Jagiellonia Białystok – Widzew Łódź 2:1 (0:1)

Po dobrej pierwszej połowie, po której Widzew prowadził w Białymstoku 1:0, po przerwie łodzianie zaprezentowali się bardzo źle i na własne życzenie przegrali z Jagiellonią 1:2. Rywal oddał dwa celne strzały: z rzutu karnego i z rzutu wolnego!

Trener Janusz Niedźwiedź trochę zaskoczył, bo zdecydował się na tę samą jedenastkę, co w meczu z Pogonią. Tym samym drugi mecz z rzędu od pierwszej minuty zaliczył Filip Przybułek. Na ławce rezerwowych doszło do jednej zmiany, bo w miejsce Jana Krzywańskiego wskoczył Jakub Szymański. W pierwszym składzie Jagielloni również bez żadnych zmian względem poprzedniego meczu. Na ławce jednak nie było Krzysztof Toporkiewicza – jego miejsce zajął Bojan Nastić.

Od początku to Jagiellonia ruszyła i już w trzeciej minucie próbował lobować Henricha Ravasa Jesus Imaz, choć mocno się pomylił. Dwie minuty później, kolejna akcja gospodarzy, tym razem prawą stroną. Dośrodkowywał Dominik Marczuk, ale pewnie interweniował w polu karnym Serafin Szota. W szóstej minucie miała miejsce pierwsza akcja Widzewa, w jej trakcie faulowany był Bartłomiej Pawłowski. Wykonawcą rzutu wolnego był Fran Alvarez, który popisał się ciekawą, miękką wrzutką, ale żaden z piłkarzy gości nie zdołał do niej dopaść. W dziewiątej minucie znów prawą stroną ruszył Dominik Marczuk, ale ponownie jego dośrodkowanie skończyło na nodze Serafina Szoty. Podopieczni trenera Niedźwiedzia ruszyli z szybkim kontratakiem, kilka szybkich podań wymienili Sanchez z Pawłowskim, później Polak wypuścił z prawej strony Terpiłowskiego, który pod polem karnym rywala popełnił błąd i niedokładnie podawał do Pawłowskiego. Szkoda tej akcji. W piętnastej minucie dobrze zwiódł ciałem jednego z zawodników gospodarzy Bartłomiej Pawłowski, który szybko pomknął w stronę bramki rywala. W polu karnym było tłoczno, więc zagrał mocną ciętą piłkę, lecz niestety ta nie wpadła do bramki – dobrze interweniował Dieguez i był rzut rożny. Łodzianie źle wykonali ten stały fragment gry i parę sekund później od bramki zaczynał już Alomerović. Mecz bardzo się wyrównał, jednak w dwudziestej ósmej minucie ponownie ruszył Widzew. Piłkę na połowie rywala przejął Jordi Sanchez. Widzewiacy ruszyli z szybką akcją, dośrodkowywał z prawej strony jeden z czerwono-biało-czerwonych, ale wyskakujący do główki Pawłowski faulował w ataku.

W minucie trzydziestej czwartej świetnie zwiódł rywali balansem ciała Fran Alvarez, dzięki czemu RTS mógł przyspieszyć swoją akcję. Hiszpan od razu zagrał do Pawłowskiego, a ten zewniakiem podawał do Sancheza. Hiszpański napastnik zbiegł do środka i mocno uderzał, ale został zablokowany. Czerwono-biało-czerwoni zdołali jeszcze w tej akcji wywalczyć rzut wolny. Uderzał Bartłomiej Pawłowski, w polu karnym pojawiło się niemałe zamieszanie. Piłka trafiła pod polem karnym do Alvareza, ten został zablokowany i widzewiacy domagali się rzutu karnego po zagraniu ręką, jednak sędzia puścił tę akcję i dobrze, bo chwilę później z lewej strony przed pole karne świetnie dogrywał Pawłowski, a tam znalazł się Ernest Terpiłowski, który mocnym strzałem z półwoleja pokonał Zlatana Alomerovicia! W czterdziestej pierwszej minucie prawą stroną ruszył Terpiłowski, a przed sobą nie miał ani jednego obrońcy, wpadł w pole karne, ale z jego strzałem tym razem poradził sobie golkiper gospodarzy. Na wślizgu jeszcze dobijał Sanchez, ale z tym uderzeniem również poradził sobie bramkarz „Jagi”.

Początek drugich czterdziestu pięciu minut, to znów napór gospodarzy. Widzew w tych pierwszych dziesięciu minutach nie był zbyt często na połowie rywala. Z rzeczy ważnych z początku drugiej połowy, trzeba powiedzieć, że żółtą kartką został ukarany Jordi Sanchez za gestykulacje w stronę sędziego. W sześćdziesiątej minucie miała miejsce bardzo groźna akcja Jagielloni. Jesus Imaz prostym zwodem oszukał Serafina Szotą, wpadł w pole karne, ale na szczęście gości jego strzał powędrował obok lewego słupka bramki Henricha Ravasa. Od razu po tej akcji doszło do zmian. Boisko opuścił hiszpański duet, a w ich miejsce na boisku pojawili się Dominik Kun oraz Imad Rondić, który tym razem dostał więcej czasu na pokazanie swoich umiejętności. Trener gospodarzy nie pozostawał bierny i zareagował na to również dwoma zmianami. Za Jarosława Kubickiego wszedł Afimico Pululu, a za Wojciecha Łaskiego na boisku pojawił się Jose Naranjo. W sześćdziesiątej piątej minucie piłkę do bramki po strzale głową wpakował Pululu. Kibice Widzewa mogli jednak odetchnąć z ulgą, gdyż Angolczyk był w tej sytuacji na spalonym.

W sześćdziesiątej ósmej minucie kolejne dwie zmiany po stronie Widzewa. Za Ernesta Terpiłowskiego wszedł Paweł Zieliński, a miejsce Filipa Przybułka zajął Antoni Klimek, który tym samym zaliczył oficjalny debiut w czerwono-biało-czerwonych barwach! Z tymi zmianami trener Janusz Niedźwiedź zdecydował się na zmianę formacji, gdyż widzewiacy przeszli na 1-3-4-3. Chwilę po tych rotacjach znów zareagował trener Adrian Siemienic, który za Dominika Marczuka i Tarasa Romanczuka wpuścił Jakuba Lewickiego i Michala Sacka. Od wejścia Pululu Widzew miał problemy z wyjściem z własnej połowy, podkręcili tempo gospodarze. W siedemdziesiątej siódmej minucie uderzenie jednego z piłkarzy „Jagi” blokował Marek Hanousek, ale zrobił to za pomocą swoich rąk, więc był rzut wolny dla gospodarzy. Bartłomiej Wdowik trafił w mur, a konkretnie w nienaturalnie ułożoną rękę Hanouska i sędzia podyktował rzut karny. Wielki pech czeskiego piłkarza. Do jedenastki podszedł Pululu i pewnie trafił do siatki. Minutę po stracie bramki żółtą kartką został ukarany Luis Silva za nadmierną gestykulację.

W osiemdziesiątej czwartej minucie świetne podanie między dwie linie dostał Jesus Imaz. Hiszpan stanął praktycznie „sam na sam” z Henrichem Ravasem, ale na szczęście gości trafił w słupek. Chwilę później pod polem karnym faulował Marek Hanousek. Do rzutu wolnego podszedł ponownie Bartłomiej Wdowik, który tym razem dobrze uderzył i pięknym strzałem w lewy górny róg bramki pokonał Henricha Ravasa. W końcówce na boisku w miejsce Bartłomieja Pawłowskiego pojawił się Andrejs Ciganiks. w pierwszej doliczonej minucie Łotysz pomknął lewą stroną, zbiegł na skraj pola karnego, ale jego dogranie w pole karne zostało zablokowane i widzewiacy dostali róg. Niestety nic z niego nie wynikło.

Jagiellonia Białystok – Widzew Łódź 2:1 (0:1)
79′ Pululu (k), 86′ Wdowik – 36′ Terpiłowski

Jagiellonia:
Alomerović – Olszewski (82′ Stojinović), Matysik, Dieguez, Wdowik – Marczuk (72′ Sacek), Romańczuk (72′ Lewicki), Nene, Łaski (62′ Naranjo) – Kubicki (61′ Pululu) – Imaz

Rezerwowi: Abramowicz – Skrzypczak, Nastić, Kupisz

Trener: Adrian Siemieniec

Widzew:
Ravas – Stępiński, Szota, Silva, Nunes – Hanousek – Terpiłowski (68′ Zieliński), Przybułek (68′ Klimek), Alvarez (61′ Kun), Pawłowski (87′ Ciganiks) – Sanchez (61′ Rondić)

Rezerwowi: Szymański – Żyro, Milos, Shehu

Trener: Janusz Niedźwiedź

Żółte kartki: Olszewski – Terpiłowski, Sanchez, Silva

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)

Widzów: 11 547