Urodziny Władysława Żmudy

6 czerwca 2023, 09:06 | Autor:

W dniu dzisiejszym swoje 69 lat kończy dziś były piłkarz Widzewa Łódź, Władysław Żmuda. Z okazji urodzin życzymy mu wiele zdrowia, wszelkiej pomyślności oraz codziennego powodu do uśmiechu na twarzy!

Żmuda urodził się 6 czerwca 1954 roku w Lublinie. W wieku dwunastu lat zaczął występować w juniorskich zespołach miejscowego Motoru, by cztery lata później zasilić szeregi pierwszej drużyny. Po dwóch sezonach został sprowadzony przez Gwardię Warszawa, w barwach której zadebiutował w Ekstraklasie. W stolicy spędził dwa lata, a następnie przeniósł się do Śląska Wrocław. Szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie i sięgał po trofea. W sezonie 1975/1976 wywalczył Puchar Polski, a rok później został mistrzem kraju. Dotarł także do ćwierćfinału Pucharu Zdobywców Pucharów i zadebiutował w reprezentacji Polski.

W 1979 roku obrońca postanowił opuścić Dolny Śląsk, lecz przez wiele miesięcy musiał odpocząć od futbolu. Działacze wojskowego klubu ukarali go za brak podpisu pod nową umową, zsyłając do służby. Dopiero przed rundą wiosenną mający mocarstwowe ambicje Widzew zdołał wymóc na partyjnych urzędnikach ściągniecie zawodnika z powrotem na boisko. Pierwszą kampanię Żmuda zakończył z nowymi kolegami na drugim miejscu, ale w kolejnej sięgnął po tytuł. Pierwszy w historii łódzkiego zespołu. Stoper był wówczas kluczową postacią RTS, zagrał w dwudziestu ośmiu meczach ligowych, raz wpisując się na listę strzelców. Przyczynił się również do pierwszych wielkich sukcesów czerwono-biało-czerwonych na arenie europejskiej, występując w wygranych starciach z Manchesterem United i Juventusem Turyn w Pucharze UEFA.

Liderem widzewskiej defensywy Żmuda był także w sezonie 1981/1982, gdy pod wodzą noszącego to samo imię i nazwisko trenera (spotkali się już we Wrocławiu) obronił mistrzostwo kraju. Łodzianie o włos wyprzedzili w końcowej tabeli poprzedni klub piłkarza, Śląsk. Zdołali także wyeliminować wrocławian z Pucharu Polski, ale odpadli z niego w ćwierćfinale, po rzutach karnych z Lechem Poznań. Nie udało się także powtórzyć wyczynu sprzed roku w Europie, przegrywając w pierwszym dwumeczu Pucharu Mistrzów z Anderlechtem Bruksela.

Władysław Żmuda wciąż należał do najwybitniejszych defensorów w kraju, dlatego w 1982 roku otrzymał powołanie na trzecie w swojej karierze Mistrzostwa Świata. Biało-czerwonym udało się powtórzyć sukces sprzed ośmiu lat, ponownie zdobywając miano trzeciej reprezentacji globu. Po mundialu małomówny stoper nie wrócił już do Łodzi. Skorzystał z możliwości wyjazdu za granicę, przenosząc się do Hellasu Werona. Po dwóch sezonach, spędzonych we Włoszech, udał się do USA. Po roku powrócił do Italii, do drużyny US Cremonese i w niej zakończył karierę. W 1986 roku zaliczył czwarte Mistrzostwa Świata, stając się polskim rekordzistą w tej dziedzinie. Dołożył także olimpijskie srebro z 1976 roku.

Po zakończeniu kariery, Żmuda zajął się trenerką. Pracował głównie z młodzieżowymi drużynami biało-czerwonych. Jako jeden z trójki byłych widzewiaków został wybrany do „Jedenastki stulecia” w plebiscycie Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Wszystkiego najlepszego!

Subskrybuj
Powiadom o
13 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
paw.
1 rok temu

Kiedyś to były fajne zasady, piłkarz podskoczył to szedł do armii.

mirson
Odpowiedź do  paw.
1 rok temu

To były kiepskie zasady kolego,to była jedna z przyczyn nienawiści do ległej jako wojskowego klubu.Ich nadgorliwość do brania do wojska najbardziej dziwnym trafem odczuwał Widzew,przykłady Smolarka,kyóry ganiał konie w Starej Miłosnej i Wijasa,któremu zniszczono karierę,na innych Widzewiaków też mieli chrapkę,a tylko załatwione studia uratowały Zibiego przed ległą.A propos Żmudy,Wszystkiego Najlepszego Panie Władysławie,wielką przyjemnością było oglądania Pana gry.

gerwazy
Odpowiedź do  mirson
1 rok temu

To chyba sarkazm był, ten jego wpis.
Co do Żmudy, to racja – przydałby się taki dzisiaj.
W ogóle w głowie się kręci patrząc na te nazwiska, które tworzyły Widzew +/- 40 lat temu.

Reminio
1 rok temu

No i Hanousek znów ma problemy zdrowotne, tym razem jakas żyła w nodze. K…od razu wiedzialem, że to żadna choroba przeziębienie…czy musicie być tak poj…ze nie można powiedzieć uczciwie. Oczywiście pije do sztabu medycznego. Wiecznie jakieś ukrywania kontuzji, treningów, sparingów a ch..z tego jest. Kilka tygodni przerwy jest napisane, czyli jak tak mówi nasz sztab to może i kilkanaście znając ich fachowość i uczciwosc.

Leon
Odpowiedź do  Reminio
1 rok temu

Od dawna taka jest metoda przekazu między Klubem a światem. Zatajanie, lawirowanie, półprawdy. Słowem dymanie kibica

lolek
Odpowiedź do  Leon
1 rok temu

Wiesz co to tajemnica lekarska ???? Ty byś chciał żeby o wszystkim na co chory jesteś w gazetach pisali ???
Już nie wspomnę że w sporcie to moga byc celowe zagrywki żeby przeciwników zmylić żeby nie ułatwiać im układania taktyki pod danego zawodnika lub przy ewentualnym transferze.

Last edited 1 rok temu by lolek
Mariusz
1 rok temu

Wszystkiego najlepszego dużo zdrowia Panie Władysławie.

Vigo
1 rok temu

Dużo zdrowia Panie Władysławie!!!
Sto lat!

ZAWSZE TYLKO WIDZEW
1 rok temu

Pan Władysław nie mówił za wiele, ale jak coś powiedział, to konkretnie i na temat. Jeden z najlepszych obrońców w historii Widzewa i reprezentacji Polski. Panie Władysławie, zdrowia życzę, i wszystkiego najlepszego.

Ccc
1 rok temu

Alez my mieliśmy piłkarzy kiedyś… Coś niesamowitego

Kazik
1 rok temu

Na takich piłkarzach się wychowało całe pokolenie moich rówieśników.

Jak słyszę ze idolem dzieciaków był Mąka czy Michalski to mi ich po prostu żal

Grzesiek
1 rok temu

Władysław Żmuda zadebiutował w reprezentacji Polski prowadzonej przez Kazimierza Górskiego jeszcze jako piłkarz Gwardii W-wa, przed przyjściem do Śląska Wrocław, będąc jednym z objawień drużyny narodowej, która zajęła 3. miejsce na Mundialu w Niemczech w 1974 roku i zostając wybranym „Najlepszym młodym piłkarzem” turnieju! Do Widzewa przyszedł, bo nie chciał ze Śląskiem podpisać trzyletniego kontraktu, tylko roczny, za co został ukarany przez klub i odsunięty nawet od treningów. Piłkarz nie wiedząc, co robić, zadzwonił do Prezesa Sobolewskiego, a ŚP. Pan Ludwik nie marnował takich okazji… Swoją drogą szkoda, że w podobny sposób nie udało się załatwić kilka lat później sprawy… Czytaj więcej »

Grzesiek
Odpowiedź do  Grzesiek
1 rok temu

Tak się również złożyło, że w tym samym dniu, w którym na świat przyszedł Pan Władysław, tyle tylko, że pół wieku temu, jeszcze bez udziału Żmudy (grał Bulzacki) piłkarska reprezentacja Polski rozegrała jeden z najważniejszych swoich meczów na Stadionie Śląskim — z Anglią, wygrany 2:0 w Chorzowie. I choć żaden z Widzewiaków jeszcze w nim nie zagrał, to jednak ze względu na świetne zwycięstwo, kiks Bobbie Moora i faul na Lubańskim McFarlanda, który zatrzymał na kilka lat tego najlepszego na tamten czas polskiego piłkarza karierę, spotkanie to na zawsze przeszło do historii i do legendy polskiego futbolu… Gdyby nie ta… Czytaj więcej »

13
0
Would love your thoughts, please comment.x