Futsal: Wyjazdowa wygrana z Jagiellonią
27 stycznia 2024, 20:18 | Autor: BercikWymęczone zwycięstwo odnieśli dzisiaj futsaliści Widzewa, mimo prowadzenia dwoma bramkami po pięciu minutach spotkania. Ambitni gospodarze próbowali wywalczyć choćby remis, lecz ostatecznie trzy punkty pojechały do Łodzi.
Mecz rozgrywany był w nietypowej lokalizacji, bo w hali w Dąbrowie Białostockiej. Spotkanie świetnie zaczęło się dla widzewiaków. Przysnęła trochę obrona gospodarzy, na lewej stronie ruszył Miłosz Krzempek, zszedł do środka i mocnym strzałem pokonał bramkarza Jagiellonii. Widzewiacy od początku dominowali nad gospodarzami, wychodząc wysoko pressingiem. Strzałów próbował m.in. Willy May, ale tylko obok bramki. W piątej minucie łodzianie podwyższyli prowadzenie. Długą piłkę Dariusz Słowiński zagrał do Michała Marciniaka, który szybko podał przed bramkę do Daniela Krawczyka, a ten pewnie pokonał Kamila Ulmana. Minutę później piłkę przechwycił Marciniak, ruszył na bramkę, ale dobrze interweniował Ulman.
Gdy wydawało się, że kolejna bramka dla widzewiaków to kwestia czasu, kontaktowego gola zdobyli gospodarze. Lewą flanką pomknął Jakub Kozłowski i uderzeniem z „fałsza” pokonał Słowińskiego. Gracze Marcina Stanisławskiego próbowali szybko zdobyć kolejnego gola, lecz brakowało dokładności pod bramką rywala. Dobrze też spisywał się Ulman. W 17. minucie goście popełnili piąty faul i musieli od tej pory bardzo uważać, gdyż każdy następny skutkowałby przedłużonym rzutem karnym. Na kilka sekund przed końcem pierwszej połowy groźnie strzelali białostoczanie, lecz dobrze obronił Słowiński. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Druga odsłona zaczęła się od ataków Jagiellonii, ale dobrze w obronie radzili sobie widzewiacy. Odgryzać próbowali się łodzianie, ale w dobrej dyspozycji był golkiper gospodarzy, który obronił strzał Kucharskiego w sytuacji sam na sam. W 15. minucie blisko nietypowej bramki był Słowiński. Bramkarz Widzewa zagrał płaską piłkę do Krawczyka, ten puścił ją obok siebie i pilnującego go obrońcy, lecz futsalówka wylądowała tylko na słupku bramki „Jagi”. Od tego momentu zdecydowanie zaczęli przeważać gospodarze, lecz brakowało im dokładności w ataku, na szczęście dla widzewiaków. W 28. minucie kapitalną okazję miał Krzempek, ale chybił w sytuacji sam na sam.
Wciąż przewagę mieli gospodarze, czego efektem był celny strzał Kajewskiego, ale Słowiński dobrze zareagował. W 31. minucie podczas interwencji urazu doznał golkiper RTS i do bramki wszedł Kamil Izbiański. Wciąż przeważali białostoczanie, widzewiacy liczyli na kontry. Jedna z nich mogła przynieść trzecią bramkę, ale fatalnie pomylił się Freitas. Na pięć minut przed końcem wreszcie trafili łodzianie. Willy May otrzymał podanie od Kucharskiego i pewnym, mocnym strzałem podwyższył prowadzenie. Futsaliści Jagiellonii postawili wszystko na jedną kartę i w 37. minucie po raz drugi trafili do siatki. Na lewej stronie piłkę przechwycił Kozłowski i mocnym strzałem w krótki róg zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. Strzelec dwóch bramek nie chciał się zatrzymać i tylko dobrze dysponowany Izbiański uchronił zespół przed stratą gola.
Dopiero na półtorej minuty przed końcem meczu na wycofanie bramkarza zdecydował się trener Jagiellonii. Bardzo blisko remisu gospodarze byli na trzydzieści sekund przed końcem meczu, Futsalówkę wypluł przed siebie Izbiański, ale przy dobitce fatalnie przestrzelił jeden z gospodarzy. Na szczęście do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i z kompletu punktów mogli cieszyć się zawodnicy Marcina Stanisławskiego.
W następny weekend czeka na przerwa od rozgrywek ligowych na rzecz meczów pucharowych. Czerwono-biało-czerwoni będą w niej rywalizować w Rudzie Śląskiej z miejscową Gwiazdą, a ten pojedynek zaplanowany został na sobotę na godzinę 14:00.
Jagiellonia Białystok – Widzew Łódź 2:3 (1:2)
13′, 37′ Kozłowski – 1′ Krzempek, 5′ Krawczyk, 35′ May
Jagiellonia:
Ulman – Łabieniec, Harabuda, Skiepko, Prolejko
Rezerwowi: Danilewicz – Kajewski, Dzienis, Babul, Kozłowski
Trener: Karol Domalewski
Widzew:
Słowiński – Krzempek, Kucharski, May, Freitas
Rezerwowi: Izbiański– Stanisławski, Krawczyk, Marciniak, Januszewski
Trener: Marcin Stanisławski
Żółte kartki: Skiepko – Freitas, Krzempek, May
Sędziowie: Michał Żurawski (Gdynia), Jewgienij Adamonis (Gdańsk)
Pięknie ,i tak trzymać!Futsal Widzew RTS
Z powodu braków kadrowych trener zasiadł na ławce rezerwowych?