Młodzieżowcy wciąż pod kreską, ale i pod kontrolą

Wielu kibiców przypuszczało, że w derbowym starciu trener Janusz Niedźwiedź nie zdecyduje się na wystawienie w wyjściowej jedenastce piłkarze ze statusem młodzieżowca. Widzew wybiegł jednak ponownie z jednym takim graczem, ale kończył mecz z samymi seniorami.

Po raz trzeci z rzędu łodzianie rozpoczęli spotkanie w identycznym składzie. Trzeci kolejny raz szansę od pierwszej minuty otrzymał Filip Przybułek, którego śmiało można określić mianem największego wygranego początku sezonu. Mało kto spodziewał się zobaczyć go na boiskach Ekstraklasy, nawet w minimalnym wymiarze czasowym, a okazuje się, że młody pomocnik regularnie pojawia się w jedenastce czerwono-biało-czerwonych.

Nie inaczej było w sobotę, gdy Przybułek miał nawet dogodną okazję do zdobycia premierowej bramki. Po podaniu Frana Alvareza nieco za wolno złożył się do strzału i z interwencją zdążył obrońca gości – Marcin Flis. 19-latek pozostał na murawie do 66. minuty, ostatecznie trafiając do notesu arbitra. Jednak nie w rubryce dla strzelców goli, ale z powodu obejrzenia żółtej kartki. Jego miejsce zajął Dominik Kun, a żaden inny młodzieżowiec już do gry nie wszedł.

To oznacza, że Widzew ma po czterech kolejkach minut, rozegranych przez młodzież. Do osiągnięcia progu 3000 minut brakuje więc sporo, średnio prawie 93 na mecz. W pewnym momencie trzeba więc będzie przyspieszyć, ale powodów do niepokoju póki co absolutnie nie ma.

Młodzieżowcy w Widzewie w sezonie 2023/2024:

1. Filip Przybułek – 193 minuty
2. Antoni Klimek – 23 minuty

Razem – 216 minut
Do końca – 2784 minut