ŁKS III Łódź – Widzew II Łódź 3:2 (2:2)

To koniec przygody rezerw Widzewa Łódź w okręgowym Pucharze Polski. Widzewiacy z brakami kadrowymi udali się na ul. Minerską, gdzie zagrali z ŁKS III Łódź. Gospodarze zaliczyli dobry początek spotkania i szybko zdobyli dwie bramki. Goście wyrównali jeszcze przed przerwą, ale w drugiej połowie to ŁKS zdobył gola, który zadecydował o tym, że był to pierwszy i ostatni mecz RTS w tegorocznych zmaganiach.

Na pucharowy mecz przeciwko ŁKS III Łódź trener Chrobak musiał dokonać zmian w jedenastce, również ze względu na kontuzje, które dotknęły zespół. W bramce stawił się Eryk Praiss, zaś dostępu do jego bramki bronili Damian Pokorski, Hubert Lenart, Paweł Kwiatkowski oraz Dawid Owczarek. Dwaj ostatni zastąpili Kamila Tlagę i kontuzjowanego Daniela Tanżynę. W linii pomocy mogliśmy dziś oglądać Ignacego Dawida, Łukasza Plichtę oraz Leona Madeja, który zastąpił Ernesta Kurzawę. Najwyżej ustawieni zostali Daniel Mąka, Konrad Niedzielski oraz Kamil Andrzejkiewicz, który wszedł za kontuzjowanego Kamila Cybulskiego. Na ławce znalazło się też wielu piłkarzy z drużyny U-19.

Od początku spotkania przewagę zyskali gospodarze. Groźnie zaczęło robić się już w pierwszych akcjach. Widzewiacy w pierwszej minucie stracili piłkę na własnej połowie i do sytuacji strzeleckiej doszedł Kacper Popławski, lecz uderzył nad poprzeczką. Po kilkudziesięciu sekundach ŁKS wyprowadził kolejny atak. Znów dobrze zachował się Popławski, który podał do Krystiana Siniarskiego. Na szczęście tym razem na posterunku był Praiss. Przewaga gospodarzy była bardzo widoczna, a łodzianie popełniali proste błędy i nieraz tracili piłkę. To tylko napędzało miejscowych, bowiem znów do uderzenia złożył się Popławski. Widzew na początku meczu stworzył sobie jedną okazję. Z daleka uderzył Owczarek, ale piłka przeleciała nad spojeniem. Niestety, przewaga ŁKS w końcu przyniosła efekt w postaci gola. W 17. minucie znów atak wyprowadził Popławski, którzy zauważył partnera i podał na skrzydło do niekrytego Młynarczyka. Piłkarz ŁKS zdecydował się na strzał na dalszy słupek, a ten dał ełkaesiakom otwarcie wyniku. Był to dopiero początek kłopotów. Rywale szybko wyprowadzili drugi cios. Tym razem w 21. minucie to Młynarczyk dogrywał pod bramkę, a tuż przed linią piłkę do bramki skierował Popławski.

Sytuacja Widzewa była ciężka, bowiem dalej to ŁKS częściej przebywał na połowie Widzewa. Kolejne strzały na bramkę gości wykonywali Krystian Malec oraz wspominany już Młynarczyk. Z czasem to Widzew zaczął jednak dochodzić do okazji strzeleckich. Poważnym sygnałem dla podopiecznych Mariusza Zasady była akcja z 27. minuty. Po natarciu lewą stroną boiska na strzał zdecydował się Plichta, ale sama jakość uderzenia pozostawiała wiele do życzenia. W 32. minucie to widzewiacy mieli powody do radości. Po kolejnej akcji lewą flanką w pole dograł Pokorski, a tam faulowany był Andrzejkiewicz i sędzia bez zawahania wskazał na wapno. Do jedenastki podszedł Daniel Mąka i dał widzewiakom gola kontaktowego. ŁKS nie zdążył dojść do siebie po straconej bramce, a po dwóch minutach Widzew wyrównał! Tym razem z piłką na prawej stronie znalazł się Owczarek, który dograł wprost na głowę Niedzielskiego, a napastnik skierował piłkę do siatki. Końcowe minuty pierwszej części były już wyrównane. Swoje okazje wśród gospodarzy miał choćby Młynarczyk, zaś po stronie Widzewa działać próbowali Mąka oraz Andrzejkiewicz. Do przerwy wynik się jednak nie zmienił i na Minerskiej mieliśmy remis 2:2.

Do drugiej części meczu RTS przystąpił z trzema zamianami w składzie. Na murawie pojawili się Marcel Przybylski oraz Taras Kostewski wraz z Kajetanem Radomskim, którzy zmienili Mąkę i Niedzielskiego. Niestety, w 47. minucie z ławki musiał podnieść się także Ernest Kurzawa, który wbiegł w miejsce kontuzjowanego Andrzejkiewicza. Po zmianie stron to widewiacy mieli wyraźną przewagę. Bardzo aktywny na lewej stronie był Radomski, jednak dużo dynamicznych wyjść jego sektorem boiska kończyło się pozycją spaloną. Raz udało mu się strzelić, jednak stojący między słupkami Jakub Pawlak złapał piłkę. Niestety, mimo sporej przewagi na boisku i licznych ataków ze strony czerwono-biało-czerwonych, to ŁKS strzelił trzecią bramkę. Na dobrą pozycję wybiegł z piłką Alan Siwek i  w 62. minucie pokonał bramkarza Widzewa.

Stracona bramka sprawiła, że podopieczni trenera Chrobaka nie wyglądali już tak, jak przez pierwsze 15 minut drugiej połowy. Na murawie meldowali się kolejni rezerwowi. W pewnym momencie na murawie znajdowali się już jedynie najmłodsi piłkarze, w dużej mierze zaciągnięci z zespołu U-19. Mimo to udawało się tworzyć zagrożenie pod bramką Pawlaka. W 70. minucie Zając rozciągnął akcję do aktywnego Radomskiego, ten strzelił na krótszy słupek, ale bramkarz odpowiednio wcześniej przeczytał jego zamiary. Radomski minutę później główkował, ale znów był na spalonym o co duże pretensje mieli do niego trenerzy Widzewa. W końcówce podopieczni trener Chrobaka robili wszystko, aby doprowadzić do wyrównania. Na listę strzelców próbowali wpisywać się Kostewski, Radomski oraz Kurzawa, ale ŁKS do końca się bronił i nie dał sobie wyrwać zwycięstwa.

Widzew II Łódź przegrał w ośrodku przy ul. Minerskiej z ŁKS III Łódź 2:3 i odpadł z okręgowego Pucharu Polski. Następny mecz widzewiaków to już ten w ramach 10. kolejki IV ligi. W sobotę czeka nas wyprawa do Działoszyna na mecz z tamtejszą Wartą.

ŁKS III Łódź – Widzew II Łódź 3:2 (2:2)
17′ Młynarczyk, 20′ Popławski, 62′ Siwek – 32′ Mąka (k), 34′ Niedzielski 

ŁKS III:
Pawlak – Misztalski, Olczak, Mielczarek, Książek (78′ Koszur) – Malec (46′ Barseghjan), Marczak (46′ Iwańczyk), Chałaj (70′ Kułakowski) – Siniarski (55′ Jakubczak),Popławski (46′ Siwek), Młynarczyk (46′ Kajszczak)

Rezerwowi: Rynkiewicz – Basiński

Trener: Mariusz Zasada

Widzew II:
Praiss – Owczarek, Lenart (78′ Starbała), Kwiatkowski, Pokorski (46′ Przybylski) – Dawid (63′ Zając), Madej, Plichta (58′ Chyszpolski) – Mąka (46′ Radomski), Niedzielski (46′ Kostewski), Andrzejkiewicz (47′ Kurzawa)

Rezerwowi: Brzózka

Trener: Krzysztof Chrobak

Żółte kartki: Andrzejkiewicz

Sędzia: Jan Kluska (Łódź)