Widzew – Górnik (wypowiedzi)

Skromnym jednobramkowym zwycięstwem zakończyło się dzisiejsze spotkanie Widzewa Łódź z Górnikiem Łęczna. Jak spotkanie z pierwszoligowcem ocenił szkoleniowiec Janusz Niedźwiedź, a także Antoni Klimek oraz Serafin Szota?

Janusz Niedźwiedź:
„Jesteśmy po dobrej jednostce sprawdzającej cały okres przygotowawczy. Zadowolony jestem, że zawodnicy nie odnieśli żadnej kontuzji. Były elementy, które nie funkcjonowały, ale są dwa tygodnie do pierwszego meczu, by je dopracować. Dobre wejście wszystkich zawodników, zarówno tych w przerwie, jak i w drugiej połowie. Zawodnicy zaczynają budować swoją formę i pozycję w drużynie. Sporo pozytywów. Patrzymy teraz, by zawodnicy odpoczęli i zregenerowali się. Chciałem usiąść na trybunach i obejrzeć mecz z innej perspektywy, by skoncentrować się na całości zespołu”

Antoni Klimek:
„Z meczu na mecz będzie co raz więcej sytuacji. Cierpliwość jest najważniejsza. Jestem zadowolony z atmosfery w drużynie, muszę wznieść kilka umiejętności na wyższy poziom. Z czasem wskoczę na wyższy poziom i będę co raz lepiej czuł się z meczu na mecz. Widzew gra ofensywną piłkę i jest to przyjemne dla każdego zawodnika. Po to gra się w piłkę, żeby tak grać. Czuję się komfortowo, a jestem tu dopiero dwa tygodnie. Wszyscy są pomocni, pomagają mi zaaklimatyzować się w drużynie”

Serafin Szota:
„Warunki wyśmienite, cisza i spokój. Bardzo dobrze przepracowaliśmy okres, lecz jeszcze go nie skończyliśmy. Bardzo dobra praca wykonana przez sztab szkoleniowy i zawodników. Dużo wniosków wyciągniętych, dużo potu wylanego na treningach. Ciężka praca zawsze popłaca i zaczyna to być widoczne”

Henrich Ravas:
„Grało mi się lepiej niż w poprzednim meczu. Oczywiście wiemy, że mamy jeszcze trochę rzeczy do poprawy, choćby to, że rywale zbyt łatwo wychodzili spod naszego pressingu. Cieszymy się jednak ze zwycięstwa i z bardzo ładnej bramki zdobytej przez Bartka. Zgrupowania są zawsze bardzo wymagającym czasem, mogłem sporo popracować w siłowni. Przed nami jeszcze tydzień przygotowań, a później zaczynamy już treningi bezpośrednio przed ligą”

Andrejs Ciganiks:
„To było dla każdego wyzwanie, żeby zachować pełnię koncentracji w takim meczu, gdy wszyscy myślą już o wolnych dniach. Wydaje mi się, że to się udało całkiem pozytywnie. Fizycznie też było dość dobrze. Dla mnie to zgrupowanie zaczęło się praktycznie po wakacjach, bo z powodu powołania do reprezentacji Łotwy pracowałem według indywidualnego planu. To było trudne, jednak udało się przepracować dzięki świetnej grupie trenerów i fizjoterapeutów. Czuję się bardzo dobrze, a od wtorku zaczynamy kolejny tydzień przygotowań”

Patryk Stępiński:
„To ostatni dzień obozu, więc jeszcze w drodze do Łodzi rozegraliśmy ostatni mecz kontrolny. Zmieniliśmy przeciwnika, zamiast z Puszczą Niepołomice, z którą będziemy grać w pierwszej kolejce sezonu, zmierzyliśmy się z Górnikiem Łęczna. W ostatnim czasie mieliśmy trochę kontuzji, skład nie jest optymalny, niektórzy musieli zagrać po 90 minut, ale i tak sobie poradziliśmy. Pozytywy to brak straconej bramki i kilka dobrych sytuacji, które powinniśmy wykorzystać. W ustawieniu 4-4-2 sporo zachowań jest podobnych do tego, co robiliśmy w poprzednim sezonie. Wtedy też przechodziliśmy do systemu czwórkowego, gdy wahadłowy podchodził wysoko, teraz jest to stałe. To na pewno utrudni przeciwnikom zadanie, gdy nie będą wiedzieli, co zagramy, bo systemu z piątką z tyłu też będziemy korzystać”