Oceny widzewiaków po meczu z Górnikiem
27 lutego 2024, 16:33 | Autor: Oskar
Pierwsze zwycięstwo nad Górnikiem od ponad dwunastu lat stało się faktem. Widzew zagrał koncertową pierwszą połowę, a w pierwszej zdołał podtrzymać tempo, czym nie pozwolił „Trójkolorowym” na wyrównanie wyniku. Jak oceniliśmy widzewiaków za to spotkanie?
Rafał Gikiewicz:
Zadziałał dokładnie ten sam efekt, co w meczu derbowym. Mateusz Żyro z Juanem Ibizą z nim za plecami wyglądają na lepszych piłkarzy. Znów mógł zaimponować szybkim wznowieniem gry – którego w Widzewie z reguły brakowało – gdy szybko wyrzucił piłkę do Kuna, a ten wypuścił Sancheza. Do tego zaliczył niezwykle ważną interwencję w drugiej połowie, kiedy przytomnie zachował się przy mocnym uderzeniu głową Lukasa Podolskiego. Ze statystyk należy wyróżnić jeszcze dwie inne interwencje i tylko cztery podania niecelne. Za straconą bramkę go nie winimy. Łodzianie kryli strefowo i trochę miejsca znalazł Janicki, do którego nikt nie doskoczył.
Ocena: 7,5
Paweł Zieliński:
W pierwszej połowie wydawał nam się trochę elektryczny – szalejący na skrzydle Ennali nękał defensora rajdami, z którymi sobie nie radził. Raz nawet wyłapał za to żółtą kartkę. Ogólny obraz jego występu jest jednak pozytywny, bo cały zespół zagrał na naprawdę wysokim poziomie. Miał tyle samo piłek straconych, ile odzyskanych – dwanaście. W defensywie wygrał trzy z siedmiu starć, natomiast w ofensywie wygrał swoje jedyne starcie. Co ciekawe zaliczył najwięcej przechwytów (7) w zespole (ex aequo z Juanem Ibizą).
Ocena: 7
Mateusz Żyro:
Cytując trenera Daniela Myśliwca: „Żyrko i Juan? Top”. Ciężko się z tym nie zgodzić, bo od licznych błędów z „Jagą”, 25-latek wygląda świetnie. Regularnie podłącza się do ofensywy i to z pozytywnym skutkiem, bo może i nie padały z tego bramki, tak jednak łodzianie przedzierali się prawą stroną i doprowadzali do dośrodkowań. Imponował również grą w defensywie. Celność podań na poziomie dziewięćdziesięciu jeden procent, z czego do tyłu podawał tylko trzykrotnie. Zaliczył osiem strat i sześciokrotnie odzyskiwał piłkę. Wygrał oba stoczone pojedynki w defensywie oraz jedyny w powietrzu. O jego zapędach do ofensywy świadczy jeszcze ilość podań w ostatnią tercję. Na siedem takich prób, sześć było celnych, a to największa ilość w całym zespole.
Ocena: 8
Juan Ibiza:
Zagrał przyzwoite zawody, choć nie tak dobre jak Żyro. Hiszpan wyróżnił się natomiast trafieniem, które podwyższyło prowadzenie łodzian. Ibiza nie wyróżniał się tak bardzo, bo obok miał błyszczącego wręcz Mateusza Żyrę. 28-latek zaliczył taką samą ilość piłek straconych, co odzyskanych. W pojedynkach wypadł słabo, bo wygrał zaledwie dwa z pięciu w defensywie i jeden z dwóch w powietrzu. Popełnił błąd w sześćdziesiątej piątej minucie. Nie zszedł do lewej strony do Silvy, który miał na sobie dwóch rywali. Ci to wykorzystali, bo z powodu braku asekuracji dostał piłkę za plecy, gdzie był Kapralik. To właśnie w tej sytuacji Słowak dośrodkowywał na głowę Lukasa Podolskiego, a więc mogło się to źle skończyć.
Ocena: 7,5
Luis da Silva:
Wskoczył w miejsce dobrze dysponowanego Ciganiksa. Zagrał solidnie, a świadczy o tym fakt, że „Górnicy” atakowali głównie stroną Zielińskiego, bo tam lepiej im to wychodziło. Dopiero w drugiej połowie rozbujał go trochę Kapralik, ale nie poskutkowało to stratą gola. W obronie wygrał trzy z siedmiu starć, natomiast w ataku przegrał wszystkie cztery starcia. Zaliczył też największą ilość podań progresywnych. Warto jeszcze wyróżnić jego ilość przebiegniętych kilometrów – 11,49 (drugi wynik w zespole).
Ocena: 7
Fran Alvarez (piłkarz meczu):
Hiszpan jest w bardzo dobrej formie. Z ŁKS-em zaliczył asystę, a mógł mieć jeszcze bramkę. W minionej kolejce został okradziony z dwóch asyst. Dobrze wyłożył piłkę Pawłowskiemu w osiemdziesiątej minucie, a sześć minut później posłał świetne podanie do Tkacza, po którym padła bramka. Niestety młodzieżowiec nie trzymał linii spalonego. Alvarez miał też świetną okazję do zdobycia bramki i niewiele się pomylił (a nie powinien). Zaliczył cztery na cztery udane dryblingi. Miał co prawda największą ilość straconych piłek, ale w opozycji można powiedzieć, że miał też najwięcej piłek odzyskanych. Dobrze wypadł w pojedynkach. Wygrał pięć z siedmiu w defensywie, sześć z ośmiu w ofensywie i wszystkie trzy starcia o bezpańską piłkę. Ma najbardziej efektywny drybling ze wszystkich podopiecznych Daniela Myśliwca. Wystarcza mu prosta przekładka, żeby zmylić jednego lub dwóch rywali, po czym od razu rusza do przodu i szuka rozegrania lub uderzenia. Czwarty mecz z rzędu miał największą ilość przebiegniętych kilometrów w szeregach łodzian.
Ocena: 8,5
Dominik Kun:
Sypiemy głowę popiołem, bo Dominik Kun jednak potrafi podawać. Czegoś takiego dawno nie widzieliśmy, żeby piłkarz łódzkiego Widzewa grający dłużej niż piętnaście minut miał stu procentową celność podań. Czterdzieści podań trafiło do adresata, z czego tylko ośmiokrotnie podawał do tyłu. Naprawdę godnie zastąpił Marka Hanouska. Czterokrotnie tracił piłkę i siedmiokrotnie ją odzyskiwał. W defensywie wygrał cztery z pięciu pojedynków, a w ofensywie trzy z siedmiu. Wyjątkowo się nie czepiamy, a wręcz podziwiamy, bo mocno harował na boisku. Warto dodać, że to on odebrał piłkę na połowie rywala przy akcji bramkowej na 1:0, a chwilę wcześniej świetnie podawał do Sancheza.
Ocena: 8
Bartłomiej Pawłowski:
Pisał o tym Mateusz Janiak, a my zwróciliśmy na to uwagę w naszej Relacji Live, że Widzew broni w formacji 4-4-2, dzięki czemu skutecznie wykorzystywany jest Bartłomiej Pawłowski. W ataku gra w drugiej linii, a w fazie obronnej ustawia się obok Jordiego Sancheza. „Pawłoś” powinien był skończyć ten mecz, przynajmniej z bramką i asystą. W minutę miał dwie bardzo dobre sytuacji do pokonania Bielicy. Raz świetnie zmylił rywali i zamiast uderzać z woleja, zgrał piłkę do Alvareza, ale Hiszpan się pomylił. Dzisiaj mówimy o niezłym występie, ale gdyby Górnik zremisował lub nawet wygrał ten mecz, to Pawłowskiemu ta podwójna sytuacja byłaby wypominana. Z resztą słusznie, bo tak doświadczony piłkarz nie powinien się w nich pomylić. Zaliczył pięć na pięć udanych dryblingów. Jeśli chodzi o starcia, to wygrał sześć z ośmiu w ofensywie, a w defensywie jedno z dwóch.
Ocena: 7
Fabio Nunes:
To po jego podaniu padła bramka na 1:0, choć wcześniej był wyraźny rykoszet, więc asysta nie zostanie dopisana do jego dorobku. W tej akcji wcześniej naciskał na rywala, dzięki czemu Kun miał łatwiej w późniejszym odbiorze. Brak asysty odbił sobie cztery minuty później, gdy jego dośrodkowanie z rzutu rożnego trafiło do Juana Ibizy – tutaj już może dopisać sobie punkcik w klasyfikacji kanadyjskiej. W statystykach znów wygląda to nie najlepiej. Fabio poza niezłym dryblingiem (na cztery próby – trzy udane dryblingi) wypada słabo. Czternaście strat i tylko pięć odzyskanych piłek. W ofensywie wygrał tylko sześć z siedemnastu starć. Musi poprawić skuteczność swoich poczynań, ale oddać mu musimy duży udział przy tym zwycięstwie.
Ocena: 7,5
Antoni Klimek:
Dobry mecz tego młodzieżowca. Otworzył wynik spotkania, kiedy dobrze odnalazł się w polu karnym. Chwilę później uderzał jeszcze w poprzeczkę. Był bardzo dynamiczny i robił dużo wiatru po swojej stronie boiska. Od niego zaczęła się dobra akcja w drugiej połowie, kiedy zewnętrzną częścią stopy dogrywał w pole karne. Chwilę później groźnie z woleja uderzał Alvarez. Wygrał połowę z czterech starć w defensywie i dwa z pięciu pojedynków w ofensywie. Podjął pięć prób dryblingu, z czego we dwóch był górą. Jesteśmy nieco zaskoczeni, że kibice wybrali go zawodnikiem meczu, bo owszem – zagrał dobre zawody, ale nie był tak aktywny. Robił dużo wiatru, ale był najrzadziej przy piłce ze wszystkich widzewiaków. Wymienił tylko siedem podań, z czego pięć celnych.
Ocena: 7,5
Jordi Sanchez:
Mógł otworzyć wynik tego meczu, ale się podpalił. Z jednej strony decyzja nie była zła, choć chyba piłka nie leciała w światło bramki. Rozsądniejszym wydawałoby się jednak zejście na prawą nogę, czym zmyliłby goniącego go bramkarza, a na linii stałby tylko Ennali. Mógłby wtedy pewniej i spokojniej przymierzyć albo zagrać do nabiegającego w środku Klimka. Miał jednak udział przy zwycięstwie, bo przy pierwszej bramce wykonał dobry ruch, którym zabrał ze sobą obrońcę, a to zrobiło sporo miejsca młodzieżowcowi. Nie wygrał żadnego z dwóch pojedynków w powietrzu, natomiast w ofensywie wygrał dwa z sześciu starć.
Ocena: 7
REZERWOWI
Dawid Tkacz:
Dał słabą zmianę. Zdobył bramkę, ale ze spalonego. Możemy mieć do niego pretensje, bo mógł zamknąć ten mecz. Młodzieżowiec był na sporym spalonym i ewidentnie nie wiedział, gdzie jest ostatni obrońca. Wymienił tylko jedno podanie – na szczęście celne. Rundę zaczął od pierwszej jedenastki, ale z taką grą stanowczo przegrywa rywalizację z Klimkiem.
Ocena: 5
Imad Rondić:
Zaliczył asystę przy golu Diliberto – przytomnie zgrał piłkę Francuzowi. Dobrze też dryblował pod polem karnym rywala, czym zmusił Janickiego do błędu, a w konsekwencji zdobywca jedynej bramki dla Górnika obejrzał drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska. Tego od niego oczekujemy. Wszedł i zrobił swoją robotę.
Ocena: brak
Noah Diliberto:
Grał bardzo krótko, ale zrobił najlepszą rzecz z możliwych w tym czasie. Zdobył piękną bramkę i przypieczętował zwycięstwo czerwono-biało-czerwonych.
Ocena: brak
Kamil Cybulski:
Grał zbyt krótko, aby móc ocenić jego występ.
Ocena: brak
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia
Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.
Dziwią takie oceny bo akurat Zielu był najslabszy i te statystyki zakłamują obraz gry,nie rozumiem czemu oceniajacy przy jednych sugeruje sie tylko statystykami a przy innych dodatkowo wytyka błędy ustawienia,no to gdzie sa podania celne i wszystkie inne statystyki w programie z którego korzysta Nasz zespół?Tam wychodzi trochę inaczej, może pam Oskar zapyta sztab jak ocenia piłkarzy a potem ocenia sam
Zielu zagrał przyzwoity mecz, nie wiem czy nie najlepszy w Widzewie – wyżej pewnie już nie podskoczy, ale trzeba docenić, że daje wszystko co ma. Dostał tą samą notę co Pawłowski, ale rozumiem, że na zachętę.
A Henia podjąłby się ktoś ocenić w debiucie w MLS?
A po co?
Pod kątem planowanego w przyszłości transferu do Premier League…
Henia może i tak, ciebie natomiast nie podjąłby się ocenić nawet największy autorytet w dziedzinie psychiatrii.
Zapytaj lepiej pejsie brodowity, czy jest psychiatra który podejmie się leczenia twojej zrytej bani. Ravas jest w MLS, ty klepiesz komentarze z zapuszczonej nory na Karolewie, taka różnica
Moim zdaniem trochę za wysokie noty dla bocznych obrońców, to właśnie ataki ze skrzydeł wprowadzały najwięcej zagrożenia dla naszej bramki , poza tym nie ma się zbytnio co czepiać. Czekam na występy Kastratiego może wypełni braki Ziela, czas pokaże.
Klimek został wybrany nie tylko przez kibiców ale również przez ekspertów z Ligi+.Zresztą jak dla mnie słusznie. Bo zagrał naprawdę bardzo dobrze.
Gikiewicz dla mnie piłkarz meczu.Ocena tak 8,5
Tu się nie ocenia tego co nie widoczne. Dlaczego obrońcy grają lepiej niż przez całą rundę jesienną ? W derbach nie raz podchodził do nich i pokazywał jak się ustawiać mają.
Alvarez ma ewidentnego pecha. Z ŁKS raz słupek, raz tuż obok spojenia, z Jagą wyjął mu bramkarz z okna i teraz minimetry koło słupka. Aż strach pomyśleć, jak zacznie mu sprzyjać szczęście przy tych strzałach.
Od tego jest bramkarz ,żeby wyjmował z okna, a nie z sieci…
W końcu zaczął strzelać z daleka czego cały czas brakowało w Widzewie a to że w końcu wpadnie to pewne. Ważne żeby cały czas próbować i się nie zrażać.
A i trener Myśliwiec zasługuje na ocenę, przecież jak drużyna słabo gra, to zazwyczaj szkoleniowiec jest mocno krytykowany.Dlatego,gdy teraz Widzew wykazał się dobrą postawą, widzę w tym również duży udział pana Daniela, i należało by ocenić jego pracę, póki co na 8? A co do ocen piłkarzy, to się zgadzam, byli drużyną, starali się, walczyli, dołożyli do tego swoje umiejętności, i górnik wrócił do Zabrza z podkulonym ogonem.
Żyro zawalił gola, więc zdecydowanie za wysoko.