Oceny widzewiaków po meczu z Piastem
3 października 2023, 21:03 | Autor: OskarPo dobrym dla oka meczu Widzew Łódź przegrał z Piastem Gliwice 2:3 i tym samym podtrzymuje wstydliwą passę meczów bez zwycięstwa na wyjeździe. Z tego spotkania można wyciągnąć sporo pozytywów, a nawet powiedzielibyśmy, że to niezły prognostyk przed tym, jak naprawdę będzie wyglądał Widzew Łódź Daniela Myśliwca. Jak oceniliśmy za ten mecz zawodników?
Henrich Ravas:
Tracąc trzy gole nie można uznać występu za udany. Zdajemy sobie sprawę, że raczej przy straconych bramkach nie winił, tak jednak nie zdołał uratować drużyny. Z resztą, „Heniu” obronił zaledwie jedno uderzenie – pozostałe trzy wpadły do jego bramki.
Ocena: 5
Mato Milos:
Kolejny słaby występ i wychodzi na to, że mecz z Cracovią był „wypadkiem” przy pracy. Przy pierwszej bramce to z jego strony Krykun wbiegł w strefę Mateusza Żyry. Mato nie pokrył zawodnika do końca, a jeżeli nie mógł, to nie skomunikował się z partnerem z defensywy. Drugiej bramki nie wliczylibyśmy na jego konto, aczkolwiek warto zauważyć, że Krykun wybiegł właśnie zza pleców Chorwata, który nie zdołał mu przeszkodzić w oddaniu strzału. Miał zero udanych dryblingów i zero celnych dośrodkowań.
Ocena: 3
Mateusz Żyro:
Tak jak w przypadku Mato Milosa, możemy się przyczepić o pierwszą straconą bramkę. Zabrakło tam komunikacji i ukraiński zawodnik Piasta będąc w strefie Mateusza oddał strzał, który dał gospodarzom prowadzenie. Poza tym musimy przyznać, że był bardzo aktywny, bo wymienił dziewięćdziesiąt jeden podań, z czego siedemdziesiąt pięć celnych, a nawet jak na obrońcę na nasze standardy jest to wysoki wynik. Do tego zaliczył jeden odbiór i jedno kluczowe podanie, kiedy w pierwszej połowie długim podaniem obsłużył Jordiego Sancheza.
Ocena: 5,5
Juan Ibiza:
On również wymienił sporo podań, bo siedemdziesiąt cztery, z czego sześćdziesiąt cztery były celne. Jeśli chodzi o statystyki, to w zasadzie tyle, a jeśli chodzi o to, co widzieliśmy z gry, to wydaje się, że hiszpański defensor najmniej zawinił przy straconych golach.
Ocena: 6
Fabio Nunes:
Raczej najgorszy piłkarz na murawie w tym spotkaniu. Portugalczyk jest jedną z ofiar zmiany formacji, bo zwyczajnie jest zbyt ofensywny, a za mało defensywy na grę na tej pozycji. To typowy wahadłowy, a nawet może mogący grać jeszcze wyżej zawodnik. To co zrobił przy bramce na 2:0 to kryminał i nie bójmy się o tym mówić głośno. Nie bez powodu został zdjęty w przerwie. Z pięciu dośrodkowań, tylko jedno było celne, a do tego dołożył jeden udany drybling i jeden odbiór. Wyłapał też żółtą kartkę, przez co nie zagra w sobotnim meczu ze Stalą.
Ocena: 2,5
Dominik Kun:
Wyglądał całkiem solidnie. Podawał dwadzieścia dwa razy, z czego szesnaście celnie, a do tego dołożył jeden odbiór. Generalnie sporo pracował (przebiegł ponad osiem kilometrów) i dobrze się ustawiał. Nie zawinił przy straconych bramkach, ale nie dał też za dużo w ofensywie.
Ocena: 6
Marek Hanousek:
Przebiegł najwięcej ze wszystkich widzewiaków, bo ponad 11,50 km. Zaliczył dwa odbiory i dwadzieścia siedem celnych podań, dziesięć innych nie znalazł adresata. Nie błysnął w tym spotkaniu, ale też nie winilibyśmy go za odniesienie porażki w tym spotkaniu. Widać, że brakuje w drugiej linii człowieka od kreowania akcji i z tego też powodu reszta wygląda blado, bo nie może skupić się na swoich nominalnych zadaniach. Ci piłkarze wymieniają głównie podania między sobą, a ciężar gry jest przenoszony na boki boiska.
Ocena: 5,5
Juljan Shehu:
On miał przejąć pałeczkę „człowieka od kreowania akcji” pod nieobecność Alvareza, a tym samym dostał dużą szansę od Daniela Myśliwca. Gra dosyć przeciętnie i patrząc przez pryzmat wyniku, to można powiedzieć, że jest mocno odpowiedzialny za tę porażkę, bo nieodpowiedzialny faul w polu karnym, po którym padła bramka w pewnym sensie przypieczętował porażkę Widzewa, który w drugiej połowie złapał kontakt i powoli wchodził na swoje obroty. Nie jesteśmy do końca zgodni, co do słuszności karnego, jednak takowy był i był z winy właśnie Albańczyka. Dodatkowo, trzeba sobie zadać pytanie, czy Shehu musiał atakować piłkę wślizgiem? Wydaje się, że byłby przed Krykunem i nie było to do końca potrzebne. Zaliczył czterdzieści jeden podań, z czego trzydzieści cztery celne. Do tego dołożył jedno podanie kluczowe, trzy dośrodkowania, z których tylko jedno znalazło adresata i podjął pięć prób dryblingu, z których tylko jedna zakończyła się powodzeniem. Zaliczył też dwa odbiory.
Ocena: 4,5
Bartłomiej Pawłowski:
Wiemy, że miał udział przy bramce kontaktowej, bo po jego uderzeniu z rzutu wolnego piłka odbiła się od nóg Placha i trafiła do siatki, jednak „Pawłoś” wygląda na boisku smętnie, bez energii. Jego próby dryblingu czy podań z reguły są nieudane i zwyczajnie nie daje takiej jakości zespołowi, jak miał w zwyczaju. Ratuje go jakość piłkarska, którą niewątpliwie posiada i będąc niewidocznym całe spotkanie i tak jest jednym z zamieszanych w przynajmniej jedną z bramek dla łodzian. Wymienił dziewiętnaście podań, z czego piętnaście celnych. Na pięć prób dryblingu, tylko dwie zakończyły się jego sukcesem.
Ocena: 6
Jordi Sanchez:
Nie będziemy przebierać w słowach. Cztery żółte kartki i wszystkie za dyskusje z sędzią to wysoko żenująca statystyka. Niezależnie od tego, jak bardzo pomylił się sędzia, to jest to po prostu absurdalne. Będąc nominalnym napastnikiem osłabiasz drużynę, bo nie trzymasz ciśnienia i musisz machnąć ręką do sędziego – wiedząc z tyłu głowy, że przepisy się zmieniły i arbitrzy przykładają o wiele więcej uwagi do tego typu reakcji i gestykulacji. Z resztą, karny może nie byłby Widzewowi potrzebny, gdyby Sanchez trafił „patelnię” z około siedmiu metrów mając przed sobą tylko bramkarza. Jeden udany drybling, dwa strzały – oba niecelne i osiemnaście podań, z których czternaście znalazło adresata.
Ocena: 3,5
Dawid Tkacz:
Nie błysnął, ale był o wiele bardziej aktywny, niż w poprzednich spotkaniach. Wymienił trzydzieści cztery podania, z czego dwadzieścia cztery były celne, zaliczył jedno kluczowe podania, a z trzech jego dośrodkowań, jedno było celne. Do tego zaliczył drugą największą ilość przebiegniętych kilometrów w drużynie i drugą największą ilość sprintów. Mimo, że nie pomógł Widzewowi wygrać, to cieszy jego coraz większe zaangażowanie w mecz.
Ocena: 5
REZERWOWI
Andrejs Ciganiks:
Wszedł za źle dysponowanego Nunesa i trzeba przyznać, że wypadł nieźle. W drugiej połowie Piast nie kreował raczej swoich ataków jego stroną, a jedyna bramkę w drugich czterdziestu pięciu minutach zdobył po akcji z drugiej strony boiska. Zaliczył trzydzieści osiem podań, z czego tylko osiem było niecelnych. Jego jedyne dośrodkowanie było celne, a do tego dołożył trzy odbiory – najwięcej w zespole.
Ocena: 5,5
Sebastian Kerk:
Zagrał na razie w czterech meczach, z czego w trzech wchodził z ławki i ma na swoim koncie już bramkę i dwie asysty. Nie możemy się doczekać, aż w końcu zacznie występować od pierwszej minuty, bo daje po prostu bardzo dużo jakości. W spotkaniu z Piastem zaliczył asystę, wymienił dwadzieścia podań, z czego piętnaście celnych, jego oba dośrodkowania były celne, a do tego dołożył jeden odbiór.
Ocena: 6
Imad Rondić:
Trzeba przyznać, że trochę się rozhulał, bo dwa ostatnie mecze, to dwie bramki, z czego ta z Piastem może nie była urokliwa, tak trzeba docenić pracę – dobrze i odważnie wszedł przed obrońców i wcisnął piłkę w prawy dolny róg bramki. W meczu ze Stalą duża szansa przed nim, gdyż zapewne zastąpi Jordiego Sancheza.
Ocena: 6
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia
Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.
A wg mnie w bramce Rondicia było coś urokliwego. Nie spodziewam się po nim za wiele (chętnie się pomylę), ale oddać strzał pod takim kątem to niełatwa sprawa. Fajnie to wyglądało.
Miał przy tym strzale trochę szczęścia.
Ale jak wiadomo, szczęściu trzeba pomóc.
I on to zrobił.
Marek Koniarek mi się przypomniał
Rondić nas nie zbawi, ale ma coś czego nie przypominam sobie u Jordiego. Taki nos pod bramką typowy dla „9”. Bramka w Elblągu też z tego wynikała. Sprawia wrażenie kloca bez zwrotności, ze względu na słuszne warunki fizyczne, ale jeżeli będzie dostawał w meczu kilka piłek nie 30 metrów od bramki, a w polu karnym, to może coś tam od czasu do czasu strzeli. Jordi gdyby czasem nie zamykał oczu i nie ładował na siłe, to miałby kilka bramek więcej.
Mimo wszystko spokojnie! Gol Rondica był tylko… na przegraną 3:2 i tak na niego należy popatrzeć. Jeśli ze Stalą znów coś strzeli (oby!) i będzie z tego wygrana… wtedy go pochwalimy…
Karny Shehu bez żadnych kontrowersji. Włączcie sobie skrót na YT, ustawcie prędkość na 0.25 i na spokojnie ogarnijcie cała tą akcję. Shehu robi wślizg, trafia w piłkę i wybija ją w nogi Krykuna. Ta po odbiciu leci w miejsce gdzie biegłby Krykun, gdyby go Shehu nie zahaczył po trafieniu w piłkę. Innymi słowy, gdyby wyeliminować Shehu z tej akcji jedyne co uległoby zmianie, to to, że Krykun by się nie wywrócił.
Z Milosem powinien być rozwiązany kontrakt. Z tego gościa nic dobrego nie będzie
Dzwońcie po Wołąkiewicza i Wełnę :)
Nie wiem jakim cudem wygryzł ze skłądu Stępińskiego, który może nie jest super orłem ale trzyma pewien poziom.
Czas na ławkę dla Milosa i wejście w 1 składzie dla Stępińskiego.
długo siedział na ławce, wszyscy zapomnieli jak gra to wygryzł. Syndrom Modera w reprezentacji- im dłużej nie gra tym uchodzi za coraz większego zbawcę. Stępiński poniżej pewnego poziomu nie schodzi ale oddaje serce na boisku i nie dąsa się bo ktoś mu dał wędkę. Milos wg naszego już byłego trenera miał być dużym wzmocnieniem a jest dużym rozczarowaniem
Drodzy kibice, potrzebowałbym jeden kod na B dla kuzynki z Meksyku na najbliższy mecz ze Stalą. Gdyby ktoś miał byłbym bardzo wdzięczny. [email protected]
pozdrawiam.
Szukam kodu na C [email protected]
Jeżeli Nunes będzie grał na obronie a na to się zanosi to pożytku z niego nie będzie jeżeli jest w formie jak przed kontuzją to tylko na wahadle czuje się jak ryba w wodzie