Widzew – Stal (wypowiedzi)

Po wygranej ze Stalą Rzeszów z dziennikarzami obecnymi w Woli Chorzelowskiej rozmawiali pomocnicy Marek Hanousek i Ernest Terpiłowski, a także trener Janusz Niedźwiedź. Co powiedzieli po pierwszym z dwóch dzisiejszych sparingów?

Janusz Niedźwiedź:
„Zwycięstwo zawsze daje zastrzyk pozytywnej energii, choć widzieliśmy, że mamy też elementy, które trzeba poprawić. Mogliśmy strzelić więcej bramek, zwłaszcza na początku meczu nie wykorzystaliśmy kilku okazji. Dobrze, że po przerwie zdobyliśmy trzy gole i odrobiliśmy straty z pierwszej połowy. Mamy w kadrze zawodników będących na różnych etapach przygotowań: kilku z akademii, niektórzy niedawno wyzdrowieli, a jeszcze inni dopiero do nas dołączyli. Musimy nimi mądrze zarządzać, żeby wszyscy byli w optymalnej formie na pierwszy mecz ligowy. Zmieniliśmy ustawienie, więc w ostatnich dniach głównie zajmujemy się taktyką, pressingiem i działaniach defensywnych. Niebawem czeka nas praca nad elementami ofensywnymi.

Darzę Stal Rzeszów sentymentem, bo spędziłem tu fajny okres. Obecnie koncentruję na pracy w Widzewie, jestem szczęśliwy w tym miejscu, a przy okazji takich meczów miło jest zobaczyć znajome twarze”.

Marek Hanousek:
„Wyciągnęliśmy wnioski po przegranym meczu z Odrą Opole i tym razem zwyciężyliśmy. Próbujemy nieco zmodyfikować swoje ustawienie, więc na pewno będzie musiało upłynąć trochę czasu, zanim się do niego zaadaptujemy. Każde spotkanie kontrolne służy nam właśnie do tego, by weryfikować, gdzie popełniamy błędy, a co dobrze funkcjonuje. Okazji bramkowych nie brakowało, więc mogliśmy strzelić więcej goli. Ale z drugiej strony, przeciwnik swoje dobre sytuacje również miał i też mógł mieć więcej trafień niż dwa. Musimy na to zwrócić baczną uwagę.

Druga porażka nie zadziałałaby zbyt dobrze na nasze głowy. Cieszy więc, że odnieśliśmy zwycięstwo, ale podchodzimy do tego z dużym spokojem i koncentrujemy na kontynuowaniu przygotowań do nowego sezonu”.

Ernest Terpiłowski:
„Myślę, że zagraliśmy dobry mecz i zaprezentowaliśmy się z pozytywnej strony. Pierwsza połowa była wyrównana, mieliśmy swoje okazje, ale Stal także potrafiła kilka sobie wykreować. Po przerwie tych sytuacji stworzyliśmy dużo więcej i część z nich wykorzystaliśmy z zimną krwią. Oby przełożyło się to na rozgrywki ligowe. Wiadomo, że trwa okres przygotowawczy, więc treningi muszą być ciężkie i czuć było to w nogach podczas meczu. To jest normalne i tak samo działa to w każdym zespole. Trzeba solidnie popracować, żeby w sezonie ligowym było łatwiej”.