Podsumowanie jesieni 2023 – futsal

25 grudnia 2023, 20:02 | Autor:

Kontynuujemy cykl naszych podsumowań po rundzie jesiennej. Tym razem przyjrzymy się drużynie futsalistów, która rozegrała swój drugi sezon w Futsal Ekstraklasie. Półmetek rozgrywek śmiało można uznać za udany, gdyż łodzianie zajmują 6. pozycję. Zapraszamy do lektury podsumowania!

Przed rozpoczęciem rozgrywek w drużynie futsalistów zaszły niemałe zmiany. Odszedł choćby jeden z najlepszych strzelców sezonu 2022/2023 – Viacheslav Kozehamiaka. Rolę kluczowego zawodnika i kreatora gry miał przejąć Jefferson Moreno Ortiz, który został sprowadzony z FC Toruń, gdzie był jedną z najważniejszych, jeśli nie najważniejszą postacią. W przerwie między sezonami kibice dowiadywali się, że do zespołu dołączyli tacy piłkarze jak: Willy May, Hugo Freitas, Kamil Ibiański, Miłosz Krzempek, Kamil Kucharski czy Iuri Portugal. Wielu obserwatorów mówiło o bardzo dużym ryzyku podjętym przez sterników klubu, ponieważ większość tych zawodników to bardzo młodzi piłkarze, którzy nie mieli praktycznie żadnego ogrania na poziomie Ekstraklasy.

Początki rzeczywiście nie były łatwe. Na inaugurację łodzianie przegrali we własnej hali z Piastem Gliwice 2:4. W drugiej serii gier faktem stała się druga porażka, która bolała znacznie bardziej, ponieważ mimo prowadzenia 4:1, RTS przegrał z Futsalem Leszno 5:7. Mimo tych niepowodzeń można było dostrzec zalążki budującej się drużyny, której – co zdecydowanie należy podkreślić – głównymi ogniwami byli piłkarze młodzi, sprowadzeni w przerwie między sezonami.

Można powiedzieć, że z czasem zespół Marcina Stanisławskiego nabierał wiatru w żagle. Widzewiacy regularnie punktowali w kolejnych meczach, pokonując choćby FC Toruń 3:0 czy Jagiellonię Białystok 6:2. Grę łodzian, pełną polotu i wielu akcji bramkowych, oglądało się bardzo przyjemnie, choć nie był to jeszcze najwyższy poziom. Udowodnił to w 6. kolejce Rekord BielskoBiała, który sprowadził ekipę z Łodzi na ziemię, wygrywając z widzewiakami aż 8:1. Na szczęście niepowodzenie z czołowym rywalem ligi spłynęło po drużynie jak po kaczce, bowiem w następnej kolejce Widzew w prestiżowym meczu bezkompromisowo pokonał u siebie Legię Warszawa 6:3.

Środkowa faza rundy dobitnie pokazała, że kadra „ulepiona” przez sztab ma ogromny potencjał, a poczynione transfery były strzałem w dziesiątkę. Prawdziwym liderem środka pola stał się zaledwie 18-letni Miłosz Krzempek, a pod bramką rywali szalał Willy May. W dodatku kibice niemal co mecz mogli zachwycać się indywidualnymi umiejętnościami Jeffera Ortiza, który z łatwością ogrywał rywali i fenomenalnie obsługiwał swoich partnerów. Widzewiacy za swoimi plecami mieli także istny mur w bramce, choć tym razem nie można mówić tylko o Dariuszu Słowińskim. Bardzo dobrze między słupki wpasował się także młody Kamil Izbiański, który nieraz ratował wynik. Tak było choćby w Gliwicach, gdzie zachował czyste konto w wygranym 3:0 meczu z Sośnicą.

Widzew pewnie kroczył przez ligową kampanię i wygrywał kolejne mecze. Machiny obsługiwanej przez trenera Stanisławskiego nie były w stanie zatrzymać Eurobus Przemyśl (wygrana 7:5, mimo że rywale wygrywali nawet 3:0) oraz We-Met Kamienica Królewska, który udało się pewnie zwyciężyć aż 7:2. Dobre wyniki można było odczuć po pozycji w tabeli. Łodzianie krążyli w okolicach siódmego i szóstego miejsca i budowali sobie solidną zaliczkę punktową, aby „okopać się” w czołowej ósemce, która jak wiemy będzie walczyła po wiośnie w fazie play-off. W połowie listopada zespół znów otrzymał kubeł zimnej wody. Mimo otwartego meczu, widzewiacy przegrali u siebie z Constractem Lubawa, czyli obecnym mistrzem kraju aż 0:6. Rehabilitacja nadeszła bardzo szybko, bowiem w następnej kolejce udało się pokonać na wyjeździe wyżej notowany Dreman Opole Komprachcice 3:2.

Sama końcówka sezonu to już trochę huśtawka nastrojów, choć absolutnie nie można mówić o kryzysie. Lepszym określeniem będzie po prostu niedosyt, który na pewno można było odczuć po domowym, zremisowanym 2:2 starciu z Red Dragons Pniewy. Przedostatnia kolejka i jednocześnie ostatni domowy mecz łodzian stał się dla odmiany prawdziwym widowiskiem strzeleckim. Drużyna odniosła swoje najwyższe zwycięstwo w elicie i pokonała Clearex Chorzów aż 11:3, a cztery bramki zaaplikował przeciwnikowi Daniel Krawczyk. W ostatnim pojedynku łodzianie pojechali w osłabieniu do Warszawy i zremisowali 2:2 z AZS UW Wilanów.

Gdy spojrzymy na meczowy bilans, z pewnością można uznać tę rundę za udaną. Widzew odniósł w sumie 8 zwycięstw, 3 razy remisował, natomiast czterokrotnie musiał uznawać wyższość rywali. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że wszystkie cztery porażki zostały poniesione w konfrontacjach z czterema najlepszymi drużynami ligi. Na półmetku zmagań czerwono-biało-czerwoni zajmują 6. lokatę z dorobkiem 27 punktów.

Pod względem strzelonych i straconych bramek łodzianie wypadają na tle rywali podobnie, jak w ligowej tabeli. Do siatki udało się trafić 61 razy (średnio ponad 4 bramki na mecz), co dało siódmy wynik w lidze. Również siódma pozycja przypadła widzewiakom pod względem formacji obronnej. Golkiperzy w sumie wyciągali piłkę z siatki 49 razy, czyli średnio 3,27 na mecz.

Najlepiej strzelające drużyny w lidze (Top 10):

1. Constract Lubawa – 96
2. Rekord Bielsko-Biała – 74
3. Futsal Leszno – 72
4. Dreman Opole Komprachcice – 67
5. Piast  Gliwice – 66
6. BSF Bochnia- 64
7. Widzew Łódź – 61
8. Legia Warszawa – 56
9. We-Met FC Kamienica Królewska – 55
10. Red Dragons Pniewy – 45

Najlepiej broniące drużyny w lidze (Top 10):

1. Constract Lubawa – 24
2. Rekord Bielsko-Biała – 25
3. Piast Gliwice – 25
4. Futsal Leszno – 39
4. Dreman Opole Komprachcice – 39
6. Legia Warszawa – 46
7. Widzew Łódź – 49
8. BSF Bochnia – 56
9. Red Dragons Pniewy – 56
10. AZS UW Wilanów – 58

Trafień Widzewa mogło być na pewno więcej, ale nie można powiedzieć, że było ich mało. Ofensywny styl znalazł odzwierciedlenie w indywidualnych statystykach, ponieważ w czołówce klasyfikacji strzelców znalazł się Willy May, który zdobył aż 14 bramek.

Top 10 strzelców rundy jesiennej w Futsal Ekstraklasie:

1. Pedrinho (Constract Lubawa) – 18
1. Minor Cabalceta (BSF Bochnia) – 18
1. Milinton Tijerino (We-Met Kamienica Król.) – 18
4. Moustapha Diakite (AZS UW Wilanów) – 15
4. Jakub Raszkowski (Constract Lubawa) – 15
6. Willy May (Widzew Łódź) – 14
6. Brayan Mera (We-Met Kamienica Król.) – 14
6. Pedro Pereira (BSF Bochnia) – 14
9. Jakub Kąkol (Futsal Leszno) – 13
10. Mateusz Kostecki (Red Dragons Pniewy) – 12
10. Mikołaj Zastawnik (Rekord Bielsko-Biała) 12

Jak strzelone bramki rozłożyły się na poszczególnych członków zespołu? W większości strzelali piłkarze młodzi, którzy dołączyli do zespołu latem z Willy May’em na czele. Nie można nie wyróżnić Daniela Krawczyka, który mimo wieku wciąż daje drużynie jakość i nieocenione doświadczenie, co widać właśnie po liczbach. W sumie bramki dla czerwono-biało-czerwonych zdobywało 10 zawodników.

Strzelcy bramek w rundzie jesiennej w barwach Widzewa:

Willy May – 14
Daniel Krawczyk – 9
Miłosz Krzempek – 9
Hugo Freitas – 7
Kamil Kucharski – 7
Jefferson Moreno Ortiz – 6
Norbert Dregier – 4
Michał Marciniak – 3
Kristian Medon – 1
Iuri Portugal – 1

Miniona runda bez wątpienia była udana i przede wszystkim scementowała nowy zespół. To daje spore nadzieje, że wiosną Widzew może namieszać w górnej części tabeli Futsal Ekstraklasy. Aktualnie trwa przerwa w rozgrywkach, do których zawodnicy powrócą po nowym roku. Możemy spodziewać się, że zimą w drużynie zajdą jakieś zmiany, choć będą to raczej kosmetyczne poprawki. Z niecierpliwością czekamy na powrót ligowych potyczek, bo chyba wszyscy chcemy się przekonać, czy mieszanka młodości z doświadczeniem dowodzona przez trenera Stanisławskiego zajdzie w tym sezonie jeszcze wyżej.

Podobnie jak miało to miejsce w rundzie jesiennej, wiosną także będziemy regularnie informować o poczynaniach futsalistów. Terminarz, wyniki oraz relacje z poszczególnych spotkań znajdziecie TUTAJ

 

 

 

 

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Olechów100%Widzew
8 miesięcy temu

Oni są zajebiści , 4 lata nie było nic , teraz są jedną z mocniejszych ekip w Ekstraklasie Futsalu , kibiców coraz więcej na hali , drużyna coraz mocniejsza , promocja zdecydowanie lepsza niż w tamtym sezonie. Jednym słowem DUŻY PLUS DLA WIDZEWSKICH FUTSALISTÓW:)

FcBrzeziny
8 miesięcy temu

Widzimy się w styczniu na hali , już jest radość z nich a będzie jeszcze większa

2
0
Would love your thoughts, please comment.x