Podsumowanie 10. kolejki Ekstraklasy
2 października 2023, 21:01 | Autor: RyanŚląsk Wrocław powrócił na fotel lidera tabeli Ekstraklasy. Zmiana zaszła na samym jej dole, który ponownie okupuje Łódzki Klub Sportowy. Co jeszcze działo się w minionych dniach na dziewięciu stadionach?
Kolejka zaczęła się od nieco niespodziewanego zwycięstwa Korony 3:2 w Mielcu. Kielczanie odnieśli tym samym pierwszą wyjazdową wygraną w tym sezonie, a dla Stali była to pierwsza porażka na swoim boisku. Pięć goli padło również w Gliwicach, co nie jest dobrą wiadomością dla fanów Widzewa. Trzy z nich zapisano bowiem na konto Piasta, który zainkasował komplet punktów po raz pierwszy od sierpnia. Dla łodzian to przedłużenie serii meczów bez triumfu na stadionach rywali do siedmiu.
Druga drużyna z „Miasta Włókniarzy” także miała kiepski weekend. Chyba nawet jeszcze gorszy, bo ŁKS został zdominowany przez kiepsko radzącą sobie ostatnio Cracovię, w dodatku przed własną publicznością. 2:0 dla „Pasów” było najniższym wymiarem kary dla gospodarzy, którzy spadli dno tabeli. Podczas nieobecności krakowian przy Kałuży, ponownie rywala podjęła tam Puszcza. Niepołomiczanom spotkanie z Ruchem układało się bardzo pomyślnie, ale dali sobie wbić dwa gole i zremisowali 2:2. Wyrównanie dla chorzowian nastąpiło w ostatnich sekundach! Nie przestaje zadziwiać Śląsk, który po porażce w Białymstoku wrócił do wygrywania i dzięki temu na pierwsze miejsce w stawce.
Dwa pierwsze niedzielne starcia były nad wyraz jednostronne. O ile trzybramkowe zwycięstwo Rakowa Częstochowa z Radomiakiem Radom nie było niczym szczególnie zaskakującym, to już rozgromienie Lecha Poznań przez szczecińską Pogoń aż 5:0 musi budzić wielki respekt! Na koniec dnia doszło do hitu tego weekendu i małej niespodzianki. Po słabym meczu, w którym Legia Warszawa nie oddała celnego strzału na bramkę, przegrała z Jagiellonią 0:2.
Kolejkę zakończono tym razem w Zabrzu, gdzie w poniedziałkowy wieczór Górnik zmierzył się z Zagłębiem Lubin. Mecz nie był porywającym widowiskiem, przez dłuższy czas prowadzili w nim goście. Gdy zdawało się, że zakończy się na jednym golu, „Miedziowi” w ostatniej akcji podwyższyli wynik.
Wyniki 10. kolejki Ekstraklasy:
piątek, 29 września
Stal Mielec – Korona Kielce 2:3 (Getinger, Esselink – Szykawka, Remacle, Konstantyn)
Piast Gliwice – Widzew Łódź 3:2 (Krykun x2, Dziczek – Plach s, Rondić)
sobota, 30 września
ŁKS Łódź – Cracovia 0:2 (Ghita, Atanasov)
Puszcza Niepołomice – Ruch Chorzów 2:2 (Sołowiej x2 – Swędrowski, Feliks)
Warta Poznań – Śląsk Wrocław 0:1 (Ince)
niedziela, 1 października
Raków Częstochowa – Radomiak Radom 3:0 (Racovitan x2, Yeboah)
Pogoń Szczecin – Lech Poznań 5:0 (Ulvestad, Gorgon, Biczachczjan, Grosicki, Fronalczyk)
Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa 2:0 (Naranjo, Imaz)
poniedziałek, 2 października
Górnik Zabrze – Zagłębie Lubin 0:2 (Bułeca, Wdowiak)
Strefa spadkowa juz na wyciagniecie reki.
Kałes już się z niej nie wygrzebie ;)
A co nas ten kał-es interesuje. Patrzmy na siebie. Czas zacząć wygrywać, punktować bo sami zaczynamy mieć niewesołą sytuację.
To powiedz to gggg bo ewidentnie nie jest to kibic Widzewa więc niech spierdala siebie i się swoim klubem zaintesuje a nie wypisuje tu farmazony to mu odpisuje żeby miał trochę atencji
Przecież wy już tam jesteście od pierwszej kolejki !
Nie kłam bo na pewno ŁKS po wygranej z Koroną i Pogonią nie był w strefie spadkowej .
jesteście na ostatnim miejscu pajacu
Marazm i stagnacja w Widzewie. Dużym sukcesem przy obecnym stanie posiadania oraz świadomości jak od kilku lat Widzew gra na wiosnę będzie utrzymanie się w ekstraklasie. Dla dobra Widzewa Stamirowski powinien klub przekazać w ambitniejsze ręce. Po prostu szkoda kibiców bo to przy tym co w tym roku jest grane to na trybunach musi usiąść, a szkoda by było.
Juudzki Kał-Es aaaeeejaa eeejjja ooo
Odwróć tabele ….