W meczu z Wisłą to od niego odbiła się piłka, z czego wyniknęła akcja na 2:1. W meczach z Górnikiem i Wisłą, rywale częściej atakowali stroną Silvy i to po akcjach jego stroną mieli najkorzystniejsze okazje do zdobycia bramki. I żeby nikt nie pomyślał, że na Portugalczyka się uwzięliśmy, to sprawdziliśmy jak wyglądało to z Jagiellonią i ŁKS-em, kiedy na boisku był Ciganiks. Nie zgadniecie! Rywale atakowali wtedy częściej stroną Pawła Zielińskiego. I nie, nie oznacza to, że Silva zagrał tragicznie z Górnikiem. Chodzi o to, że w nim upatruje się słaby punkt Widzewa i to przeciwnikom najzwyczajniej w świecie wychodzi. Silva tracił piłkę aż dwadzieścia trzy razy, z czego czternaście (!) na własnej połowie. Wygrał połowę z ośmiu starć w defensywie i cztery pojedynki z siedmiu pojedynków w ofensywie. Największa ilość przechwytów (szesnaście) nie usprawiedliwia Portugalczyka. On był motorem napędowym dla Wisły.
Ocena: 3
Fran Alvarez:
Wygrał sześć z dziewięciu pojedynków w defensywie i dwa z trzech w ofensywie. Mamy jednak pretensje do drugiej linii, bo ta zwyczajnie przegrała walkę o środek pola. Wiślacy robili w środowym meczu to, co Widzew robił z Górnikiem. Chodzi nam o zgarnianie drugich i bezpańskich piłek oraz szybki, skuteczny doskok właśnie w środkowej strefie. Widzew poniekąd dał się ograć własną bronią. Warto dodać, że Fran miał drugą największą ilość przechwytów (piętnaście) oraz zaliczył jedno podanie kluczowe.
Ocena: 4
Dominik Kun:
Jego skuteczność podań nie była już tak powalająca – miał najmniejszy procent celnych podań z całej drugiej linii. Wygrał cztery pojedynki z sześciu w obronie i cztery z siedmiu pojedynków w ofensywie. Zastrzeżenia te same, co przy Alvarezie – Wisła lepiej sobie radziła w środkowej strefie, a za to odpowiadają wszyscy pomocnicy.
Ocena: 4
Bartłomiej Pawłowski:
Na pewno plus za pewnie wykonaną jedenastkę. Wygrał tylko jedno starcie ofensywne z trzynastu stoczonych. Miał stuprocentową celność podań progresywnych i w ostatnią tercję, a ogólnie w meczu tylko raz podawał niecelnie. Do tego dołożył podań kluczowe.
Ocena: 5
Fabio Nunes:
Portugalczyk nie ma obecnie konkurencji na swojej pozycji i odbija się to w postaci naprawdę słabych występów. Zaliczył osiemnaście strat. W defensywie wygrał dwa pojedynki z ośmiu, natomiast w ofensywie stoczył aż dwadzieścia cztery starcia, z których górą był w trzynastu. Fabio był też w pewnym momencie męczący, bo wszędzie szukał faulu. Trzeba traktować to jako zaletę, że potrafi oszukać sędziego i wywalczyć groźny stały fragment gry, ale w środę w naszym odczuciu przesadzał i był zwyczajnie męczący. Co prawda to na nim odgwizdano rzut karny, ale i tak z tej akcji padła bramka, więc nie uznajemy tego jako szczególną zasługę.
Ocena: 3,5
Antoni Klimek:
Przez prawie sto minut zdołał dwukrotnie celnie dośrodkować (na sześć prób) oraz podjął sześć prób dryblingu, z których cztery były udane. Wygrał połowę z ośmiu pojedynków w ofensywie i trzy z czterech w obronie. Nie mamy do niego pretensji, bo na tyle na ile mógł, to robił wiatr i miał dużo chęci do gry. To on idealnie dośrodkował na głowę Jordiego Sancheza w drugiej połowie meczu, gdy Hiszpan trafił prosto w Ratona.
Ocena: 5
Jordi Sanchez:
Można się zastanawiać czy mógł zdobyć bramkę po strzale głową. Raton interweniował instynktownie i była to rewelacyjna obrona, ale Jordi mógł zrobić chyba więcej. Na powtórkach wygląda to na silne, kompletnie nieprecyzyjne uderzenie, bo Hiszpan mógł skontrować piłkę do lewej albo uderzyć ją do prawej. W ofensywie wygrał jedno z czterech starć.
Ocena: 4,5
REZERWOWI
Serafin Szota:
W pierwszej połowie był bardzo nerwowy, ale jesteśmy w stanie to zrozumieć – to były pierwsze minuty Serka po kontuzji i został wrzucony na głęboką wodę. Zaliczył jedenaście strat (z czego dziewięć na własnej połowie) i dziesięciokrotnie odzyskiwał piłkę. W pierwszej części gry próbował wchodzić między dwóch rywali, aby stworzyć przewagę, jednak z reguły wyłuskiwano mu piłkę, przez co widzewiacy nadziewali się na groźne kontry. Wygrał cztery z pięciu starć w obronie i trzy z pięciu w powietrzu. Z każdą kolejną minutą wyglądał lepiej, a do tego zaliczył kilka naprawdę ważnych interwencji. Powrót już zaliczył, więc liczymy, że będzie już tylko lepiej.
Ocena: 4,5
Lirim Kastrati:
Wyglądał lepiej od „Ziela”. Ten występ to był generalnie dobry prognostyk. Był aktywny z przodu i nieźle wyglądał z tyłu. Wszystko dobrze wyglądało, aż do sto dziewiętnastej minuty, kiedy bramkę na 2:1 zdobył Sobczak. Kastrati miał go przed sobą i powinien lepiej asekurować Żyrę. Ostatecznie napastnik „Białej Gwiazdy” wywalczył sobie miejsce i na wślizgu wpadł z piłką do siatki. Zaliczył dziesięć strat i dziewięć odzyskanych piłek. Wygrał pięć z ośmiu starć w defensywie i połowę z czterech w ofensywie. Wygrał też trzy z czterech starć o bezpańską piłkę.
Ocena: 4,5
Imad Rondić:
Wygrał tylko jedno starcie z sześciu w ofensywie, natomiast w siedmiu starciach powietrznych, czterokrotnie był górą. Może to nie powala, ale wydaje się, że Rondić dał przyzwoitą zmianę. Było widać w jego grze sporo chęci i walki. Zdołał zdobyć dwie bramki, ale obie nie zostały uznane. Przy pierwszej arbiter wrócił do faulu na Nunesie i odgwizdał karnego, a przy drugiej Bośniak za szybko wbiegł w pole karne… szkoda.
Ocena: 5
Noah Diliberto:
W momencie kiedy wszedł na boisku nie liczyła się już technika, a walka i determinacja, zatem za wiele pokazać nie mógł. Wygrał trzy z pięciu starć w defensywie i dwa z trzech w powietrzu. Miał drugi największy procent podań celnych w ostatnią tercję, a zagrał najmniej minut ze wszystkich widzewiaków.
Ocena: 5
Kamil Cybulski:
Wygrał dwa z trzech starć w defensywie i obydwa stoczone w ataku. Obydwa jego dryblingi były udane. Generalnie mało możemy powiedzieć, bo wymienił tylko sześć podań. On faulował zawodnika Wisły w końcówce drugiej połowy. To po tym stałym fragmencie gry padła bramka, ale nie potrafimy się dopatrzeć czy był to słusznie/niesłusznie odgwizdany faul albo jak bardzo nierozważnie postąpił młodzieżowiec. To po prostu się stało, a tej niesłusznie uznanej bramce można było i tak uniknąć. W dogrywce również było widać w jego grze sporo chęci i walki – doceniamy to.
Ocena: 5
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia
Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.
Drużyna – poziom pierwszoligowy
Sternicy Widzewa – klasa okręgowa
Kastrati tak wysoko? No proszę ja was…
Alvarez za niska ocena jak na wygrane 3 pojedynki z 2 w ofensywie :)
Ja wiem, że niektórzy z Was Wisły nie lubią, ale do cholery – dlaczego to na Wisłę wylewacie całe pomyje podczas gdy to sędzia i pzpn dali d upy? Nie szukajcie problemów tam gdzie ich nie ma. Siedziałem sobie na meczu w szaliku Widzewa wśród Wiślaków a teraz już wiem, że następnym razem mogę za to dostać po ryju.
Tu winny jest wyłącznie sędzia, ale dla niego to też była trudna decyzja, bo sytuacja wcale nie była aż tak oczywista. Gdyby gola nie uznał, to z kolei kibice Wisły byliby wściekli i to byłoby to zrozumiałe, bo każdy kibic podchodzi emocjonalnie do występów swojego zespołu. Do kibiców nie mozna tu mieć pretensji, szanujmy się nawzajem.
Tu winna jest wyłącznie drużyna łącznie ze sztabem. Mecz beznadziejny, ciezko kogolwiek wyróżnić.Sztab za szybko zamiany, wynik był na styku, trzeba było wpuścić kogoś wyższego, albo bardziej doświadczonego. W większości wypadków jak strzelamy bramkę to się bronimy, a potem źle to się kończy. Oprócz Rodnica,dla mnie rezerwowi nic nie wnieśli.Przy takiej ilości kontuzji mamy chyba jedna z najsłabszych ławek rezerwowych w lidze
Sędziowanie sędziowaniem ale aby wygrać mecz trzeba rozegrać lepsze spotkanie i nikt nie wylewa tutaj niczego na kibiców Wisły.
Akurat Żyro powinien miec odjęty punkt bo wystarczyło żeby sie w tej ostatniej akcji położył po tym jak był popychany, żeby sędzia odgwizdał spalonego
To teraz trzeba się położyć, żeby był spalony?
Ta, i jeszcze gdyby się położył, to powinien udawać martwego.
Ile Kun miał celnych podan?
A ocena trenera by się jeszcze przydała ;)
-1. Bardzo proszę.
Jeszcze ocena dla Myśliwca- 0.Za brak rotacji w składzie, złe zarządzanie meczem i idiotyczne zmiany. Nunes, który zawsze po godzinie gry oddycha rękawami grał cały mecz. Kun, choć nie grał wybitnie to w końcówce jego waleczność byłaby potrzebna. Jordi też powinien grać dłużej. Cybulski jeszcze nie dorósł do pierwszego składu. Nasz trener caly czas się uczy- tylko szkoda, że kosztem Widzewa.
Co do Cybulskiego i jego faulu, tzn dokładniej to moim zdaniem żadnego faulu tam nie popełnił. Skakał do piłki a wiślak w niego wbiegł. Jedna z wielu niezrozumiałych decyzji sędziów.
Najgorsze że jest ten VAR. Jakby nie było to można by sędziego rozgrzeszyć ale sorry, dwóch osłów siedzi na w busie, do tego trzeci, główny ogląda powtórki przez pięć minut i itak podejmuje złe decyzje… To po co ten cały VAR w ogóle?
Ja tu jednak pochwaliłbym Nunesa, bo naprawdę sporo walczył i został solidnie sponiewierany. Nie zgadzam się za to, że dobrze grała obrona. Nie – bronić się trzeba mądrze, a wykopując na oślep trzeba się liczyć z tym, że za chwilę piłka wróci w okolice naszego pola karnego i może być groźnie. A Kastrati wypadł gorzej od Zielińskiego, nie mamy ani jednego dobrego bocznego obrońcy i być może właśnie dlatego Wisła wyglądała, jakby grała w przewadze.
Hej, Imad strzelił dwie bramki ;)
Napiszę krótko, oceny za wysokie z taką postawą na boisku to trudno wygrać z jakakolwiek drużyną, i nie ma co całej winy zwalać na ” niewidomego” sędziego i jego asystentów.